Agnieszka Dygant przeszła prawdziwą metamorfozę bez pomocy chirurgów? Zdradziła swój sekret

Agnieszka Dygant zachwyca urodą

Agnieszka Dygant jest znakomitą polską aktorką. W pełni oddaje się swojej pracy, stwarzając niezapomniane kreacje sceniczne. W końcu chyba nie ma osoby, który nie kojarzyłaby zabawną Franię Maj z “Niani” czy prawniczkę Agatę Przybysz z “Prawa Agaty”.

Choć na szklanych ekranach, pojawia się od wielu lat, nieustannie zachwyca znakomitym i świeżym wyglądem. Aktorka już niebawem będzie świętować swoje 51 urodziny i jak twierdzi, jest już w takim wieku, w którym przestaje nadmiernie myśleć na temat poprawiania urody. 

Teraz mam 50 lat i serio, uważam, że przeszłam taką granicę, że przestaje się myśleć histerycznie o takich sprawach - zdradziła w rozmowie z “Plotkiem”.

Tak wygląda mieszkanie Agnieszki Dygant. Zadała o najdrobniejsze szczegóły Czytaj dalej

Agnieszka Dygant zdradziła tajniki swojej urody

A w jaki sposób Agnieszka Dygant dba o to, by cały czas wyglądać świetnie? Okazuje się, że artystka swoją urodę zawdzięcza dobrze dobranym kremom i serum, a także zabiegom mezoterapii bogatopłytkowej, której poddaje się od czasu do czasu. 

Nie mówię, że nigdy nie robiłam takich rzeczy, jak np. zabieg z osoczem. Zrobiłam ten zabieg. Chyba jest w tej chwili najbardziej na topie, bo wykorzystuje nasze składniki, które mamy we krwi. Teraz jednak troszeczkę stawiam na to, że póki ta skóra jakoś się tam jeszcze w miarę trzyma, to nie za bardzo w nią ingeruję. Stawiam na pielęgnację kremami i serum - wyjaśniła Agnieszka Dygant w rozmowie z “Plotkiem”.

Od pewnego czasu w mediach pojawiały się doniesienia o rzekomych zabiegach, jakim miała poddawać się aktorka. Jak skomentowała je Agnieszka Dygant? Wyjaśniła, że do zmiany wyglądu nie przyczyniły się zabiegi medycyny estetycznej, lecz aparat ortodontyczny.

Aparat wypchnął mi usta. Nie powiększałam ich. Moja twarz się zmienia, bo jest inna żuchwa, cały rysunek ust i zębów. Nie mam żadnych nici czy innych bajerów - tłumaczyła artystka.

Co sprawia, że Agnieszka Dygant może cieszyć się świetlistą urodą?

Okazuje się, że jest jeszcze jeden ważny tajnik, który pomaga Agnieszce Dygant w utrzymaniu świetlistej urody i młodzieńczego wygląd cery. Jej urodowym trikiem jest… sen. Aktorka wyjaśniła, że odpowiednia ilość snu jest bardzo potrzebna do posiadania zdrowej skóry. Przy okazji wspomniała o nawilżeniu twarzy. Spodziewaliście się, że wystarczy tak niewiele, by móc zachwycać świetnym wyglądem? 

Jeśli chodzi o moje triki urodowe, to przede wszystkim trzeba się porządnie wyspać. To jest ważne. Na przykład dzisiaj średnio spałam, ale potem zrobiłam sobie drzemkę. Polecam dosypianie w ciągu dnia, żeby ten niedobór snu uzupełnić. Na noc przed wielkim wyjściem ważne jest to, żeby nawilżyć skórę. Nałożyć na twarz maseczkę mocno odżywczą. Jeśli chodzi o makijaż, to nakładam na usta czerwoną szminkę i już - zdradziła w rozmowie z “Faktem”.

Źródło: “Plotek”, “Fakt”.