Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ewa Szykulska straciła najbliższych. "Nie jestem w stanie poradzić sobie sama"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 03.07.2024 21:52

Ewa Szykulska straciła najbliższych. "Nie jestem w stanie poradzić sobie sama"

Ewa Szykulska
fot. KAPIF

Ewa Szykulska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek, przeżyła ogromny cios pod koniec 2021 roku, kiedy to zmarł jej mąż, Zbigniew Pernej. Para była razem przez ponad 40 lat, co sprawia, że strata była dla aktorki wyjątkowo bolesna. Od tamtej pory Szykulska zmaga się z samotnością, która wpłynęła na jej spojrzenie na świat i życie codzienne.

Ewa Szykulska została sama. Aktorka zdradziła, jak wygląda jej życie

Ewa Szykulska udzieliła niedawno obszernego wywiadu portalowi gazeta.pl. Gwiazda w otwarcie mówi w nim o swoich uczuciach po stracie najbliższych i samotności. Aktorka przyznała, że jej światopogląd uległ zmianie po odejściu męża.

Jak zostałam sama, bo tak się zdarzyło - nie mnie jednej - nie użalam się nad sobą, ale zmieniło się moje patrzenie na świat. Nie jestem w stanie już tak bezwarunkowo kochać świata, bo mnie odtrącił - tłumaczy aktorka.

Po śmierci męża Ewa Szykulska zdawała sobie sprawę, że potrzebuje wsparcia, aby poradzić sobie z samotnością i bólem. Zdecydowała się skorzystać z pomocy psychiatrycznej, co było dla niej dużym krokiem.

Niedawno zdecydowałam się pójść do fantastycznej pani doktor psychiatry i chcę spróbować na własnym organizmie, czy w takich sytuacjach jak moja medycyna pomoże [...] Przekonałam się, że nie jestem w stanie poradzić sobie sama. Tak, ja także poprosiłam o pomoc psychiatrę - zdradziła Ewa aktorka.

Cezary Pazura w żałobie, nie żyje jego ojciec. Smutne wieści obiegły Polskę

Bliscy nadawali życiu Ewy Szykulskiej sens. Gdy ich zabrakło, straciła cel

W ciągu ostatnich lat aktorka musiała stawić czoła nie tylko śmierci męża, ale także własnym problemom zdrowotnym. Przeszła dwie operacje krtani i zdecydowała się na rzucenie palenia. Te doświadczenia, jak sama przyznaje, zmieniły jej życie. Nic dziwnego, że Ewa Szykulska często wraca myślami do czasów, kiedy była szczęśliwa w towarzystwie swojego męża i siostry. W wywiadzie wspominała o tym, jak ich obecność nadawała jej życiu sens i cel. Teraz kiedy ich zabrakło, czuje, że jej życie straciło barwy.

Trochę przeżyłam, 75 lat to niemało. Kiedy byłam szczęśliwa, miałam swoich bliskich, nielicznych, ale miałam, nie zwracałam uwagi na wiek [...] Opiekowałam się swoją fantastyczną siostrą czy równie fantastycznym mężem. Wiedziałam, po co wstaję z łóżka, chciało mi się - wspominała.

Trudna sytuacja życiowa sprawiła, że aktorstwo stało się dla niej formą terapii i sposobem na radzenie sobie z trudnościami życia. To właśnie sztuka i przygotowywanie się do kolejnych ról przyzwyczaiło ją do zmian i pomogło przetrwać najtrudniejsze momenty.

Aktorstwo to taki cudowny zawód, który przyzwyczaja człowieka do zmian radykalnych. Łatwiej się wtedy znosi to prawdziwe życie, jak ono troszkę dokopuje - stwierdziła.

Mimo że Ewa Szykulska mieszka sama w domu w Aninie, stara się nie tracić poczucia humoru i optymizmu. Jedynym jej towarzyszem jest suczka Szarusia, z którą spędza większość czasu. Aktorka przyznaje, że życie w samotności jest trudne i często brakuje jej motywacji do utrzymania porządku w domu.

Bywało, że do czwartej nad ranem wyrzucałam wszystko z szaf, żeby starannie ułożyć na nowo. Czy pani wie, że w tej chwili mój dom zszarzał, jest niedopieszczony w sensie porządku? Tu jest totalny burdel i w ogóle mi to nie przeszkadza - wyznała Ewa Szykulska.

Ewa Szykulska chce, aby ludzie dobrze zapamiętali. To jej marzenie

Świadoma mijającego czasu aktorka pragnie, aby ludzie pamiętali o niej w pozytywny sposób. Chce być potrzebna i ceniona za swoje dokonania zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym.

Chcę być potrzebna. Jak mnie nie będzie, to chcę, żeby ludzie pamiętali o mnie w jakichś mgnieniach. Jak ja pamiętam o Baśce Krafftównie czy Danusi Szaflarskiej - zdradziła.

Choć utrata drugiego męża dotknęła Ewę Szykulską najmocniej, to często wspomina także swojego pierwszego małżonka, Janusza Kondratiuka. Mężczyzna zawsze zachęcał ją do pracy z młodszymi ludźmi i kontaktu ze zwykłymi ludźmi.

Lubię łazić po ulicach, bo tu spotykam się z sympatią. Ludzie w różnym wieku podchodzą do mnie z uśmiechem, żeby pogadać. Nigdy nie odmawiam. Gadam, gadam i to mnie wzmacnia -tłumaczy.

Ewa Szykulska podkreśla, że strata męża była dla niej ogromnym ciosem, ale stara się znaleźć w sobie siłę, aby żyć dalej. Postanowiła spełnić jedną z jego ostatnich próśb i rzuciła palenie, co było dla niej nie tylko ogromnym wyzwaniem, ale jednocześnie aktem miłości i pamięci.

Całe życie błagał, żebym nie paliła. Sam rzucił palenie po przypadkach kardiologicznych, a ja, totalna nikotynistka… Jak odszedł, wszystko się zawaliło. Nie wiem dlaczego, właśnie wtedy postanowiłam spełnić jego prośbę - zdradziła aktorka.

Ewa Szykulska, mimo wielu trudności, nadal stara się znaleźć radość w codziennym życiu. Jej otwartość na pomoc i wsparcie innych, nieustanny optymizm i poczucie humoru, czynią ją inspiracją dla wielu osób, które straciły bliskich i pozostały same. Aktorka chce być silną i pełną życia osobą, aby tak ją zapamiętano.

Ewa Szykulska
fot. KAPIF
Ewa Szykulska
fot. KAPIF