Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Niesłychane sceny pod domem Matthew Perry'ego. W głowie się nie mieści, co robią ludzie
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 31.10.2023 09:22

Niesłychane sceny pod domem Matthew Perry'ego. W głowie się nie mieści, co robią ludzie

Matthew Perry
Co dzieje się pod domem Matthew Perry'ego? fot. kadr z serialu "Przyjaciele"

28 października świat obiegła smutna wiadomość o śmierci aktora Matthew Perry'ego, który zasłynął dzięki roli Chandlera w kultowych "Przyjaciołach". Gwiazdor zmarł w wieku 54 lat, a przyczyna zgonu wciąż pozostaje nieznana. Fani, dla których informacja o śmierci ukochanego aktorka okazała się szczególnie druzgocąca, zdecydowali się złożyć mu hołd.

Matthew Perry zmarł nagle w wieku zaledwie 54 lat

Niespodziewana śmierć Matthew Perry’ego wstrząsnęła jego fanami na całym świecie, a wielu z nich postanowiło podziękować mu za wspaniałe wspomnienia. Serialowy Chandler Bing z "Przyjaciół" został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. To, co dzieje się teraz pod jego domem oraz znanym z serialu apartamentowcem chwyta za serce.

28 października gwiazdor serialu "Przyjaciele" został znaleziony martwy. Kilka godzin przed śmiercią aktor miał przez dwie godziny grać w pickleballa, a po meczu skontaktował się ze swoim asystentem. To właśnie pracownik Matthew Perry'ego po przyjeździe do rezydencji aktora znalazł jego ciało w wannie z hydromasażem.

Pogrążone w żałobie tłumy zalewają ulice. Tak żegnano tylko Lady Diane! "Matthew Perry był naszym przyjacielem" [FOTO]

Fani "Przyjaciół" tłumnie zdecydowali się uczcić pamięć zmarłego aktora

Przyczyna śmierci popularnego aktora wciąż pozostaje nieznana. W Los Angeles przeprowadzono sekcję zwłok Matthew Perry’ego, a władze wciąż czekają na wyniki badań toksykologicznych. Jak poinformował dziennik "New York Times", powołując się na kapitana Scotta Williamsa z policji w Los Angeles, nic nie wskazuje na to, że 54-letni aktor mógł paść ofiarą zabójstwa, a na miejscu jego śmierci, wbrew pierwszym plotkom, nie znaleziono narkotyków ani innych niebezpiecznych substancji.

Matthew Perry zasłynął rolą w uwielbianym na całym świecie serialu "Przyjaciele". Wielu fanów produkcji postanowiło oddać aktorowi hołd i podziękować za piękne wspomnienia związane z kultową produkcją. To, jak ogromny wpływ na ich życie wywarła rola aktora, widać doskonale pod jego rezydencją w Los Angeles i w okolicach apartamentowca, w którym rozgrywała się znakomita część fabuły serialu.

Pod domem Matthew Perry'ego fani aktora składają kwiaty, listy i drobne upominki, które nawiązują do jego osoby. Z czasem podobnych podarunków przybywa i kolejne osoby pojawiają się pod rezydencją zmarłego aktora, chcąc oddać mu hołd.

Podarunki pod domem Matthew Perry'ego
Kwiaty pod domem Matthew Perry'ego, fot. MICHAEL TRAN/AFP/East News

Fani serialu składają kwiaty pod budynkiem z kultowego serialu

Podobnie sytuacja wygląda pod apartamentowcem, w którym mieszkali serialowi "Przyjaciele". Budynek jest symbolicznym miejscem dla fanów serii, choć w rzeczywistości pojawiał się w produkcji głównie z zewnątrz. Większość scen "Przyjaciół", które przedstawiają rzekome wnętrze budynku, została nakręcona w studiu Warner Bros.

Apartamentowiec znajduje się w Greenwich Village w Nowym Jorku. Bohaterowie serialu od pierwszego odcinka wyemitowanego w 1994 roku aż do zakończenia serii mieszkali nad dzisiejszą śródziemnomorską restauracją Little Owl.

Z każdą godziną przybywa pod nim kwiatów, a jedna z osób zostawiła na latarni kartkę z napisem "The one where we all lost a friend", czyli "Ten, w którym wszyscy straciliśmy przyjaciela". Jest to nawiązanie do tytułów odcinków serialu, które były formułowane w podobny sposób i w oczywisty sposób pokazuje, że wielu fanów było bardzo zżytych z postaciami kultowego sitcomu.

Źródło: New York Times

Tagi: Nie żyje