Kamil Stoch nieoczekiwanie przerwał wywiad, który ze skoczkiem przeprowadzał dziennikarz TVP. Wcześniej sportowiec odpowiadał na jego pytania bardzo lakonicznie. Czyżby obraził się na państwową telewizję?
Podczas firmowej wigilii TVP3 Opole doszło do awantury. Na miejsce przybyła policja oraz pogotowie. W czasie sprzeczki miało dojść do rękoczynów. Służby potwierdzają, że funkcjonariusze podjęli interwencję w miejscu imprezy.
Dziś w tv gratka dla miłośników komedii romantycznych w gwiazdorskich obsadach. O 22:00 TVP pokaże film "Powiedz tak", w którym główne role zagrali Jennifer Lopez i Matthew McConaughey. To jednak nie wszystkie hity w wieczornej ramówce telewizyjnej Jedynki. Chwilę później stacja pokaże film "Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł" o historycznych wydarzeniach z grudnia 70' w Polsce.
Jarosław Jakimowicz gościł w programie Michała Rachonia, gdzie stanął w obronie Zbigniewa Ziobry. Celebryta z TVP Info w wulgarnych słowach wypowiadał się na temat opozycji, prowokując gospodarza show do odebrania mu głosu.
"Sylwester Marzeń z Dwójką" zbliża się wielkimi krokami, ale najnowsze nieoficjalne informacje nie napawają optymizmem. Wszystko wskazuje na to, że podczas imprezy wyjątkowo zabraknie zagranicznych artystów.
Maciej Orłoś sześć lat temu opuścił "Teleexpress" po ponad 25 latach pracy w Telewizji Publicznej. Dziennikarz nie mógł pogodzić się z tym, w jakim kierunku zmierza TVP i postanowił kontynuować swoją karierę gdzie indziej. Podczas premiery filmu o Stanisławie Syrewiczu nasz dziennikarz miał okazję porozmawiać z nim na temat tego, jak aktualnie wyglądają media publiczne.
Maciej Orłoś sześć lat temu opuścił "Teleexpress" w oparach skandalu i długo nie mógł znaleźć sobie nowego miejsca na medialnym poletku. Dziennikarz po ćwierćwieczu pracy dla publicznego nadawcy zdołał jednak ułożyć sobie zawodowe życie na nowo. Niedawno swoją obecnością zaszczycił premierę filmu o Stanisławie Syrewiczu, lecz zamiast obszernej recenzji produkcji rozmowę z naszym reporterem zdominowało aktualne spojrzenie Orłosia na zmiany zachodzące na szczytach władzy byłego pracodawcy. Ostro zrecenzował nie tylko je, ale także ogólną jakość mediów publicznych w Polsce.
TVP i Polskie Radio mogą już wkrótce otrzymać dofinansowanie w kwocie prawie 3 miliardów złotych. Wszystko za sprawą nowego projektu, który w Komisji Finansów Publicznych przegłosowało właśnie Prawo i Sprawiedliwość.
Telewizja Polska od kilkunastu miesięcy z wielką dumą zapowiadała, że transmitowane przez nią mistrzostwa świata z Kataru będą technologiczną perełką. Mundial dla Polski na dobre się jeszcze nie rozpoczął, a TVP już zaliczyła techniczną wpadkę i to wcale niemałą. Część widzów, która planowała obejrzeć starcie Biało-Czerwonych z Meksykiem na stronie telewizji, przez pierwsze kilka minut meczu musiało obejść się smakiem. Włodarze z Woronicza zabrali głos w tej sprawie i złożyli jasną deklarację.
Monika Richardson postanowiła schować dawne urazy do kieszeni i złożyć Telewizji Polskiej życzenia z okazji jubileuszu 70-lecia. Nie omieszkała jednak dodać małego pstryczka w nos. Co sądzi o byłym pracodawcy?
TVP niedawno z okazji swoich 70. urodzin wyprawiło huczną imprezę, która była okazją do wspomnienia ważnych w historii telewizji chwil. Krystyna Prońko miała okazję wystąpić podczas uroczystości i zaśpiewać "Psalm stojących w kolejce". Artystka wyznała, że w trakcie koncertu wykonała pewien gest, który najwyraźniej nie spodobał się produkcji.
Vanessa Aleksander zadebiutowała w serialu "Wojenne dziewczyny" w wieku zaledwie 19 lat. Osadzona w wojennych realiach produkcja powtórzyła sukces "Czas honoru", który również był serialem kostiumowym. Historia Ewki, Irki i Marysi doczekała się aż pięciu sezonów w TVP i na tym się zakończy.- W życiu zawodowym jestem wdzięczna za bardzo wiele rzeczy, ale za zaproszenie do wzięcia udziału w tym projekcie chyba jestem wdzięczna najbardziej. Wchodząc na plan, nie wiedziałam nic. A dzięki nim poczułam się bezpieczna, zaopiekowana. Ludzie, których spotkałam na swojej Ewkowej drodze, byli nietuzinkowi - pomocni i ciepli. Nie sposób wymienić wszystkich, ale rodzaj ciepła, wsparcia i pomocy, który otrzymywałam na planie Wojennych Dziewczyn, codziennie był wyjątkowy - napisała Vanessa Aleksander.Aktorka z tej okazji opublikowała wzruszający wpis, w którym pożegnała się z pracującymi na planie, widzami i rolą, która okazała się dla niej szczególnie ważna."Wojenne dziewczyny" to szczególnie popularny serial Telewizji Polskiej opowiadający losy Irki, Ewki i Marysi w czasach II wojny światowej. Mimo ogromnych różnic bohaterki łączą siły i wspólnie biorą udział w likwidacji okupantów i kolaborantów, zdobywają broń, pomagają w ratowaniu żydowskich dzieci i biorą udział w akcjach małego sabotażu. Jedna z gwiazd serialu właśnie przekazała smutne wieści.- całego serca, dziękuję. Ze łzami wzruszenia i szczęściem w sercu żegnam się z moją absolutnie ulubioną postacią, Ewką, tym razem już na zawsze. To była ogromna radość, wielkie wyróżnienie i zaszczyt, być Ewką Fronczak. Dziękuję - dodała gwiazda serialu Telewizji Polskiej.Jak czytamy w poście opublikowanym przez Vanessę Aleksander, czyli serialową Ewkę, historia "Wojennych dziewczyn" dobiegła końca i serial nie doczeka się kontynuacji. Wielbiciele produkcji mogą poczuć rozczarowanie, ale muszą pogodzić się z tym faktem. Aktorka z tej okazji opublikowała obszerny wpis, w którym żegna się ze szczególną dla niej rolą i dziękuje widzom.
Telewizja Polska podczas głównego wydania "Wiadomości" ma przeprosić Kampanię Przeciw Homofobii za skandaliczny materiał pt. "Inwazja", który pokazywał "prawdziwy obraz ruchów homoseksualnych". "Sąd wysłał jasny komunikat całej Polsce: w publicznych mediach nie ma miejsca na homo- i transfobię" – uważa dyrektor stowarzyszenia, Slava Melnyk.
"Izabela, królowa Hiszpanii" to nowa propozycja TVP, która wystartowała już 21 listopada. Serial opowiada historię jednej z najważniejszych monarchiń XV w., przyszłej matki Katarzyny Aragońskiej. Kiedy i gdzie obejrzeć telenowelę?
Mateusz Matyszkowicz pełni od września funkcję nowego prezesa TVP. Dziennikarz poważnie zabrał się za zmiany w stacji. Trzech dotychczasowych dyrektorów musiało pożegnać się z pracą.
"Sylwester marzeń" stał się tradycją Telewizji Polskiej, która organizuje go od 2016 roku. W tym roku taneczne pląsy gwiazd znów odbędą się w Zakopanem. Czy żądni występów widzowie znów będą uraczeni plejadą przedstawicieli gatunku disco polo, czy włodarze z Woronicza na czele z nowym prezesem zapewnią biesiadę na odrobinę wyższym poziomie? Abstrahując od mniej lub bardziej gwiazdorskiej obsady, wydarzenie uszczupli portfele wszystkich podatników o niemałą kwotę. Czy warto?
TVP w niedzielę z pompą obchodziło siedemdziesiątą rocznicę istnienia stacji. Z tej okazji władze Telewizji Polskiej zorganizowały wyjątkowy koncert, na którym pojawiły się liczne gwiazdy. Byli pracownicy TVP ostro skrytykowali kolegów z branży, którzy świętowali okrągłą rocznicę ze stacją.
Małgorzata Tomaszewska brylowała na gali 70-lecia TVP jako jedna z najjaśniejszych gwiazd stacji. Celebrytka udzieliła wielu wywiadów, a w jednym z nich skonfrontowała się z zarzutami Stanisław Ryster, która nazbyt wylewnie i bez zbędnej dyplomacji wypowiedziała się na temat jakości pracy prezenterów TVP. Gwiazda "Pytania na śniadanie" dała jasno do zrozumienia, że niektóre z tych oskarżeń uważa za wyjątkowo niesprawiedliwe.
Na uroczystej gali z okazji 70-lecia nadawania Telewizji Polskiej oddano cześć Krzysztofowi Krawczykowi. Na scenie udowodniono, że wciąż żyje w pamięci wielu fanów, a utwór kultowego w niektórych kręgach artysty zaśpiewał kolorowy ptak polskiej estrady, czyli Michał Wiśniewski. Występ był tym bardziej wyjątkowy, że oprócz czerwonowłosego piosenkarza na scenie pojawił się hologram zmarłej legendy. To wykonanie zapewne przejdzie do historii, a widownia nie mogła powstrzymać się od wzruszeń.
Gala 70-lecia TVP obfitowała w ogromne emocje i wzruszenia, których dostarczyły liczne wspomnienia pracowników stacji oraz występy muzyczne. Podczas wydarzenia nie zabrakło również obecności prezesa medium Mateusza Matyszkowicza, choć nie pojawił się na nim osobiście.
Gala 70-lecia TVP przeszła już do historii, ale wciąż wzbudza ogromne emocje. Wszystko za sprawą kilku wpadek, które miały miejsce podczas wydarzenia. Jedną z nich zaliczył Andrzej Młynarczyk.
Gala 70-lecia Telewizji Polskiej przeszła już do historii. Niezwykłe show poprowadzone przez Annę Popek i Tomasza Kammela nie ustrzegło się jednak bez pewnych zadziwiających elementów. Widzowie z pewnością byli zaskoczeni słowami, które usłyszeli już na początku wydarzenia.
Gala 70-lecia Telewizji Polskiej upłynęła pod znakiem niezwykłych występów odwołujących się do przeszłości stacji. Na scenie pojawił się też Andrzej Rosiewicz, który zawładnął publicznością.
Gala 70-lecia Telewizji Polskiej nie mogła obejść się bez małej wpadki. Podczas uroczystości na ekranie pojawiały się wizerunki popularnych postaci związanych w przeszłości ze stacją. Anna Popek pomyliła imię jednego z najsławniejszych z nich.
Stanisława Rychter, eksgospodyni teleturnieju "Wielka gra", pracowała w TVP dość długo, bo od 1975 do 2006 roku. Gdy niespodziewanie program zniknął z anteny, obiecywała, że "jej noga nigdy tam nie postanie". Prezenterka jest w tym postanowieniu konsekwentna, od niemal ćwierćwieczu trzyma w sobie dużo żalu do byłego pracodawcy. W związku z tym krytyka Telewizji Polskiej przychodzi jej niezwykle łatwo.
Stanisława Ryster przed laty była wielką gwiazdą Telewizji Polskiej, a sławę przyniosło jej prowadzenie arcytrudnego teleturnieju pt. "Wielka gra". Prezenterka została zaproszona na nadchodzący koncert jubileuszowy z okazji 70-lecia TVP, jednak nie zamierza w nim uczestniczyć. Powodem bojkotu jest wciąż piętrząca się w niej złość o to, jak potraktowano ją wtedy, gdy zdejmowano "Wielką grę" z anteny. Złe emocje sprzed lat wciąż w niej żyją.
Już wkrótce w telewizji naziemnej dostępny będzie zupełnie nowy kanał dostępny w ramach szóstego multipleksu. Przebudowany układ kanałów w MUX-6 oznacza jednak nie tylko jedną nową stację, ale również wyrzucenie z niego trzech dotychczas dostępnych kanałów.
"Wiadomości" TVP, z racji publicznego charakteru stacji, finansowane są między innymi z pieniędzy nas wszystkich. Przypomnijmy, że niedawno rząd "wspomógł" stację 2 miliardami złotych. Całkiem niedawno ogłoszono, że stacja wyprawi huczne urodziny z hologramami zmarłych artystów, a teraz pokazano nam kolejny przykład niepotrzebnej rozrzutności.