Rozrywka.Goniec.pl > Lifestyle > Tajemnicze zwierzę pojawiło się w polskim lesie. "Kompletnie zgłupiałam"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 20.05.2023 22:36

Tajemnicze zwierzę pojawiło się w polskim lesie. "Kompletnie zgłupiałam"

Zając
fot. Jacek Marek Facebook @Polskie Parki Narodowe

Tajemnicze zwierzę w lesie pod Białymstokiem udało się skrzętnie uwiecznić spacerującemu fotografowi. Gdy zagadka pojawiła się na oficjalnym profilu Polskich Parków Narodowych, internauci mieli spore trudności z prawidłową odpowiedzią. Padły różne przypuszczenia, jednak żadne nie miało wiele wspólnego z rzeczywistością. Jakie zwierzę pojawiło się w podlaskim borze?

Tajemnicze zwierzę w polskim lesie

W Polsce jest około 35 tysięcy zwierząt, z czego 90% stanowią owady. Pozostaje zatem około 3500 ras, które mogły pojawić się w  lesie pod Białymstokiem. Kolejna eliminacja to przedstawiciele gatunków o sporych gabarytach. Pula pasujących zwierząt, które prawdopodobnie mogłyby przebywać w okolicach Puszczy Kampinoskiej, znów się zmniejszyła. Niestety, bohater intrygującej fotografii wciąż pozostawał "nieuchwytny". Użytkownicy sieci nie dali jednak tak łatwo za wygraną, a internetowe "śledztwo" ruszyło w najlepsze.

W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedaży

Tajemnicze zdjęcie spod Białegostoku. Co to za zwierzę?

Tajemnicze zwierzę uchwycone przez Jacka Marka stało się zagadką niemal nie do rozwiązania. W sieci wrzało, jednak niektórzy czuli się coraz bardziej zrezygnowani. 

"Serio nic nie widzę. Nawet w okularach. Co to jest!", "Myślałam, że to sowa, ale chyba nie…", "Córka podpowiada, że to kot-ludzik", "Nie mam pojęcia. Dziki kot, a może krzyżówka lisa z wiewiórką?", "Myślałam, że to jakiś ogolony misiek sobie spaceruje", "Kompletnie zgłupiałam i to na dłuższy moment. Genialne ujęcie" - czytamy w sekcji komentarzy. W końcu prawda wyszła na jaw. Jakie zwierzę znajdowało się na nietypowym kadrze?

Tajemnicze zwierzę w polskim lesie. Rozwiązanie zagadki

Rozwiązanie okazało się prostsze, niż mogło się wydawać. Teorie spiskowe legły w gruzach - w lesie pod Białymstokiem nie pojawiła się żadna hybryda ani ufoludek. Był to niewinny zając, który został uchwycony w czasie podskoku. Fotografia (iluzja optyczna?) została wykonana od tyłu, gdy tylne łapki rozkosznego zwierzaka były w górze, więc nie było ich widać. 

"No to nieźle Wam wyszła ta zagadka wszech czasów", "Fotka majstersztyk. Idealne wyczucie czasu", "A moja żona dalej widzi niosącą coś w rękach szczupłą kobietę w bezowej sukience. I to z kapeluszem na głowie" - pisali rozbawieni  internauci. A Wam co przychodziło na myśl?

Źródło: Facebook @Polskie Parki Narodowe