Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Trwa spór o spadek po Ewie Demarczyk. Prawda wyszła na jaw
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 03.09.2023 14:52

Trwa spór o spadek po Ewie Demarczyk. Prawda wyszła na jaw

Ewa Demarczyk
screen YouTube TVP Kultura koncert poznański 1980

Wciąż trwa spór o spadek po zmarłej przed trzema laty Ewie Demarczyk. Życiowy, wieloletni partner artystki oraz jej siostra cały czas nie mogą dojść do porozumienia. Paweł Rynkiewicz za pomocą social mediów postanowił zabrać głos w tej sprawie. Mężczyzna ewidentnie jest niezadowolony z obrotu sprawy.

Ewa Demarczyk zmarła, nim zdążyła wyjść za swojego wieloletniego partnera

Ewa Demarczyk za mąż wychodziła dwa razy. Jej pierwszym mężem był skrzypek Jakub Szczepański, jednak ich małżeństwo trwało zaledwie kilka miesięcy. Następnie wyszła za pozłotnika, który został skazany za liczne kradzieże. Przez blisko 40 lat tworzyła parę z Pawłem Rynkiewiczem. Zamieszkali wspólnie w Wieliczce, niestety nigdy nie pobrali się. Jak informował jej wieloletni partner, gwiazda zmarła nim zdążyli powiedzieć sobie sakramentalne “tak”.

Ewa Demarczyk odeszła 14 sierpnia 2020 roku. Została pochowana w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowieckim. Nie pozostawiła jednak po sobie żadnego testamentu, co sprawiło, że dziedziczenie majątku po niej przebiega w trybie ustawowym.

Śmiertelny wypadek na autostradzie A4. Samochód stanął na masce

Problemy ze spadkiem po Ewie Demarczyk

Ewa Demarczyk i jej partner postanowili zainwestować w nieruchomość. Jak informuje “Dobry Tydzień”, w 1989 roku mieli zakupić dom znajdujący się w Wieliczce, który miał być “z zewnątrz brzydki, ale obrośnie pnączami i nie będzie go widać”.

Paweł Rynkiewicz w wywiadzie udzielonym “Plejadzie” wyjawił, że sprawa w sądzie nie dotyczy nieruchomości, jest ona zgoła inna, niż początkowo podawały media.

- Sprawa w sądzie nie dotyczy domu, to jest dom tzw. dwurodzinny. Własność mieszkań w tym domu jest uregulowana prawnie. Właścicielką jednego mieszkania była Ewa i to odziedziczyła Lucyna. Drugie mieszkanie jest moją własnością. Oba mieszkania mają osobne księgi wieczyste - wyjawił partner piosenkarki. Dodał także, że siostra Ewy Demarczyk złożyła zawiadomienie o zaborze majątkowym, a także jest oskarżycielem posiłkowym. Zdradził, że sprawa jest w toku w sądzie karnym oraz to, że czekają na kolejny termin rozprawy.

Paweł Rynkiewicz wyjawił jakiś czas temu, jakie stosunki miały ze sobą Ewa Demarczyk i Lucyna. Okazało się wówczas, że siostry od wielu lat nie miały ze sobą kontaktu.

- Ostatni kontakt Lucyny z Ewą był w 1987 r. Potwierdziła to w sądzie. Dodał także: “Jej siostra nie miała z nią kontaktu przez co najmniej ostatnich 30 lat jej życia, co za tym idzie można by przypuszczać, że pani Lucyna mało przez ten czas o wrażliwości swojej siostry wiedziała”.

Paweł Rynkiewicz nie jest spadkobiercą po Ewie Demarczyk

Paweł Rynkiewicz za pośrednictwem social mediów poinformował o tym, że jest mu niezwykle smutno z tego powodu, że to właśnie siostra Ewy Demarczyk jest jedynym spadkobiercą, a także osobą decyzyjną w jej sprawie. Jest mu przykro, że pomimo tego, że spędzili ze sobą wspólnie tyle lat, on jest traktowany jak osoba obca.

- To bardzo dla mnie przykre, bo w wyniku niezalegalizowania naszego związku jedynym spadkobiercą po śmierci Ewy stała się jej siostra Lucyna, a zatem na wiele decyzji nie mam już niestety wpływu. Według prawa stałem się osobą obcą, której odebrano szansę uhonorowania bliskiego, przez wiele lat kochanego Człowieka - napisał mężczyzna.

Kością niezgody pomiędzy Pawłem Rynkiewiczem, a siostrą wokalistki był także pomnik, który stanął na miejscu spoczynku gwiazdy. Partner artystki stwierdził wówczas, że przypomina on pigułkę zawierającą elementy pielęgniarskiego czepka i był w zupełności inny, niż gust Ewy Demarczyk.