Szumnie zapowiadane starcie Marcina Najmana i Jacka Murańskiego w ramach Clout MMA 4 zakończyło się dobrze znanym scenariuszem. Pierwszy gwiazdor, mimo buńczucznych zapowiedzi, spędził na ringu jedynie 48 sekund. Dlaczego zdezerterował i jak odniósł się do swojej piątej z rzędu porażki? Oto, co działo się po jego walce.
Seria rozpaczliwych wpisów opuszczonej przez męża Marianny Schreiber doczekała się reakcji Krzysztofa Stanowskiego. Choć dziennikarz nie miał złych zamiarów, jego komentarz sprowokował autorkę do ostrej odpowiedzi. Wówczas nieoczekiwanie, niczym wyrocznia, głos zabrał… Marcin Najman.
Marcin Najman po raz kolejny odpowiedział na pytania związane z tragiczną śmiercią Mateusza Murańskiego. Stwierdził, że aktor miał problemy z używkami, co nie było tajemnicą wśród jego znajomych. Zawodnik MMA ujawnił kolejne, zdumiewające informacje.
Marcin Najman w jednym z ostatnich wywiadów poruszył temat śmierci Mateusza Murańskiego. Znany zawodnik rozwodził się na temat ewentualnych przyczyn śmierci kolegi z ringu, nie szczędząc przy tym wymownych sugestii. Marcin Najman o rzekomych problemach zmarłego aktora i zawodnika MMA ostrzegał jego ojca, Jacka Murańskiego. Niestety, nie został wysłuchany.
Mateusz Murański nie żyje. Informacja o śmierci 29-letniego freak fightera i aktora wstrząsnęła polskimi mediami. O komentarz dotyczący odejścia gwiazdora poproszony został Marcin Najman.
2 marca 2022 roku znany bokser, a także zawodnik i organizator walk MMA Marcin Najman został zatrzymany przez policję do kontroli drogowej. Okazało się, że 21 września 2021 roku nałożono na niego roczny zakaz prowadzenia pojazdów, który celebryta do tej pory wielokrotnie zignorował. Sprawa trafiła do sądu, a znanemu bokserowi grozi surowa kara.Roczny zakaz prowadzenia pojazdów miał nałożyć na Marcina Najmana Sąd Rejonowy w Częstochowie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy bokser wielokrotnie wsiadał jednak za kółko swojego Jaguara XF, co dokumentował także na nagraniach udostępnianych w sieci. W końcu jednak policjanci przyłapali go na gorącym uczynku.
W środę pod wieluńskim ratuszem doszło do awantury z udziałem Marcina Najmana i Krzysztofa Stanowskiego. Chodzi o galę MMA, którą znany pięściarz chce zorganizować w tym mieście z pomocą dawnego szefa mafii pruszkowskiej. Konflikt pomiędzy pięściarzem i dziennikarzem "Kanału Sportowego" trwa od dawna, jednak w ostatnich dniach ich spór ponownie przybrał na sile. Krzysztof Stanowski stanowczo sprzeciwił się organizacji gali MMA-VIP z udziałem Słowika, która ma się odbyć 5 marca br. w Wieluniu w województwie łódzkim, a za którą odpowiada Marcin Najman.Krzysztof Stanowski w środę pojawił się w wieluńskim ratuszu, by porozmawiać na temat organizacji gali z burmistrzem miasta, Pawłem Okrasą. Po budynkiem zgromadzili się zarówno przeciwnicy wydarzenia, jak i zwolennicy, w tym sam Marcin Najman.
Wielka awantura w Wieluniu między Marcinem Najmanem i Krzysztofem Stanowskim. W tle problemy związane z mafijnymi powiązaniami Najmana, a także wspieraniem nieetycznej działalności przez Kanał Sportowy. W pewnym momencie do głosu doszła również mieszkanka Wielunia. Wcześniej Krzysztof Stanowski ogłosił, że pojedzie do Wielunia, by przemówić do rozsądku burmistrzowi miasta. Chciał, by nie organizowano w mieście gali, której główną twarzą ma być dawny szef pruszkowskiej mafii, Słowik.
Słowik z pruszkowskiej mafii w roli gwiazdy i celebryty federacji eksperta TVP to nie wyłom ani wyjątek. To konsekwencja polityki i działań elit prowadzonych po 1989 r.Ale od początku: Słowik z pruszkowskiej mafii został ułaskawiony przez Lecha Wałęsę. Wałęsa twierdzi, że nie wiedział, co podpisywał, a podpisał ułaskawienie, bo "podpisało się parę klechów, to ja też". Sam Słowik mówi o potężnej łapówce, którą dał, by ułaskawienie dostać. Wałęsa twierdzi, że nie widział pieniędzy.Wałęsa ułaskawił gangstera "Słowika". Tutaj opowiada o kulisach tej szokującej decyzji. #Słowik pic.twitter.com/sznbmbCTfX— Waldemar Kowal (@WaldemarKowall) January 10, 2022