Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Robert Jałocha wygrał z TVN przed sądem pracy. "Trudno być szczęśliwym"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 01.09.2023 10:18

Robert Jałocha wygrał z TVN przed sądem pracy. "Trudno być szczęśliwym"

Robert Jałocha TVN
Instagram: @jalocharobert/TVN

Robert Jałocha to były reporter TVN24 i "Faktów" w latach 2010-2020. Mężczyzna nie rozstał się w najlepszych okolicznościach i postanowił z byłym pracodawcą spotkać się w sądzie i... wygrał. Nie jest jednak do końca zadowolony z finału sprawy. Dlaczego?

Robert Jałocha wygrał z TVN po trzyletniej batalii w sądzie

Jak informuje portal Wirtualnemedia.pl, sąd drugiej instancji odrzucił apelację w procesie, jaki w imieniu dziennikarza wytoczył stacji inspektor pracy. Wyrok jest prawomocny, ale dziennikarz czuje się rozczarowany całym obrotem sprawy.

Robert Jałocha pracował w redakcji TVN24 i "Faktów" TVN przez dziesięć lat. Gdy w 2020 roku postanowił pożegnać się z firmą, poprosił o świadectwo pracy, które ostatecznie do niego nie dotarło. W związku z naruszeniem przepisów reporter poinformował o tym fakcie Państwową Inspekcję Pracy, która dodatkowo dopatrzyła się nieprawidłowości w zatrudnianiu reportera w tym okresie i złożyła do sądu pracy wniosek o ustalenie stosunku pracy, jaki łączył Roberta Jałochę z TVN od 2010 do 2020 roku.

Dziennikarz rozstał się z TVN po dziesięciu latach pracy

Pozew w tej sprawie trafił do sądu w 2021 roku, a w listopadzie 2022 roku zapadł pierwszy wyrok. Niestety, to wciąż nie oznaczało końca sądowej batalii dziennikarza z byłym pracodawcą.

- Sąd uznał, że TVN obchodził prawo pracy oraz potwierdził, że pomimo podpisywania ze mną umów cywilnoprawnych łączył mnie w tym okresie z TVN stosunek pracy - zdradził w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Robert Jałocha.

Sędzia Liwia Bednarska z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, uzasadniając wyrok, poinformowała, że po analizie złożonej umowy o dzieło, jak i przebiegu współpracy, sąd jest przekonany, że strona pozwana, a więc TVN, dokonała obejścia przepisów prawa pracy dotyczących zawierania umów o pracę i "tak naprawdę powoda z pozwaną spółką łączył w wymienionym okresie stosunek pracy".

- Wygrałem proces z TVN. Nie mogę mówić o jego przebiegu, bo złamałbym prawo. Sąd na wniosek TVN zdecydował o wyłączeniu jawności. Nie mogę też na razie mówić o szczegółach mojej pracy w TVN, bo do czerwca 2023 r. nadal obowiązuje mnie zakaz w tym zakresie - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz w grudniu 2022 roku. Niestety, TVN nie chciał dać za wygraną.

Robert Jałocha wygrał z TVN. Stracił na walkę ponad trzy lata

Niedługo później stacja TVN złożyła apelację od wyroku, uzasadniając, że sąd popełnił błąd w ustaleniach faktycznych mających wpływ na treść orzeczenia, oraz błędnie ustalił, kto był przełożonym Roberta Jałochy w okresie, którego dotyczy pozew. Szczęśliwie dla dziennikarza, sąd drugiej instancji odrzucił apelację, co oznacza, że wyrok z listopada został utrzymany. Niestety, pomimo pozytywnego zakończenia sprawy, Robert Jałocha przyznaje, że nie czuje radości.

- Trudno być szczęśliwym, kiedy ktoś, komu poświęca się 10 lat życia, marnuje mu kolejne trzy lata. Nie czuję radości, raczej jestem rozczarowany tym, że musiałem przez to przechodzić - podsumował swój spór z byłym pracodawcą dziennikarz.

 

Źródło: Wirtualnemedia.pl

Tagi: TVN