Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Marek Sikora zmarł nagle 27 lat temu! Jego śmierć najbardziej dotknęła ukochaną Grażynę Wolszczak
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 26.10.2023 08:25

Marek Sikora zmarł nagle 27 lat temu! Jego śmierć najbardziej dotknęła ukochaną Grażynę Wolszczak

Marek Sikora nie dożył 37. urodzin
Marek Sikora nie dożył 37. urodzin. Fot. kadry z serialu "Szaleństwo Majki Skowron", prod. studio filmowe Silesia, wyd. 1976 r., TVP VOD / TRICOLORS/East News

Marek Sikora już za młodu zdobył sporą popularność i wszystko wskazywało na to, że czeka go wielka aktorska kariera. Powodzenie nie opuszczało go także w życiu prywatnym - z ukochaną Grażyną Wolszczak udało mu się stworzyć rodzinę. Niestety, tę sielankę przerwała wielka tragedia. Co dokładnie się wydarzyło?

Marek Sikora, czyli niezapomniany Ariel z kultowego serialu

Marek Sikora po raz pierwszy miał styczność ze sceną już jako nastolatek. Poszedł na casting, pokonał kilka tysięcy rywali i to właśnie jemu powierzono jedną z głównych ról w ekranizacji powieści młodzieżowej pt. "Koniec wakacji". 

Debiut otworzył mu drzwi do dalszej kariery. Nie minęły dwa lata, gdy dostał kolejną propozycję. Aktor w 1976 roku, w wieku 17 lat, ponownie trafił na ekrany jako Ariel w serialu "Szaleństwa Majki Skowron". Dzięki temu angażowi zyskał nie tylko doświadczenie, ale także wielką popularność.

O początkującym artyście dużo się mówiło, jednak on nie był do końca przekonany, czy chce być uwielbianym przez rzesze gwiazdorem filmowym. Swoją przyszłość widział nieco inaczej — zamiast przed kamerą, wolał stawać za nią jako choreograf, reżyser lub… tancerz. Aby spełnić swoje marzenia, najpierw ukończył szkołę baletową, a potem zdobywał kolejne nauki na łódzkiej Filmówce i warszawskiej PWST. 

Dyplomy uczelni i talent sprawiły, że szybko znalazł pracę w jednym z teatrów. To właśnie tam poznał wybrankę swojego serca, Grażynę Wolszczak. Para nie od razu przypadła sobie do gustu.

Nie żyje Daniel Adamski z "Rancza" i "Ojca Mateusza", rodzina przekazała druzgocące wieści

Jak zmarł Marek Sikora?

Marek Sikora nie zwracał uwagi Grażyny Wolszczak z prostego powodu. Gwiazda "Pierwszej miłości" uważała, że jest dla niej za przystojny. Wykluczyła jakąkolwiek głębszą relację także dlatego, że ówczesny pracownik teatru spotykał się z jej najlepszą przyjaciółką. Los na ich znajomość miał jednak zupełnie inny plan.

Uważałam, że on jest o wiele za ładny, a ja o wiele za brzydka. Nie nosiłam bluzek z odsłoniętymi ramionami, bo wstydziłam się kościstych rąk. Mój nos był przyczyną udręki! Ciągle był za ładny, ale te zmarszczki sprawiły, że mimo swojej wielkiej urody zaczął mi się podobać - cytuje portal Pomponik.

Wielbiciel żeńskiej części publiczności i raczkująca na deskach teatru aktorka nie dawali sobie żadnych szans, jednak przekornie zostali przyjaciółmi. Udało im się zbudować trwałe fundamenty pod związek, który sfinalizowali po dwóch latach. W marcu 1986 roku wzięli ślub i jako świeżo upieczeni małżonkowie zaczęli planować wspólną przyszłość. Budowa domu i narodziny syna Filipa pozwalały sądzić, że szczęście i udane życie rodzinne stoi przed nimi otworem. Wówczas wydarzyło się coś strasznego, a wszelkie pragnienia zostały brutalnie zniweczone. 

Marek Sikora
Marek Sikora nie dożył 37. urodzin. Fot. kadry z serialu "Szaleństwo Majki Skowron", prod. studio filmowe Silesia, wyd. 1976 r., TVP VOD 

Grażyna Wolszxczak po śmierci Marka Sikora została sama z dzieckiem

Najpierw przeszkodą okazały się finanse. Po niesprawiedliwym zwolnieniu z telewizji Marek Sikora wpadł w tarapaty finansowe. Wraz z młodą Grażyną Wolszczak podjął decyzję o przerwaniu budowy domu. To wiązało się ze sporymi nerwami, lecz było dopiero preludium do kolejnych okrutnych wydarzeń. 

22 lipca 1996 roku mąż Grażyny Wolszczak wybrał się do Buska-Zdroju, by odwiedzić swoich rodziców. Artysta nie zdążył do nich dojechać. Źródła podają, że dostał wylewu krwi do mózgu i zmarł nagle, nie dożywszy swoich 37. urodzin. To był wielki cios dla jego lubej, która została wtedy sama z kilkuletnim dzieckiem. Uzmysłowiła sobie, że w obliczu tragedii i dziecka na wychowaniu nie może pozwolić sobie na wielką rozpacz i musi błyskawicznie odnaleźć siłę, by stanąć na nogi.

Dla mnie wówczas było oczywiste, że skoro mam dziecko, to muszę mu stworzyć stabilny, bezpieczny dom, i że nie mogę pogrążyć się w nieszczęściu. Nie mogłam się poddać. Na pewno w takim momencie łatwiej jest się pozbierać, gdy ma się dzieci, bo jest dla kogo organizować na nowo życie, które nagle się zawaliło - relacjonowała z nostalgią na łamach Rewii.

Grażyna Wolszczak ma dziś 64 lata. Z 32-letnim synem wzięła udział w programie "Ameryka Express". Filip z pewnością odziedziczył w genach talent do aktorstwa, jednak zawodowo związał się z psychologią i programowaniem. Wiedzieliście, że jego ojcem jest zmarły przedwcześnie Marek Sikora?

Grażyna Wolszczak
Marek Sikora nie dożył 37. urodzin. Fot. TRICOLORS/East News

Źródło: Rewia, Pomponik, Świat Seriali