Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Jakub Rzeźniczak wspomniał ostatnie chwile umierającego synka. "Trzymałem go za rękę"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 26.06.2023 19:38

Jakub Rzeźniczak wspomniał ostatnie chwile umierającego synka. "Trzymałem go za rękę"

Jakub Rzeźniczak i Oliwier
Instagram: @jakubrzezniczak25

Jakub Rzeźniczak w kontrowersyjnym wywiadzie udzielonym Żurnaliście zarzucił byłej partnerce... prostytucję, po czym wspomniał o ostatnich chwilach spędzonych z umierającym synkiem. Rozstrzał tematów był ogromny, a jego rozmowa odbiła się głośnym echem w polskich mediach.

Jakub Rzeźniczak w najnowszym wywiadzie opowiedział o ostatnich chwilach z synem

Piłkarz nie tylko przyznał się do zdradzania Edyty Zając, ale także zarzucił matce swojej córki, że gdy ją poznał, pracowała jako "pani na telefon". Były piłkarz Wisły Płock, znany bardziej ze swoich licznych podbojów miłosnych i niestałości w uczuciach, obecnie związany jest z Pauliną Nowicką, której oświadczył się podczas lotu śmigłowcem w USA pierścionkiem za 30 tys. złotych... by chwile później prosić o wsparcie zbiórki na leczenie syna.

Jakub Rzeźniczak, tak jak Antoni Królikowski, być może codziennie rano budzi się i zadaje sobie pytanie, jaką głupotę dzisiaj zrobić. Niedawno wpadł na pomysł, aby w trakcie jednego wywiadu oczernić swoje byłe partnerki, przyznać się do zdrady i wspomnieć o tragicznie zmarłym synku.

Czy małżeństwo z Warszawy poniesie jakieś konsekwencje? Takiej sprawy jeszcze w Polsce nie było

Jakub Rzeźniczak wspomniał, co usłyszał od byłej partnerki po diagnozie syna

Po zdiagnozowaniu u maleństwa raka wątroby, jego dotychczas skłóceni rodzice mieli okazję porozmawiać. Sportowiec wspominał, że ta dyskusja nie należała do najprzyjemniejszych. Ze strony Magdaleny Stępień padły szokujące słowa. Przypomnijmy, że para rozstała się przed porodem Oliwiera, a po relacji z modelką piłkarz wszedł w związek z obecną żoną, Pauliną Rzeźniczak z domu Nowicką. Takie słowa miał usłyszeć od byłej partnerki po tym, jak dowiedzieli się o diagnozie syna i powiedział, że chciałby, aby zapomnieli o trudnej przeszłości.

- Ty chyba k*** żartujesz. Jeśli Oliwier umrze, to będziesz miał z Pauliną krew na rękach - miała powiedzieć Magdalena Stępień.

28 lipca minie rok od śmierci Oliwiera, który zmagał się z rzadkim guzem wątroby. Syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień nie poradził sobie z chorobą, choć celebrytka zdecydowała się przenieść go do kliniki w Tel Awiwie. Piłkarz w rozmowie z Żurnalistą wspomniał o dziwnym zachowaniu "personelu izraelskiej kliniki", którzy dwa dni przed śmiercią Oliwiera naciskali, aby prędko zorganizować transport umierającego dziecka do Polski. Polscy lekarze z kolei odradzali kilkugodzinną podróż, sugerując, że malec jej nie przeżyje.

Piłkarz do dziś przeżywa śmierć Oliwierka. Odcisnęła na nim piętno

Jakub Rzeźniczak pojawił się w Izraelu na kilka godzin przed śmiercią syna. W rozmowie z Żurnalistą piłkarz opowiedział o ostatnich chwilach z umierającym Oliwierem. Jak twierdzi, do dziś ma przed oczami moment, gdy trzymał syna za rękę, gdy ten po reanimacji wydawał ostatnie tchnienia.

- W szpitalu byłem około 20.30, Oliwier zmarł po północy. Jak trzymałem go za rękę, no to... Po prostu nie da się tego zapomnieć do końca życia. Myślę, że ja tego nie zapomnę. Magda tego nie zapomni. To już zostaje w człowieku - powiedział Żurnaliście Jakub Rzeźniczak.

Jak wspomina piłkarz, do tej pory nie pozbierał się po tamtej tragedii i nadal nie potrafi poradzić sobie z po stracie syna. Po wszystkim stał się szczególnie wrażliwy na dziecięcą krzywdę i wzruszają go, np. reklamy w TV, w których pojawiają się schorowane maluchy.