Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > 6. rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. "Nie wyobrażam sobie, bym miał przestać grać i śpiewać"
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 22.05.2023 13:14

6. rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. "Nie wyobrażam sobie, bym miał przestać grać i śpiewać"

Zbigniew Wodecki
KAPIF

22 maja mija 6.rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Zmarł niespodziewanie mając 67 lat. Utalentowany muzyk doznał rozległego udaru mózgu. Pomimo tego, że posiadał ogromną wolę i chęć życia, pomimo ogromnych starań lekarzy, nie udało się go uratować i świat muzyki na zawsze stracił swojego zdolnego przedstawiciela.

Zbigniew Wodecki - właściciel anielskiego głosu i ogromnego dystansu

Zbigniew Wodecki był człowiekiem o ogromnym poczuciu humoru i jeszcze większym dystansem do siebie i do otoczenia. Uwielbiał żartować, także z siebie.

- Z tą karierą jest tak, że gdy jednego dnia nikt nas na ulicy nie poznaje, problemu jeszcze nie ma. Ale drugiego, trzeciego? Zaczyna się panika: “O cholera! Co jest?”. I dystans się kończy. Najważniejsze, by czuć się potrzebnym, czuć tę adrenalinę. Gość, który ma przed sobą kilka premier, kilka festiwali, może sukcesów, jeszcze sobie pożyje. Gdy mu się to odbierze, na zasadzie “Panu już podziękujemy”, pół dnia i jest po gościu. Zęby i włosy wypadają, pojawia się łupież i zmarszczki. I do widzenia. Mnie na szczęście ciągle się chce. I mam gdzie - wyznał Zbigniew Wodecki w jednym z wywiadów.

W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedaży

Zbigniew Wodecki - autor wielu kultowych piosenek

Piosenki Zbigniewa Wodeckiego są bardzo znane. Na scenie był obecny przez prawie 50 lat. Pierwszą, znaczącą nagrodę otrzymał w 1972 roku za debiut na X Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

- Nie będę się przecież na świat obrażał za to, że dla wielu jestem facetem od animowanej pszczoły i gołych kobitek na plaży. […] Parę razy oczywiście taka świadomość mnie tu i ówdzie zakłuła. Bo nie po to przecież już jako kilkuletni berbeć ćwiczyłem na skrzypcach po cztery godziny dziennie oktawy, gamy i inne koncerty, by potem ktoś z publiczności wołał: “dawaj tę pszczołę!” - wyznał autor wielu hitów na pytanie, czy nie drażni go, jako niezwykle cenionego skrzypka, że fani przede wszystkim kojarzą go jako “tego od pszczółki Mai”. 

Zbigniew Wodecki podkreślił jednak, że to dzięki tym utworom zaistniał w świadomości ludzi, co pomogło mu w budowaniu kariery. Dlatego jego koncerty nie mogły odbyć się bez tych znanych ludziom utworów.

Życie osobiste Zbigniewa Wodeckiego

Zbigniew Wodecki swoją żonę, Krystynę, poznał w 1969 roku, a pobrali się już dwa lata później. Małżeństwo doczekało się trójki dzieci: Joanny, Katarzyny i Pawła. 

Na pytanie o to, jak dbać o związek, by był szczęśliwy, skrzypek zażartował, że receptą na to jest to, by jak najmniej się widywać. Dodał również, że namiętność po latach się wypala i zostaje to, co jest ogromnie ważne, czyli przyjaźń i zaufanie. 

Małżeństwo uwielbiało odpoczywać w domku letniskowym, znajdującym się pod Krakowem. Uciekali tam przed miejskim zgiełkiem, ładując baterie na kolejne występy. 

Zbigniew Wodecki był niesamowicie przyjacielskim człowiekiem. Kochał innych ludzi, czuł się dobrze w ich towarzystwie. Przyznawał, że chętnie oglądał, jak inni bawią się, tańczą podczas różnego rodzaju imprez.

Zbigniew Wodecki wykonywał nocne telefony do Alicji Majewskiej. Piosenkarka wyznała, o co chodzi
Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki, jak wyznała Alicja Majewska, zwykł się z nią kontaktować w środku nocy. Gdy odpowiadała na sms, piosenkarz dzwonił do niej, ponieważ szukał towarzystwa w związku ze swoimi problemami ze snem. Po śmierci Zbigniewa Wodeckiego na jaw wychodzi coraz więcej faktów z jego życia. Ostatnio jednym z nich postanowiła podzielić się Alicja Majewska. Zbigniew Wodecki w oczach Alicji Majewskiej Niespodziewane odejście Zbigniewa Wodeckiego przed pięcioma laty pozostawiło miliony fanów w żałobie. Artysta był jednym z najbardziej cenionych muzyków w historii polskiej rozrywki. 11 kwietnia Polsat wyemitował koncert "Wodecki Uroczysty" - Wodecki Twist Festival 2022 Kraków, podczas którego artyści polskiej sceny wykonywali najpiękniejsze utwory z repertuaru zmarłego piosenkarza. Jedną z występujących na scenie wokalistek była Alicja Majewska, prywatnie przyjaciółka Zbigniewa Wodeckiego. W jej wykonaniu mogliśmy usłyszeć m.in. "Lubię wracać tam, gdzie byłem", czy "Nauczmy się żyć obok siebie". Wcześniej piosenkarka udzieliła wywiadu redakcji "Faktu". W rozmowie opowiedziała o tym, jakim człowiekiem był twórca oraz zdradziła nieznany fakt z jego życia. Nieprzespane noce Zbigniewa Wodeckiego Jak wyznała Alicja Majewska, Zbigniew Wodecki cierpiał na bezsenność i często niełatwo było mu zmrużyć oko w nocy. W związku z tym kontaktował się z piosenkarką, by móc z nią pogawędzić. - Zbyszek często miał problemy z zaśnięciem. Wysyłał mi w nocy SMS-a z pytaniem: "Lalka śpisz?". Jak nie spałam, to wtedy dzwonił - zdradziła artystka. Alicja Majewska powiedziała również, że Zbigniew Wodecki cieszył się dużym powodzeniem u kobiet. Sam, jak przystało na prawdziwego gentlemana, nie wykorzystywał jednak tego, a do tematu miłości podchodził wyjątkowo poważnie. - Ależ kochałyśmy go, bo to był typ amanta: wysoki, przystojny uroczy, no i te włosy! Ale Zbyszek nie był bawidamkiem, uczucia traktował bardzo serio - opowiedziała wokalistka. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Kim jest córka Zbigniewa Wodeckiego? Katarzyna podczas koncertu „Uroczysty Wodecki” wyszła na scenę i zwróciła się do publicznościKarolina Pisarek zaliczyła wpadkę podczas pierwszego tańca. Sukienka odsłoniła wszystkoMarta Paszkin z "Rolnik szuka żony" wkrótce urodzi. Odlicza dni do poroduŹródło: fakt.pl
Czytaj dalej
Natasza Urbańska zaśpiewała ze Zbigniewem Wodeckim. TVP2 przypomniała fenomenalny występ
Natasza Urbańska, Zbigniew Wodecki
Natasza Urbańska zachwyciła publiczność w Opolu znakomitym wykonaniem piosenki z repertuaru Zbigniewa Wodeckiego. Występ przypomniano w ramach koncertu "60 lat minęło. Największe hity opolskich festiwali". Piosenkarka wrażenia nie zrobiła w pojedynkę, ponieważ na scenie towarzyszył jej (w formie wspomnienia wideo) Zbigniew Wodecki. Jaką piosenkę zaśpiewali? 
Czytaj dalej