Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Magdalena Stępień pokazała, jak wygląda grób Oliwierka. Widok wzrusza do łez
Weronika Uszakiewicz
Weronika Uszakiewicz 29.07.2023 20:05

Magdalena Stępień pokazała, jak wygląda grób Oliwierka. Widok wzrusza do łez

Magdalena Stępień
Instagram @magdalena___stepien

Nieco ponad rok temu Magdalena Stępień pochowała swojego ukochanego synka Oliwierka. Teraz postanowiła pokazać fanom, jak obecnie wygląda jego grób. Ten widok wyciska z oczu łzy.

Magdalena Stępień pochowała synka

27 lipca 2021 roku zaledwie dziesięć dni po swoich pierwszych urodzinach odszedł syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Kilka miesięcy wcześniej u Oliwiera zdiagnozowano u niego bardzo rzadki i oporny na leczenie nowotwór wątroby. Niestety mimo walki o życie chłopca, którą podjęła jego mama, nie dało się go uratować.

Dwa dni temu minęła pierwsza rocznica śmierci Oliwiera Rzeźniczaka. Z tej okazji Magdalena Rzeźniczak postanowiła pokazać fanom miejsce pochówku ukochanego syna. Patrząc na widok nagrobka trudno powtrzymać łzy.

Analiza wypadku Patryka Peretti. To wydarzyło się pod mostem Dębnickim

Magdalena Stępień pokazała grób Oliwiera

Oliwier Rzeźniczak został pochowany na cmentarzu w Oleśnicy, rodzinnym mieście Magdaleny Stępień. Modelka postawiła mu mały nagrobek z białej płyty, na którym znajdują się złote napisy. W miejscu pochówku chłopca nie brakuje zniczy i kwiatów, a osoby odwiedzające grób zostawiają tam również małe figurki aniołków.

Widok, którym celebrytka podzieliła się ze swoimi obserwatorami, wyciska z oczu łzy. Uwagę zwraca zwłaszcza zdjęcie malca, któremu nie było dane przeżyć szczęśliwego dzieciństwa i doczekać dorosłości.

grób Oliwiera.jpg
Instagram @magdalena___stepien

Co Magdalena Stępień zrobiła z rzeczami po synku?

Mimo tragedii, jaką niewątpliwie przeszła Magdalena Stępień, nie boi się ona publicznie mówić o śmierci synka. W rozmowie z Agnieszką Matracką w programie “Mamy czas” zdradziła, co zrobiła z rzeczami po Oliwierku.

- Ja chciałam, żeby to żyło, to wszystko, co było po nim. Przekazałam te ubranka. Wierzyłam w to, że jak będę widziała synka mojej koleżanki w nich, to że będę jeszcze bardziej czuła jego obecność. Wiadomo, że to było trudne, ale chciałam przekazać te ubranka, bo one po prostu by leżały wtedy - wyznała.

Źródło: Mamy czas