Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Nie żyje ceniona aktorka. Była żoną legendarnego prezentera TVP
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 11.03.2024 19:36

Nie żyje ceniona aktorka. Była żoną legendarnego prezentera TVP

Nie żyje
fot. Canva/Ossyugioh

Nie żyje ceniona aktorka, odeszła w wieku 90 lat. Przez kilka dekad związana była z Teatrem Polskim w Warszawie, zagrała również w kilku kultowych produkcjach telewizyjnych.

Nie żyje ceniona aktorka

Nie żyje utalentowana aktorka, miała 90 lat. Widzowie mogą kojarzyć się z takich produkcji jak: “Nie lubię poniedziałków”, “Godzina pąsowej róży” czy “Jezioro osobowości”. Debiutowała w 1954 roku na deskach Teatru Nowej Warszawy, odgrywając postać Berty w “Niemcach” Leona Kruczkowskiego w reżyserii Jerzego Rakowieckiego.

W 1955 roku ukończyła studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Następnie związała się z Teatrem Polskim w Warszawie, na którego deskach grała przez blisko 40 lat.

"Twoja twarz brzmi znajomo". Po dziesięciu latach znów zwyciężyła!

Nie żyje znana aktorka

Alicja Pawlicka nie żyje. Ponurą informację o jej śmierci przekazał burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski, zamieszczając w sieci krótką notkę.

Z  ogromnym smutkiem przyjąłem informację o śmierci znanej, lubianej i zasłużonej mieszkanki Saskiej Kępy, pani Alicji Pawlickiej-Suzin, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej. Prywatnie od 1965 roku była żoną popularnego spikera telewizyjnego Jana Suzina. Rodzinie i bliskim pani Alicji składam najszczersze wyrazy współczucia - możemy przeczytać. 

Alicja Pawlicka była żoną Jana Suzina

Alicja Pawlicka związana była z Janem Suzinem. Poznali się pod koniec lat 50. w gmachu telewizji na placu Powstańców Warszawy. Między nimi szybko zaiskrzyło, a w 1965 roku wzięli ślub. Wspólnie spędzili ze sobą blisko 5 dekad, a małżonków rozdzieliła dopiero śmierć spikera, do której doszło w 2012 roku - Jan Suzin przez lata walczył z nowotworem. Aktorka w tym czasie ogromnie go wspierała.

Nie mogłam równocześnie ratować go i grać. Wiele lat był ciężko chory. Zaczęło się to w 2003 roku. Umarł w 2012. Szpitale, lekarze, szpitale, lekarze, szpitale, lekarze. Świetnie się maskował. Długo był jeszcze wyprostowany, dobrze się trzymał, chodził uśmiechnięty… A potem… Jakby się zapadł w sobie. Nie chciał już do szpitali, był w domu - wspominała Alicja Pawlicka na łamach książki “Nieźle się zapowiadało”.