Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Andrzej Piaseczny nie wytrzymał po słowach Tomasza Kammela. Ależ wypalił
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 12.06.2023 15:54

Andrzej Piaseczny nie wytrzymał po słowach Tomasza Kammela. Ależ wypalił

Piasek, Tomasz Kammel
Kapif

Andrzej Piaseczny nie szczędził ostrych słów krytyki Tomaszowi Kammelowi. Dziennikarzowi TVP porządnie się oberwało. - Ciężko wychodzić na scenę opolskiego amfiteatru po tym, jak kończy się wydanie "Wiadomości" – skwitował Piasek. Co na to Kammel?

Tomasz Kammel w mocnych słowach do artystów bojkotujących Festiwal w Opolu

Przez miniony weekend trwał zorganizowany przez TVP Festiwal w Opolu. Wystąpiło na nim wielu znanych i lubianych wykonawców, ale więcej było głosów krytyki niż zachwytów. Od piątku do niedzieli w sieci toczyły się zacięte bitwy zwolenników imprezy i jej zagorzałych przeciwników. Nie od dziś wiadomo, że przez politykę PiS-u i szerzenie propagandy w TVP, znaczna część polskich artystów zrezygnowała z udziału w niegdyś prestiżowowym wydarzeniu. Mało tego – także coraz większa liczba widzów postanawia bojkotować festiwal. Tym samym jego oglądalność i popularność nieustająco słabną.

W sobotę podczas koncertu “Premiery” Tomasz Kammel prosto z opolskiej sceny zwrócił się do od kilku lat bojkotujących festiwal artystów. Powiedział: - Tym, którzy śpiewają tam, a powinni być tu, życzę, żeby w końcu się tu zjawili, bo ta opolska scena jest absolutnie dla wszystkich.

Skandal na Festiwalu w Opolu. "Uśmiercono" znaną artystkę

Andrzej Piaseczny ostro do Kammela

Sprawę postanowił skomentować Andrzej Piaseczny w rozmowie z Wirtualną Polską. - Tęsknię za Opolem. Za festiwalem, w którym w ogóle nie będzie polityki. Niezależnie od tego kto chwilowo, choć ta chwila oczywiście może być dłuższa, aktualnie rządzi telewizją. Tak, to jest i zawsze będzie stolica polskiej piosenki, niemniej jednak ciężko z uśmiechem na twarzy wychodzić na scenę opolskiego amfiteatru dosłownie kilka minut po tym, jak kończy się wydanie "Wiadomości", w których ordynarna propaganda dzieli artystów i obywateli. Na scenę festiwalu, który zapowiada pani Ogórek – powiedział.

- Mam głębokie przeświadczenie, że to jest chwila, w której osobiście chcę zająć jednoznaczną postawę sprzeciwu wobec tego czym Telewizja Polska się stała. Wyraźnie chciałbym też powiedzieć, że nie czyni to ze mnie absolutnie kombatanta walki o wolność i demokrację. Długie lata pracowałem w TVP programach rozrywkowych i pamiętam jak wielu ludzi już wtedy zastanawiało się, dlaczego tam jestem. To osobista decyzja każdego z nas. Mam kilkoro przyjaciół, w prawdziwym tego słowa znaczeniu, artystów, którzy w Opolu pojawili się. Znam też takich, którzy kilka dni wcześniej uczestniczyli w marcu w marszu 4 czerwca, tam manifestując swoją postawę polityczną. Niektórzy byli i tu i tu – podsumował.

Piasek nie zamierza wracać na opolski festiwal

Andrzej Piaseczny zdradził też, że dopóki nie zmieni się obecna władza i nie zniknie propaganda w TVP, nie zamierza wrócić ze swoimi występami do Opola. - Telewizja musiałaby się zmienić. Zrobić prawdziwy krok w kierunku nas, obywateli. Marzy mi się apolityczność telewizji, choć wydaje mi się, że w naszym kraju to niemal nieosiągalne. No ale, żeby choć trochę wyjść sobie naprzeciw. Same apele, ze sceny czy spoza niej, tego nie załatwią. Póki co zmian nie widać - podsumował Andrzej Piaseczny.

Źródło: Wirtualna Polska