Kacper Kulpicki 15.12.2022 11:49

Nie żyje Andrzej Matul. Był legendą Polskiego Radia, prowadził m.in. "Lato z radiem"

Młody górnik zostawił kochającą żonę i osierocił dwoje dzieci.

Pixabay/Henryk Niestrój

Nie żyje Andrzej Matul. Był znanym lektorem, który spełniał się także jako aktor dubbingowy i – przede wszystkim – ceniony dziennikarz radiowy. Zmarł w wieku 75 lat.

Andrzej Matul nie żyje. Koledzy z pracy go wspominają

Andrzej Matul był legendarnym głosem Polskiego Radia Programu I. Prowadził m.in. "Lato z radiem", "Wieczory z Jedynką" i "Sygnały dnia". W 1978 roku był gospodarzem pierwszego wydania "Czterech pór roku". Zmarły swojej zawodowej działalności nie ograniczał do jednej funkcji.

Miał charakterystyczną barwę głosu, dzięki której mógł spróbować swoich sił także jako aktor dubbingowy. Usłyszeliśmy go w najpopularniejszych animacjach ostatnich lat, m.in. "Madagaskarze", "Iniemamocnych" i "Ratatuj".

Starsze pokolenie może go kojarzyć także z "Pianisty", "Skarbu narodów" i "Listy Schindlera". 34 lata temu przyznano mu Order Odrodzenia Polski.

O śmierci Andrzeja Matuli poinformowali w mediach jego współpracownicy z Polskiego Radia. Zamieścili przykrą wieść na Facebooku, okraszając ją zdjęciem.

- Dla wszystkich był kimś wyjątkowym. (...) Pierwszy raz usłyszałam Andrzeja, będąc nastolatką, a później, kiedy poznałam go w radiu, to zrozumiałam, że jest wzorem dla wielu dziennikarzy, ale w taki naturalny sposób. To był wzór polszczyzny, ale nie polszczyzny sztywnej. On potrafił z języka polskiego wycisnąć rozbuchanie, szaleństwo – wspominała Andrzej Matulę na antenie Jedynki Magdalena Mikołajczuk. Wtórowała jej Małgorzata Tułowiecka, która szczególną uwagę zwróciła na przyjacielskość kolegi:

- Kochał ludzi, był pogodny. Nawet jeśli wydarzyło się coś przykrego, umiał zręcznie przekształcić to w coś, co nie dotykało tak bardzo. Jego głos przyciągał do siebie ludzi

Wspomnień nie zabrakło także w internetowym serwisie radiowej Jedynki. Na jego łamach o Andrzeju Matuli opowiedziała Anna Stempniak:

- Nauczył mnie, że w radiu najważniejsza jest rozmowa. Taki kontakt człowieka z człowiekiem, twarzą w twarz, a przede wszystkim słuchanie tego człowieka, odpowiadanie na jego myśli – opowiadała z rozrzewnieniem.

Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci Andrzeja Matuli.

Artykuły polecane przez Goniec.pl;