Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Rolnik szuka żony". Anna Bardowska wysłuchuje bury na temat nowego domu. "Jak jakaś stodoła"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 12.11.2022 13:07

"Rolnik szuka żony". Anna Bardowska wysłuchuje bury na temat nowego domu. "Jak jakaś stodoła"

anna bardowska grzegorz bardowski
fot. Instagram @ania.bardowska

Anna i Grzegorz Bardowscy po zakończeniu show "Rolnik szuka zony" oddali się nie tylko żarliwej miłości, bo w szybkim tempie rozpoczęli także budowę nowego domu. Pokazywali każdy etap realizacji, a kamery TVP wpuścili nawet do łazienki. Budowlane perypetie rolników bawią sieć już długi czas, a niektórzy internauci nieprzejednanie krytykują niektóre dekoracyjne wybory 33-latki. Tym razem miarka się przebrała, a internetowy "ekspert" został przez nią "wyjaśniony".

Zapierająca dech w piersiach historia budowy domu Anny i Grzegorza Bardowskich

Na temat budowy domu barwnych uczestników misyjnego programu "Rolnik szuka żony" można by napisać książkę. Na samym początku kontrowersje wzbudził ciemny kolor cegieł i elewacji budynku. Internauci pisali, że z daleka posiadłość wygląda jak dom pogrzebowy.

Później "na ostrzu noża" stanął wygląd kuchni, w której właściciele również postawili na dominację czerni. Ten wybór spotkał się z burzliwymi reakcjami internautek, które ostrzegały Bardowską, że zarówno kolor, jak i rozstawienie kuchennych mediów (płyta grzewcza, zlew) jest niepraktyczne.

Gdy nowe gniazdko rodziców dwójki pociech zaczęło nabierać jeszcze okazalszych kształtów, o istnieniu pary przypomniała sobie Telewizja Polska. Wysłała reportera na wieś, by prosto z ich domu pokazał widzom, jak mieszkają. W towarzystwie kamery i dumnych lokatorów wchodził do wszystkich pomieszczeń, nawet do łazienki, a para ochoczo odpowiadała na wszelkie pytania, nie widząc w tym żadnego nietaktu, a raczej szansę na kolejne brylowanie na małym ekranie.

To opowieść pełna zwrotów akcji. Po wizycie telewizji, przy ostatnich wykończeniach, okazało się, że pewien majster nie wykonał poprawnie powierzonego zadania. Pomiędzy zwaśnionymi stronami doszło do konfliktu i chociaż oboje chcieli go zażegnać, to skoczyło się tak jak zawsze – publicznym opisywaniem go w mediach.

Nie da się ukryć, że Anna i Grzegorz Bardowscy mają słabość do blasku fleszy, co udowodnili nie tylko konsekwentnym pokazywaniem swojego życia w sieci, ale także uczestnictwem w Wielkim Teście TVP. Z sercem na dłoni jechali do Warszawy, chociaż nie do końca wiedzieli, w czym biorą udział. Co za poświęcenie!

Anna Bardowska zareagowała na złośliwy komentarz internautki

Dzieje budowy najpopularniejszego domu na Dolnym Śląsku cały czas wzbudzają wiele emocji, a wirtualna społeczność nie szczędzi nowym (i starym) pomysłom rolników słów uznania i – to w szczególności – krytyki.

Jedna z użytkowniczek sieci postanowiła powrócić pamięcią do początków nieruchomości i skupiła się na felernym (według niej) wyborze elewacji, która kompletnie nie przypadła jej do gustu.

- Bardzo dziwny pomysł, żeby wybrać tak ciemną cegłę. Bez urazy, ale nie wygląda to ładnie, tylko jak grobowiec. Kurde, naprawdę ten dom to jak jakiś garaż czy stodoła. Może w środku będzie pięknie, ale z zewnątrz to jest taki bez klimatu, chłodny, nie chce się do niego wejść – recenzowała "ekspertka".

- Czyli nasz zamiar osiągnięty! Od początku mówimy, że budujemy stodołę – zripostowała Bardowska, wykazując się dystansem do siebie i poczuciem humoru.

Jak sądzicie, co jeszcze Bardowscy powinni pokazać w Internecie?

Artykuły polecane przez Goniec.pl: