Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ewa Błaszczyk szczerze o swojej córce w śpiączce. "Teraz jest jakaś szansa"
Patryk Idziak
Patryk Idziak 30.06.2024 20:27

Ewa Błaszczyk szczerze o swojej córce w śpiączce. "Teraz jest jakaś szansa"

Ewa Błaszczyk
fot. KAPiF

Córka Ewy Błaszczyk od 23 lat pozostaje w śpiączce. W niedawnym wywiadzie ujawniła szczegóły na temat aktualnego stanu Oli i opowiedziała o trudnościach w zapewnieniu jej odpowiednich warunków. Jakiś czas temu jej córka trafiła do szpitala.

Ewa Błaszczyk mierzy się z traumatycznymi doświadczeniami

Ewa Błaszczyk i Jacek Janczarski 2 stycznia 1994 roku powitali na świecie bliźniaczki – Mariannę i Aleksandrę. Niestety 2 lutego 2000 roku pisarz zmarł na tętniaka aorty, a kilka miesięcy później ich córka Aleksandra straciła przytomność po zakrztuszeniu się tabletką. Od tamtej pory, czyli od ponad 23 lat, pozostaje w śpiączce. Ewa Błaszczyk założyła fundację “Akogo?” wspierającą powrót do zdrowia dzieci z problemami neurologicznymi, której jednym z głównych celów było wybudowanie Kliniki Neurorehabilitacyjnej „Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka.

Marcin Prokop nagle zniknął z "DDTVN". Dorota Wellman zwróciła się do widzów

Niedawno córka Ewy Błaszczyk trafiła do szpitala

Aleksandra Janczarska wymaga ciągłej opieki i uwagi, aby wpłynąć na proces degradacji organizmu. Utrzymanie jej dobrego stanu pozwoli skorzystać z szans medycyny, które mogą pojawić się w najbliższym czasie. Jest to jednak bardzo trudne, a Ewa Błaszczyk wyznała w wywiadzie z “Wysokimi Obcasami”, że jej córka trafiła niedawno do szpitala z powodu zapalenia płuc.

Ola niedawno wyszła ze szpitala po śródmiąższowym zapaleniu płuc. Przez dużą skoliozę, mimo że ma kręgosłup po operacji w specjalnym rusztowaniu, zdeformowane są wszystkie organy. Jedno płuco jest stale uciśnięte, a to stwarza znakomite warunki do rozwoju zapalenia płuc. Rok temu miałam bardzo trudny sierpień i wrzesień, Ola była dwukrotnie w szpitalach, przechodziła ciężkie zapalenie płuc i urosepsę.

Natomiast dla Świata Gwiazd opowiadała o tym, jak wygląda jej życie. Ewa Błaszczyk żyje w pędzie, traci poczucie czasu, bo nie ma możliwości złapania nawet chwili oddechu, nie mówiąc już o dłuższym odpoczynku.

Ja już nie ogarniam, kiedy są święta, gdzie długi weekend. To jest dla mnie bardzo obce. Wiem, że ludzie coś takiego przeżywają, ale to mnie nie dotyczy. Staram się jakoś poruszać między zawodem, fundacją, wyzwaniami rodzinnymi i to jest strasznie dużo. Myślę, że to jest na trzy, cztery życiorysy.

Rozwój medycyny daje nowe nadzieje. Ewa Błaszczyk mówi o szansie na wybudzenie córki

Pod koniec ubiegłego roku kliniki “Budzik” zakupiły nowoczesny sprzęt medyczny, który służy do eksperymentalnych, nieinwazyjnych stymulacji mózgu. W rozmowie z JastrząbPost aktorka przyznała, że są to bardzo drogie urządzenia, ale warto, bo wybudzonych zostało już ponad 100 osób. O szansach dla swojej córki mówiła z nadzieją.

Teraz jest jakaś szansa, że jeśli cokolwiek się objawi na świecie w tych nowych technologiach, w komunikacji, w neurodegeneracji mózgu, że będzie można jakoś na to zaradzić, to teraz jest jakaś szansa, ale wcześniej nie. Gdybym nie liczyła na to, że medycyna się rozwija... Myślę, że to jest walka z czasem, że to nastąpi, niewątpliwie - w to wierzę.