Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Aldona Orman po operacji tętniaka mózgu: "Zaczęłam bełkotać, zrobiłam się sztywna!" Wstrząsająca relacja gwiazdy
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 04.11.2023 11:12

Aldona Orman po operacji tętniaka mózgu: "Zaczęłam bełkotać, zrobiłam się sztywna!" Wstrząsająca relacja gwiazdy

Aldona Orman
Aldona Orman po operacji tętniaka mózgu. Fot. Kapif / Instagram @aldona_orman

Aldona Orman pod koniec października trafiła do szpitala po wypadku, do jakiego doszło na planie serialu "Klan". Gwiazda wciąż przebywa pod opieką lekarzy, jednak zebrała siły, by po raz pierwszy opowiedzieć o okolicznościach tego feralnego zdarzenia.

Aldona Orman z "Klanu" przeżyła pęknięcie tętniaka w głowie

Aldona Orman, czyli serialowa Barbara Milecka z "Klanu" kilka ostatnich tygodni zapamięta na długo. Gdy częściowo pękł jej tętniak w głowie, dzięki szybkiej interwencji trafiła na stół operacyjny. Tam, jak sama przyznaje, "uratowano jej życie". Aktorka wciąż przebywa w szpitalu, jest już po dwóch zabiegach, ale powoli wraca do zdrowia. Jest wdzięczna medykom, że skutecznie ją wyleczyli.

Wspaniali, wyjątkowi lekarze, którzy się mną zajmują, robią wszystko, żeby się czuć jak najlepiej. Myślę, że to jeden z najlepszych dni. Uratowali mi życie - wyznała podczas wirtualnej rozmowy w studiu "Pytania na śniadanie". 

Jak czuła się tuż przed nieszczęśliwym wypadkiem?

Mieli usunąć Aldonie Orman tętniaka, nagle miny im zrzedły. Przerażającego odkrycia w jej głowie dokonał wybitny neurochirurg

Aldona Orman z "Klanu" tuż przed pęknięciem tętniaka zignorowała ból

Aldona Orman nie zdawała sobie sprawy z tętniaka i wszelkie dolegliwości (w tym częstą migrenę) tłumaczyła swoimi wcześniejszymi przypadłościami. W 2000 roku zdiagnozowano u niej sepsę, a choroba była na tyle uporczywa, że doprowadziła do utraty przytomności. Artystka była w stanie śmierci klinicznej, a skutki tych wydarzeniach odczuwała przez kolejne lata.

Bolała mnie i głowa, i szyja. Brałam proszki przeciwbólowe. Teraz chciałabym przestrzec wszystkie osoby, które mają jakieś bóle i dolegliwości, i je trochę ignorują, jak ja. Nigdy bym nie pomyślała, że mogę mieć tętniaka w głowie, a nawet cztery... Nawet tego dnia, kiedy szłam na zdjęcia, wzięłam tabletki przeciwbólowe, by móc grać. I wydarzyło się to, co się wydarzyło - opowiadała na łamach śniadaniówki TVP. 

Jak dokładnie wyglądał moment, w którym tętniak częściowo pękł w jej głowie?

Aldona Orman
Aldona Orman po operacji tętniaka mózgu. Fot. kadr z programu Pytanie na śniadanie, prod. TVP, wyd. 2023 r., TVP VOD

Aldona Orman o okolicznościach wypadku. "Zaczęłam bełkotać, zrobiłam się sztywna"

Aldona Orman przebywała na planie zdjęciowym "Klanu". Na szczęście tego dnia po zakończeniu pracy nie wyszła od razu ze studia. Wyznała, że gdyby tak zrobiła, a do zdarzenia doszłoby w samotności, nie miałaby sił, żeby wezwać karetkę. 

Skończyłam właśnie swoją scenę i właściwie miałam już iść do samochodu i wrócić do domu. I tak mnie coś tknęło, że podejdę do monitora i zobaczę, co dziś zagrałam - rozpoczęła aktorka.

Zdążyłam usiąść na krześle i nagle zrobił się olbrzymi wybuch, jakby dynamit wybuchł mi w głowie. Ciemne plamy przed oczami, zaczęłam bełkotać, zrobiłam się sztywna, chciało mi się wymiotować, nie byłam w stanie utrzymać butelki z wodą - opisywała w "Pytaniu na śniadanie".

Aldona Orman mogła liczyć na pomoc kolegów i koleżanek z serialu, którzy natychmiast się nią zaopiekowali i wezwali służby ratownicze. Ta sytuacja uzmysłowiła jej, by więcej nie ignorować sygnałów, jakie dostawała od swojego organizmu. Przestregła przed tym również fanów. 

Źródło: "Pytanie na śniadanie" TVP