Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Bogumiła Wander nie wróci już do domu. Krzysztof Baranowski nie pozostawia żadnych wątpliwości
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.08.2022 17:16

Bogumiła Wander nie wróci już do domu. Krzysztof Baranowski nie pozostawia żadnych wątpliwości

Krzysztof Baranowski
TRICOLORS/East News

Krzysztof Baranowski powrócił do swojej największej pasji - żeglarstwa. Wracając z morza za każdym razem odwiedza swoją żonę, Bogumiłę Wander. Ma jednak świadomość, że już nigdy nie wrócą do wspólnego domu.

W przekonaniu Krzysztofa Baranowskiego jedyną możliwością powrotu Bogumiły Wander do domu jest wynalezieni leku na jej chorobę. To, niestety, na ten moment nie wydaje się być możliwe.

Krzysztof Baranowski wypływa w morze

Krzysztof Baranowski, uhonorowany wieloma prestiżowymi tytułami żeglarz, od kilku lat zmaga się z osobistym dramatem. Jego ukochana małżonka, Bogumiła Wander, cierpi na chorobę Alzheimera.

Legenda Telewizji Polskiej, która zachwycała widzów od lat 60. aż do początku XXI w. wyszła za swojego męża w 2005 r. Niestety, zaledwie 15 lat później poinformowano o jej ciężkim schorzeniu.

Gwiazda musiała trafić do specjalistycznego ośrodka, ponieważ nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie. Krzysztof Baranowski przeprowadził się z willi małżeństwa do małego mieszkanka i niemal każdego dnia odwiedzał swoją ukochaną.

Teraz mężczyzna postanowił powrócić do swojej największej życiowej pasji - żeglarstwa. W rozmowie z "Faktem" poinformował, że mimo wszystko, po każdym powrocie z morza przychodzi do swojej żony.

Brak nadziei na powrót

- Znów zostałem kapitanem Pogorii. Nowy armator tego pięknego żaglowca przypomniał sobie, że kiedyś budowałem ten jacht i nim dowodziłem, i zaproponował mi współpracę - cieszył się Krzysztof Baranowski.

Spotkania z żoną są jednak dalekie od tego, jak wyobrażałby sobie je żeglarz. Bogumiła Wander żyje w swojej własnej rzeczywistości, do której jej mąż nie ma żadnego dostępu.

- Rozmawiamy sobie, każdy na swój temat, bo ona żyje w swoim świecie. Nie sądzę nawet, żeby odnotowywała, że jestem obok tak często [...] Rozmawiamy więc sobie, przynoszę jej wafelki, które bardzo lubi i wtedy mówi, że to jest pyszne - opowiadał Krzysztof Baranowski w rozmowie z "Faktem".

Sportowiec podkreśla, że mieszkanie wciąż czeka na powrót jego żony, ale wie, że nie ma szans na to, by do tego doszło. Dopóki nie pojawi się lek na Alzheimera, kobieta wymaga całodobowej intensywnej opieki.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: fakt.pl