Stanisław Tym porusza się z pomocą chodzika. W jakim jest stanie?
Stanisław Tym stworzył wiele niesamowitych i niezapomnianych postaci, jednak w pewnym momencie postanowił zejść ze sceny, a przez pewien czas nawet nie pojawiał się na publicznych spotkaniach. Ostatnio aktor udał się jednak na niedzielną premierę sztuki teatralnej. Zauważono, że poruszał się z pomocą chodzika. Jak obecnie czuje się filmowy Ryszard Ochódzki?
Stanisław Tym utalentowanym aktorem
Stanisław Tym to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i utalentowanych polskich aktorów. Cechuje go ogromny talent i poczucie humoru, a także niezwykły dystans i charyzma. Artysta największą rozpoznawalność zyskał dzięki roli Ryszarda Ochódzkiego w legendarnym “Misiu” Stanisława Barei.
Widzowie mogą go kojarzyć również z takich produkcji jak: “Ryś”, “Rozmowy kontrolowane”, “Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” czy “Nie ma róży bez ognia”. Aktor do każdej ze swoich postaci podchodził indywidualnie, dzięki czemu role, w jakie się wcielał, stały się ponadczasowe i niezapomniane.
Stanisław Tym: problemy zdrowotne
Stanisław Tym, choć jest rozpoznawalnym artystą, rzadko opowiada o swoim życiu osobistym. Niespełna rok temu zrobił mały wyjątek i zdradził, że niegdyś zmagał się z ogromnymi problemami zdrowotnymi. Lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór żołądka. Miał zaledwie 3 proc. szans na przeżycie.
Miałem trzy procent szans na przeżycie. Ale te trzy miałem. Wycięli mi żołądek i zrobili nowy z jelita cienkiego. 17 lat już z nim żyję - zdradził Stanisław Tym w rozmowie z Interią.
Stanisław Tym pokazał się publicznie
Stanisław Tym, choć cieszył się dużą popularnością, postanowił udać się na zasłużony odpoczynek. Aktor ma obecnie 86 lat i rzadko pokazuje się publicznie, spędzając wolny czas na Suwalszczyźnie. Tym razem jednak zrobił wyjątek i 17 marca udał się do warszawskiego Och-Teatru na premierę spektaklu “Ciemny grylaż” w reżyserii Cezarego Żaka. Jego obecność na tym wydarzeniu była niemal oczywista - w końcu to właśnie Stanisław Tym oraz Jerzy Dobrowolski, są autorami sztuki.
Aktorowi na tym wydarzeniu towarzyszył jeden ważny atrybut - chodzik, który pomagał mu w poruszaniu się. Mimo to nie opuszczało go poczucie humoru, z którego jest znany. W pewnym momencie postanowił nawet zabrać Cezarego Żaka na przejażdżkę. Nie zrobił tego jednak samochodem, a chodzikiem.
