Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Krawczyk Junior niespodziewanie zaapelował do Ewy Krawczyk. To może być koniec
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 18.06.2023 08:36

Krawczyk Junior niespodziewanie zaapelował do Ewy Krawczyk. To może być koniec

Ewa Krawczyk Krzysztof krawczyk Junior
Kapif

Krzysztof Krawczyk Junior niewątpliwie od jakiegoś czasu czuje się lepiej. Najwidoczniej dobre zdrowie sprawiło, że zamierzył wziąć swoje sprawy we własne ręce i nie opierać się na radach prawników. Jedną z takich kwestii jest toczący się w sądzie spór z Ewą Krawczyk. Syn Krzysztofa Krawczyka był niezwykle szczery w opowiadaniu o wdowie po swoim ojcu i zwrócił się bezpośrednio do niej z zaskakującą propozycją. Czy to oznacza przełom w bitwie o majątek po Krzysztofie Krawczyku?

Ewa Krawczyk czekała na sygnał od Krzysztofa Krawczyka Juniora?

Ewa Krawczyk jakiś czas temu zaproponowała swojemu pasierbowi ugodę, jednak na swoich warunkach. Kwestie majątkowe zeszły na boczny tor, a najważniejsza, jak zapewniła, była obopólną zgoda. Krzysztof Krawczyk Junior nie był jednak na to gotowy z przyczyny, którą konkretnie zdefiniowała wdowa po Krzysztofie Krawczyku. 

- Mój mąż w niebie płacze, widząc, co się dzieje. Moje serce jest otwarte dla Krzysia Juniora - zapewniła Ewa Krawczyk jednocześnie deklarując, że chce się z nim szybko pogodzić.

- Tego chciałby mój mąż. Teraz czekam na gest i telefon ze strony Krzysztofa Juniora. Nie powinien słuchać złych doradców - podkreśliła w Super Expressie. Do Krzysztofa Krawczyka Juniora te słowa dotarły dopiero po czasie, a zamiast upragnionego telefonu w mediach pojawił się jego szczery wywiad. 

Wilków. Gęsty, ciemny dym spowił całą okolicę. W akcji 25 zastępów straży i samoloty gaśnicze

Krzysztof Krawczyk Junior nie chce walczyć w sądzie z Ewą Krawczyk

Krzysztof Krawczyk Junior, w przeciwieństwie do tego, co mówi Marian Lichtman, ma ochotę na pojednanie ze swoją sądową przeciwniczką. Podobnie jak ona uważa, że powinni dążyć do zgody. 

- Choćby nie wiem, co kto chciał powiedzieć, co zainicjować, to jesteśmy z panią Ewą bardzo sobie bliscy. I wbrew pozorom podobni. Jesteśmy po tej samej stronie. Ja ją rozumiem i jestem pewien, że ona mnie też na swój sposób rozumie. I to mowię całkiem obiektywnie i przyjaźnie. Po co się kłócić? Nawet przysłowie mówi - zgoda buduje - nieoczekiwanie wyznał Krzysztof Krawczyk Junior w Super Expressie. Czy te przełomowe słowa oznaczają, że rozprawa w sądzie ostatecznie nie dojdzie do skutku i bliscy po legendarnym muzyku rozliczą się jego spuścizną w domowym zaciszu?

Krzysztof Krawczyk Junior przedstawił Ewie Krawczyk propozycję

Krzysztof Krawczyk Junior ewidentnie ma takie oczekiwania i w ogóle nie chciałby spotykać się przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Za pośrednictwem tabloidu przedstawił Ewie Krawczyk propozycję. 

- Nie wiem, na jakim etapie są nasze sprawy sądowe. Mój własny pomysł jest taki, by spotkać się z panią Ewą, podać sobie ręce na zgodę, pomóc, nawet po raz ostatni, czy finansowo, czy w jakiś inny sposób. I zakończyć te wszystkie batalie sądowe. Po co to komu? - zastanawiał się syn piosenkarza. 

- Sąd i prawnicy zarabiają. To jest ich chleb powszedni. Ale mnie czy pani Ewie co to daje? Co to za pomoc? Na pewno nie jest to na rękę ani jej, ani mnie. Zarabiają, a my finansowo tracimy. Zdrowotnie też. Zejdźmy na ziemię. Przecież oboje jesteśmy dorosłymi ludźmi - zauważył Krzysztof Krawczyk Junior, który postanowił zwrócić się bezpośrednio do swojej macochy. 

- Ja chcę zgody. Ja jako ja chcę powiedzieć - skończmy tę wrogość i batalię. Niech każdy sobie żyje. Nie musimy się spotykać, rozmawiać. Spotkajmy się, by się sprawiedliwie podzielić. I koniec - podsumował Krzysztof Krawczyk Junior. Jak sądzicie, czy Ewa Krawczyk odpowie na tę poruszającą odezwę i zaprosi pasierba do rozmów o majątku?

Źródło: Super Express