Magda Gessler w finale "Kuchennych rewolucji" odwiedziła Restaurację w Borach w Żalnie. Początkowe wrażenie było bardzo niesprzyjające - wojskowe klimaty bardzo nie spodobały się restauratorce. Na początku rewolucji zniknął też jeden z kucharzy.Próba kuchni była absolutnie nieudana. Magdzie Gessler nie spodobała się ani jedna potrawa, którą spróbowała. Golonka pachniała dla niej "knurem". W samej kuchni też nie było najlepiej. Restauratorka znalazła stare zapasy nieświeżego jedzenia.
Magda Gessler rozstawiła się już na jarmarku świątecznym na warszawskim rynku. Pojawiły się pierwsze doniesienia o cenach produktów sygnowanych jej nazwiskiem i logiem restauracji "U Fukiera". Przechodni i internauci nie wierzyli własnym oczom. Ile może kosztować słoik bigosu?Gessler zapewnia, że ceny jej produktów są zawsze uzasadnione. Niektórzy klienci widzą w tym jednak pewną hipokryzję - Gessler sama zaleca, by ceny w restauracjach nie były zbyt wysokie, a sama chyba nie bierze tej rady do siebie.
Właścicielka jednej z restauracji, która przeszła "Kuchenne rewolucje", ujawniła całą prawdę o kulisach powstawania programu Magdy Gessler. W rozmowie z youtuberem z kanału "Żarłok TV" kobieta wyjawiła, czy musiała zapłacić za udział w show i w jaki sposób kręcone są odcinki programu.YouTuber z kanału "Żarłok TV" odwiedził restaurację Cibo Pazzesco w Sosnowcu, która ma swoją siedzibę na osiedlu Dmowskiego. Dawniej lokal nazywał się Magiliana, jednak cztery lata temu przeszedł "Kuchenne rewolucje".
Cateringi okolicznościowe to w ostatnich latach niezwykle popularna forma unikania konieczności spędzenia długich godzin w kuchni przed dużymi rodzinnymi świętami. Ofertę wigilijną przygotowała w tym roku również warszawska restauracja AleGloria, należąca do Magdy Gessler. Ceny niektórych dań mogą zaskoczyć wiele osób, jednak przedstawiciele restauracji przekonywali w rozmowie z nami, że zainteresowanie cateringiem jest ogromne.W ofercie przygotowanej przez lokal Magdy Gessler znajdują się zarówno tradycyjne potrawy wigilijne, jak i bardziej wyszukane pozycje kulinarne. Miłośnicy dobrej kuchni na pewno znajdą coś dla siebie, choć ceny mogą odstraszyć niejednego łakomczucha.
Magda Gessler ma dwoje dzieci - 32-letnią Larę i 38-letniego Tadeusza. Córka restauratorki w 2020 roku poślubiła Pawła Szeląga i w tym samym roku para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Gwiazda "Kuchennych rewolucji" nie kryła wówczas dumy ze swojej córki i wnuczki. Teraz radosne wieści przekazał syn Magdy Gessler, który zapowiedział, że już w przyszłym roku także stanie na ślubnym kobiercu.– Bierzemy ślub w przyszłym roku i już nie możemy się doczekać. Wakacyjny relaks pozwolił nam zaplanować, jak będzie wyglądało nasze życie, co w nim zmienimy, gdzie zamieszkamy i czy będziemy się zajmować tym, czym do tej pory… Będzie dużo zmian – zapowiedział szczęśliwy syn słynnej restauratorki.
Niezwykle smutne zakończenie "Kuchennych rewolucji" w TVN. Zmarła pani Marzenna Koniuszy, szefowa kuchni baru Agata, który przechodził rewolucję w czwartkowym odcinku.Stacja zadedykowała zmarłej cały odcinek. Marzenna Koniuszy zmarła 20 września 2021 roku. Kobieta miała 59 lat.
Kolejny odcinek "Kuchennych Rewolucji" Magdy Gessler za nami. Tym razem królowa polskiej kuchni odwiedziła Grodzisk Mazowiecki, gdzie na nogi postawiła małą kawiarnię. Właściciele lokalu jeszcze przed emisją epizodu postanowili uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, jak naprawdę wyglądała wizyta znanej restauratorki.Magda Gessler nie przestaje zmieniać oblicza polskiej gastronomii. W ciągu ponad 10 lat przeprowadziła burzliwe rewolucje w setkach lokali w całym kraju, często ratując je przed ostatecznym bankructwem. W ostatnim odcinku gwiazda TVN odwiedziła Grodzisk Mazowiecki, w którym przyszło jej się zmierzyć z podupadającą kawiarnią i małżeństwem na skraju kryzysu.
Ekipa "Kuchennych rewolucji" odwiedziła restaurację "Geneza smaku" w Karpaczu. Już na początku wizyty Magda Gessler miała wiele zastrzeżeń do lokalu, jednak omal nie zrezygnowała z kręcenia odcinka po tym, jak usłyszała, że jego właściciel ukrywa się przed nią.Magda Gessler po raz kolejny ruszyła w trasę, by "zmieniać oblicze polskiej gastronomii". Gwiazda stacji TVN była zawiedziona jedzeniem, które zaserwowano jej w karpackiej "Genezie smaku". Restauratorka określiła je mianem "pospolitego" i stwierdziła, że jest "kompletnie jałowe". To był jednak dopiero początek zaskoczeń, które czekały ją w Karpaczu. Karpacki lokal prowadził działalność sezonową i był otwierany na lato i zimę, a przez resztę roku pozostawał zamknięty. Magda Gessler od razu zwróciła uwagę na brak terminala płatniczego w restauracji oraz dziwne zachowanie personelu. Wkrótce okazało się, że restauracja jest rodzinnym biznesem, jednak jej członkowie nie są zgodni co do tego, w jaki sposób go prowadzić.
Vloger "Sprawdzam jak" sprawdził, czy restauracja Magdy Gessler "U Fukiera" zasługuje na swoją renomę. Internetowy twórca skosztował dań z karty flagowego lokalu najsłynniejszej polskiej restauratorki. Okazało się, że nieprzyjemną niespodzianką były nie tylko ceny. "Sprawdzam jak" zwrócił uwagę na kartę, za którą właściciele restauracji odwiedzanych w programie "Kuchenne rewolucje" byliby przez Magdę Gessler mocno zrugani.Recenzja wizyty w restauracji Magdy Gessler "U Fukiera" może nie spodobać się gwieździe TVN. Prowadząca "Kuchenne rewolucje" zaliczyła sporą wpadkę.- Gastronomia w Polsce to branża, która rozwija się bardzo szybko. Powstają coraz to nowe restauracje czy bary, a knajpy ze stażem nie mają gdzie robić rezerwacji. Podobno też tak jest z restauracją Pani Magdy Gessler, czyli osoby, której nie trzeba nikomu przedstawiać. "U fukiera" - tak nazywa się knajpa do której udałem się na gastronomiczne sprawdzanie - czytamy w opisie filmu vlogera "Sprawdzam jak".
Kolejny odcinek "Kuchennych rewolucji" przed nami. Tym razem Magda Gessler odwiedzi Zamość, ale nie wszystko pójdzie po jej myśli. Wszystko wskazuje bowiem na to, że próba reanimacji upadającej restauracji nie powiedzie się w pełni. Klienci lokalu nie pozostawiają w internecie żadnych złudzeń.Magda Gessler od 11 lat zmienia biznesy i życia ludzi, którzy zdecydowali się na prowadzenie restauracji. Jej "Kuchenne rewolucje" śledzą miliony Polaków, a kontrowersyjne metody działania zyskały wielu fanów. I choć restauratorka może pochwalić się licznymi sukcesami, nie zawsze udaje jej się podźwignąć upadające interesy.
Najnowszy odcinek "Kuchennych rewolucji" zaprowadził Magdę Gessler do Zamościa. Już 21 października Polacy zobaczą jak najsłynniejsza restauratorka, odmienia restauracje "Złota kura". Od samego wejścia do restauracji oczy Magdy Gessler tylko się powiększały.Zdumienie Magdy Gessler prowadzącej "Kuchenne rewolucje" w czasie wizyty w "Złotej kurze" przeszło wszelkie granie. Okazuje się, że restauracja w Zamościu nie zachwyciła restauratorki.
W jednym z odcinków programu „MasterChef” Magda Gessler nie gryzła się w język, oceniając dania przygotowane przez uczestników. Niektórzy widzowie uznali, że tym razem znana restauratorka przekroczyła granicę dobrego smaku. Potrawa Roksany, która bierze udział w kulinarnym show TVN, została porównana do fekaliów. Kobieta miała prawo poczuć się okropnie.Krzyki, przekleństwa i tłuczenie talerzy w wykonaniu Magdy Gessler nikogo już prawdopodobnie nie dziwią. Gwiazda TVN znana jest z bardzo żywiołowych reakcji i ciętego języka. Choć zawsze ma dobre chęci, to nie unika ostrej krytyki, gdy ktoś jej podpadnie. Część widzów programu „MasterCherf” uznała jednak, że restauratorka przesadziła z komentarzem.W najbliższym odcinku kulinarnego show TVN Magda Gessler nie była – mówiąc delikatnie – zachwycona daniem przygotowanym przez jedną z uczestniczek. Roksana, która bierze udział w 10. edycji programu, dowiedziała się, że przygotowana przez nią potrawa przypomina znanej restauratorce fekalia. Nie ulega wątpliwościom, że trudno przełknąć taką ocenę.
Magda Gessler niedawno przeprowadziła rewolucję w restauracji "Silvano" w Połajewie. Lokal, znany obecnie jako "Karczma Gę gę gę" oferuje gościom atrakcyjne menu, w którym króluje mięso z gęsi. Jak donoszą internauci, ceny, które widnieją w opublikowanej w sieci karcie dań, są znacznie niższe niż w rzeczywistości.Wizyta w "Karczmie Gę gę gę" może być nie lada gratką dla fanów pieczonej gęsi z pyzami, jabłkami i modrą kapustą. Do skosztowania specjału kusi nie tylko relatywnie niska cena, ale także zachwyty gospodyni "Kuchennych Rewolucji".
Magda Gessler opowiedziała o swoim minionym urlopie. Gwiazda TVN ujawniła, że w Meksyku zdarzyło się coś, czego nie będzie wspominała najlepiej. Prowadząca „Kuchenne rewolucje” opowiedziała o wypadku, jaki przeżyła wraz z partnerem Waldemarem. Para spadła ze skutera i znalazła się pod wodą. Na szczęście oboje szybko otrzymali pomoc.Pewnego dnia Magda Gessler wraz z Waldemarem wybrali się na wyprawę skuterem po oceanie. To zaledwie jedna z atrakcji, jakie para miała w Meksyku. Ten przejazd jednak nie przebiegł po ich myśli. W trakcie podróżowania doszło do wypadku.Z relacji Magdy Gessler wynika, że w pewnym momencie wraz z Waldemarem straciła równowagę. Para spadła z urządzenia i znalazła się pod wodą. Całe szczęście nie doszło do tragedii. Oboje zostali uratowani. Jak się okazało, pomocy potrzebowała zarówno gwiazda TVN, jak i jej partner.– Poważny wypadek. Nic się nam nie stało, ale mogło się stać. Czuwają na górze aniołowie – powiedziała.– Wywrócił się motor, myśmy się znaleźli pod wodą, zdarzają się takie rzeczy, jak ktoś ryzykuje. Kto nie ryzykuje, ten nie jedzie. Ukochany nie ratował, bo ratowano jego i mnie – wyjaśniła prowadząca „Kuchenne rewolucje”.
Magda Gessler padła ofiarą wielkiego oszustwa. W internecie pojawiły się informacje, jakoby gwiazda zachęcała swoich fanów do inwestowania w kryptowaluty. W związku z tym, restauratorka opublikowała oświadczenie, w którym zaprzeczyła doniesieniom.Magda Gessler jest niekwestionowaną gwiazdą TVN. Jej "Kuchenne rewolucje" śledzą miliony Polaków, z zapartym tchem oglądających każdy odcinek show. Swoją popularność Gessler umie doskonale wykorzystywać. Oprócz częstego goszczenia w różnych programach oraz reklamowania produktów spożywczych, restauratorka z powodzeniem prowadzi konto na Instagramie, gdzie ma ponad 1 mln obserwujących.Fakt ten postanowili wykorzystać jednak oszuści, którzy rozpuścili w internecie plotki o tym, że jurorka "Masterchefa" namawia ludzi do inwestowania w kryptowaluty. Na gwiazdę spadł duży hejt, obok którego nie mogła przejść obojętnie i stanowczo skomentowała całą sytuację.
Magda Gessler postanowiła wykorzystać swoje zasięgi w mediach społecznościowych, by wesprzeć akcję charytatywną "Dekolt dla Białorusi". Na Instagramie gwiazdy pojawiła się odważna fotografia. Restauratorka pozowała do niej bez bielizny.Inicjatorką akcji "Dekolt dla Białorusi" jest Jana Shostak. Aktywistka zasłynęła w mediach za sprawą głębokiego dekoltu, który zaprezentowała podczas konferencji prasowej z Robertem Biedroniem w sprawie Białorusi. Wykorzystała popularność, wypisując na klatce piersiowej hasła sprzeciwu wobec reżimu Łukaszenki. W jej ślady poszły rodzime gwiazdy.
Czwartkowy odcinek „Kuchennych rewolucji” Magdy Gessler mógł zaskoczyć widzów. Znana restauratorka już dawno nie dała się tak ponieść emocjom. Gwiazda TVN w złości przewróciła stół i wyszła z lokalu. Postanowiła przerwać program z powodu złych warunków. Na antenie padły bardzo mocne słowa pod adresem właściciela.Prawdopodobnie niewielu widzów „Kuchennych rewolucji” dziwi zdenerwowana Magda Gessler. Jednak tak wściekłej restauratorki nie widziano już od bardzo dawna. Gwiazda TVN zdecydowała, że nie spróbuje żadnego z dań i zrezygnowała z organizacji kolacji promocyjnej.W czwartek 23 września widzowie mogli obejrzeć autorski program Magdy Gessler, która tym razem pojawiła się w Piekarach Śląskich. Restauratorka odwiedziła lokal „Tasty”. To, co zobaczyła, wywołało jej gniew. Na krzyku się nie skończyło. Gwiazda TVN przewróciła stół i wyszła bez próbowania dań.
Nie żyje bohaterka programu "Kuchenne Rewolucje". Marzenna Koniuszy była właścicielką baru "Agata" w Gorzowie Wielkopolskim. Magda Gessler, która odwiedziła bar na początku sierpnia, była zachwycona kuchnią 59-latki. Darzyła kobietę ogromną sympatią.Marzenna Koniuszy odeszła 20 września w wieku zaledwie 59 lat. Była wielką miłośniczką gotowaniu. Swój lokal prowadziła od blisko czterech dekad. Niedawno, aby ratować biznes przed upadkiem, zaprosiła do siebie ekipę "Kuchennych rewolucji".
W piątek odbył się pogrzeb Piotra Gesslera, znanego restauratora i byłego męża Magdy Gessler. Jego śmierć była ciosem dla bliskich, zwłaszcza dla córki Lary, która przez jakiś czas milczała w mediach społecznościowych. Wczoraj w końcu zabrała głos, wyciskając tym samym łzy z oczu fanów.27 sierpnia Lara Gessler zamieściła na Instagramie wzruszający post, w którym napisała, że odszedł jej tata. Gwiazda nazwała go swoim pierwszym, najlepszym przyjacielem, spokojem i miłością. Od tamtej pory milczała i w ciszy przeżywała żałobę. Dopiero wczoraj, dzień po pogrzebie ojca, Lara Gessler zabrała głos i zwróciła się do obserwatorów.
W piątek 3 września Magda Gessler pojawiła się na pogrzebie swojego byłego męża. Podczas uroczystości obecni byli również Lara Gessler i jej partner. Urna z prochami Piotra Gesslera została pochowana na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Wśród żałobników można było dostrzec między innymi Ryszarda Kalisza oraz Tadeusza Müllera. Uwagę przyciągnęła nietypowa urna.Magda Gessler pożegnała swojego byłego męża i ojca Larry Gessler. Piotr Gessler odszedł w wieku 63 lat. Wiadomość o jego śmierci pojawiła się w mediach 27 sierpnia. Przyczyną były powikłania pooperacyjne. Ostatnie tygodnie życia spędził w szpitalu. Niestety lekarze nie potrafili mu już pomóc.W trakcie uroczystości pogrzebowej Magda Gessler nie potrafiła powstrzymać łez. W trudnych chwilach mogła liczyć nie tylko na wsparcie córki Lary, ale również pozostałych żałobników. Restauratorkę pocieszał między innymi Ryszard Kalisz, który chwycił w ramiona gwiazdę TVN. Prochy Piotra Gesslera zostały pochowane w pięknej i dużej urnie, która została przeniesiona na eleganckiej podstawce z kwiatami.
Pod koniec minionego tygodnia Lara Gessler poinformowała o śmierci swojego ojca, Piotra. Bliscy biznesmena i restauratora ujawnili prawdę o przyczynach jego śmierci oraz przekazali szczegóły dotyczące ostatniego pożegnania byłego męża Magdy Gessler.Piotr Gessler odszedł w piątek 27 sierpnia 2021 roku w wieku 63 lat. O jego śmierci publicznie poinformowała m.in. Lara Gessler, która pożegnała ukochanego tatę we wzruszającym poście na Instagramie.- Dziś w nocy odszedł mój pierwszy, najlepszy przyjaciel - pisała pogrążona w żałobie Lara Gessler.
Lara Gessler poinformowała za pomocą mediów społecznościowych o śmierci swojego ojca. Piotr Gessler odszedł w nocy z czwartku 26 sierpnia na piątek 27 sierpnia 2021 roku w wieku 63 lat.Młodsza córka znanego restauratora i biznesmena przekazała smutne informacje za pomocą swojego Instagrama. Lara Gessler publicznie pożegnała ukochanego ojca wyjątkowo wzruszającymi słowami.
Magda Gessler od lat prowadzi swój program na antenie TVN i znana jest z bezkompromisowego podejścia do rewolucji, które przeprowadza w restauracjach na terenie całego kraju. Widzowie są jednak w szoku, bowiem w jednym z odcinków najnowszego sezonu „Kuchennych rewolucji” znana restauratorka chwyciła za łopatę i zrobiła prawdziwą demolkę.„Kuchenne rewolucje” powrócą na antenę TVN już na początku września. Stacja niedawno opublikowała w sieci zapowiedź najnowszych odcinków uwielbianego przez widzów programu, w którym Magda Gessler „zmienia oblicze polskiej gastronomii”.
Magda Gessler spędza wakacje w Meksyku, pływając skuterem wodnym po Oceanie Spokojnym. Gwiazda TVN opublikowała wpis, z którego wynika, że doznała obrażeń po zderzeniu z falą morską. Na szczęście, jej stan jest dobry.Magda Gessler i Waldemar Kozerawski wypoczywają w okolicach plaży w Zihuatanejo. To właśnie tam doszło do niebezpiecznego wypadku, w którym oboje uczestniczyli. Ze wpisu na Instagramie dowiadujemy się, że restauratorka ma za sobą chwile grozy.
Magda Gessler została oskarżona przez widzów o łamanie zasad higieny podczas nagrywania programu „Kuchenne rewolucje”. Wiele osób uważa, że znana restauratorka powinna zostać skontrolowana przez sanepid. Powodem konfliktu są niezwiązane włosy gwiazdy.Magda Gessler od lat podróżuje po Polsce, próbując odmienić oblicze branży gastronomicznej. Słynna restauratorka nie ma litości dla przedsiębiorców bazujących na słabej jakości produktach i dopuszczających się zaniedbań sanitarnych.
Dziennikarze Wirtualnej Polski odwiedzili lokal, który pomyślnie przeszedł metamorfozę w programie „Kuchenne Rewolucje”. Magda Gessler twierdziła, że to jedno z najlepszych miejsc, w których można zjeść świeżą rybę. Dziś lokal ma przypominać „podrzędny bar”.Restauracja „Nie lada ryba” była jednym z największych sukcesów Magdy Gessler. Lokal do dziś chwali się udaną współpracą z najpopularniejszą restauratorką w kraju. Do metamorfozy doszło w 16. edycji popularnego programu.
Pod jedną z restauracji w Karpaczu doszło do ulicznej awantury z udziałem Magdy Gessler. W czasie pracy na planie kolejnego odcinka „Kuchennych rewolucji” znana restauratorka wdała się w kłótnie ze swoim przeciwnikiem, Marcinem Bustowskim. Marcin Bustowski ma za sobą nieudany start do Sejmu z ramienia Konfederacji. Teraz mężczyzna twierdzi, że jest dziennikarzem i walczy o zdrową żywność, a niedawno pojawił się w Karpaczu, podczas gdy Magda Gessler kręciła tam kolejny odcinek swojego słynnego programu.
Po przeczytaniu wielu krytycznych opinii na temat lodów Magdy Gessler dziennikarze Wirtualnej Polski postanowili sami sprawdzić, jak smakują. Ku ich zaskoczeniu okazało się, że lodowe przysmaki marki Ice Queen rzeczywiście – delikatnie mówiąc – nie powalają na kolana. Podobnie jak w przypadku innych produktów sygnowanych nazwiskiem popularnej restauratorki trzeba za nie słono zapłacić.Redaktorzy Wirtualnej Polski nie byli pobłażliwi wobec Magdy Gessler. Po sprawdzeniu jej lodziarni w dwóch miastach stwierdzili, że „jest drogo i niesmacznie”. Tym samym dwoje dziennikarzy potwierdziło wiele krążących w sieci opinii. Internauci również nie są zachwyceni.Z dwie gałki lodów Magdy Gessler kupionych w warszawskim punkcie Ice Queen redaktor WP zapłacił 14 złotych. Po spróbowaniu przyznał, że nie są warte swojej ceny. Nie odpowiadały mu zarówno smak, jak i konsystencja. Jego koleżanka z pracy odniosła podobne wrażenie po tym, jak sprawdziła lodziarnię w Giżycku. W dodatku zapłaciła tylko złotówkę mniej za gałkę.
