Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Żona 61-letniego Pazury o czwartym dziecku. ”Nadziwić się nie mogę”
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 18.12.2023 08:23

Żona 61-letniego Pazury o czwartym dziecku. ”Nadziwić się nie mogę”

Cezary Pazura i Edyta Pazura
Żona 61-letniego Pazury o czwartym dziecku/Instagram: @edyta_pazura

35-letnia Edyta Pazura jest jedną z bardziej aktywnych influencerek i chętnie dzieli się w mediach społecznościowych z internautami swoją codziennością. Podczas ostatniej sesji Q&A została zapytana, czy chciałaby mieć czwarte dziecko. Jej odpowiedź zaskoczyła wielu fanów.

Edyta Pazura i Cezary Pazura wychowują wspólnie trójkę dzieci

Edyta Pazura popularność zyskała dzięki temu, że związała się ze znanym aktorem - Cezarym Pazurą. Początkowo ich znajomość wzbudzała wiele emocji, przede wszystkim ze względu na burzliwe życie artysty i sporą różnicę wieku między zakochanymi. Choć początkowo niewiele osób wróżyło im szczęśliwe małżeństwo, to po 14 latach od ślubu nadal są razem. W 2009 roku powitali na świecie Amelię, trzy lata później syna Antoniego, a zaledwie pięć lat temu do ich rodziny dołączyła Rita. Warto przypomnieć przy okazji, że Cezary ma jeszcze 30-letnią córkę Anastazję, która jest owocem jego pierwszego małżeństwa.

Podczas ostatniej sesji Q&A Edyta Pazura postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami osobistym wyznaniem, na które zebrało jej się podczas przygotowywania domu na święta Bożego Narodzenia. Influencerka poruszyła temat czwartej pociechy, o którą coraz częściej dopytują ją internauci... i bliscy.

Czarek Pazura pozazdrościł Chajzerowi? To jego forma życia, a fanki szaleją

Edyta Pazura często słyszy pytanie o powiększenie rodziny

Ukochana Cezarego Pazury nawiązała do tego, że święta to czas, w którym spotykamy się z bliskimi... nierzadko jednak zadają oni niewygodne pytania. Niemal każdy z nas spotkał się z sytuacją, gdy "ciekawskie ciocie" dopytują kogoś o to, "czy ma jakiegoś kawalera" lub podobne rzeczy. Najprawdopodobniej Edyta Pazura najczęściej była adresatką pytań o powiększenie rodziny. Z okazji nadchodzących świąt postanowiła ubiec wszystkie "ciocie" i podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat kolejnego dziecka.

Znowu zaczną się niewygodne pytania, przemilczane odpowiedzi i ciekawskie spojrzenia. Mnie za to po raz kolejny włączy się syndrom Ally McBeal… Wiecie co mam na myśli? To ona potrafiła w swojej bujnej wyobraźni, podczas niewygodnego pytania ściąć głowę rozmówcy mieczem samurajskim - rozpoczęła Edyta Pazura.

Mam dokładnie to samo, a kiedy po raz kolejny słyszę pytanie o czwarte dziecko, to moja wyobraźnia rozpala się do czerwoności. I nadziwić się nie mogę, bo gdybym miała tych dzieci nawet siedmioro, to i tak znalazłby się ktoś, kto zapyta o kolejne - kontynuowała ukochana uwielbianego aktora.

Edyta Pazura
 

Cezary Pazura wynegocjował z żoną warunki powiększenia rodziny. Zaskakują?

Edyta Pazura podczas swoich przemyśleń doszła do ciekawych spostrzeżeń, którymi postanowiła podzielić się z fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Celebrytka uznała, że wścibskie pytania mogą być efektem... braku tematu do rozmów! Żona Cezarego Pazury stwierdziła, że mogą być pewnego rodzaju "przerywnikami lub wypełniaczami nudnej rozmowy".

Nie masz o czym mówić, to rzucasz: "hej! No to kiedy w końcu ten bobasek?" - stwierdziła Edyta Pazura.

Dalej influencerka doszła do wniosku, że po prostu trzeba jakoś przetrawić i przetrzymać wścibskich biesiadników, gdyż nie ma innego wyjścia.

Wścibskich trzeba jakoś przetrawić jak ten barszcz z uszkami, czy duszoną kapustę z kminkiem. Jedno jest pewne. Święta to nie tylko dekoracje, jedzenie i prezenty, ale święta dla mnie, to przede wszystkim uświadomienie sobie, że te 12 potraw to wymyślił chyba ktoś, kto na bank nienawidził kobiet - podsumowała Edyta Pazura.

Przypomnijmy, że jakiś czas temu Cezary Pazura "wynegocjował" z ukochaną warunki, w jakich dojdzie do powiększenia rodziny. Okazało się wówczas, że ogromna kariera, 130 ról na koncie i spory majątek... to wciąż za mało, aby zagwarantować rodzinie bezpieczne zaplecze finansowe.

Mamy warunek teraz nowy. Wynegocjowałem - oświadczył z dumą Pazura. - Jeżeli udałoby się mieć dobre zaplecze finansowe, bo dzieci kosztują, to ja bym się zdecydował i Edytka powiedziała, że też.

Trzeba przyznać, że to dość zaskakujące wnioski. Czyżby Pazurowie uznali, że nie stać ich na czwarte dziecko?