Świat Hollywood żegna kolejną wielką gwiazdę. Nie żyje Melinda Dillon, znana z takich hitów, jak "Prezent pod choinkę" czy też "Bliskie spotkania trzeciego stopnia". Aktorka zmarła 9 stycznia, ale jej rodzina dopiero teraz zdecydowała się poinformować o stracie. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci artystki. Dillon w tym roku obchodziłaby swoje 84. urodziny.
Odchodzą kolejne gwiazdy teatru i kina
Nie tylko polski świat kina mierzy się nieustanie z bolesnymi stratami. Podczas gdy nad Wisłą wciąż opłakujemy Leonarda Pietraszaka oraz zmarłego w grudniu Emiliana Kamińskiego , za oceanem środowisko Hollywood żegna m.in. kultowego odtwórcę roli Michaela Meyersa z "Halloween" - George'a P. Wilbura.
Do tej smutnej listy odchodzących w ostatnim czasie koniecznie dopisać trzeba jeszcze np. Adama Richa ze "Słonecznego Patrolu", a także George'a R. Robertsona z "Akademii Policyjnej". Na tym jednak nie koniec, bo, jak właśnie podała rodzina Melindy Dillon, aktorka znana z wielu produkcji teatralnych i telewizyjnych zmarła 9 stycznia w wieku 83 lat.
Nie żyje Melinda Dillon
W nekrologu, który sporządzili bliscy Melindy Dillon, nie podano przyczyny jej zgonu. Zaznaczono jednak, że gwiazda mówiła głośno o kremacji i życzyła sobie, by jej prochy rozsypano na Oceanie Spokojnym.
Choć młodszym widzom nazwisko Dillon z pewnością mało mówi, starsi odbiorcy i fani kina bez wątpienia kojarzą takie tytuły, jak "Prezent pod choinkę" (zmarła aktorka grała tam matkę) z 1983 roku, "Harry i Hendersonowie" czy "Wielka wyprawa Muppetów".
Pochodząca z Hope w stanie Arkansas artystka zadebiutowała w wieku 23 lat, kiedy to udało jej się zagrać w brodwayowskiej produkcji "Kto się boi Virginii Woolf?", za co zdobyła nominację do nagrody Tony.
Warto zaznaczyć także, że dwukrotnie była nominowana do Oscara za drugoplanowe role: w filmie Stevena Spielberga "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" z 1977 roku oraz dziele Sydneya Pollacka z 1981 roku pt. "Bez złych intencji". Na swoim koncie miała też otarcie się o nagrodę Złotego Globu za rolę w "By nie pełzać na kolanach".
Fani Dillon po raz ostatni mieli szansę zobaczyć ją na ekranie w 2007 roku w obrazie "Zabić wspomnienia". Prywatnie w latach 1963-1978 była żoną aktora Richarda Libertiniego. Miała z nim jednego syna.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Wojciech Pokora został uratowany przez swoją żonę. Najpierw ukrywał swój ślub przed rodziną
Bohater "Znachora" odszedł w zapomnieniu. Wspominamy Piotra Grabowskiego
Raperzy zaginęli kilka tygodni temu. Teraz policja znalazła ich ciała, dramat dla muzycznego świata
Źródło: o2.pl
