Cała Polska obserwuje dzisiaj ostatnie pożegnanie Krzysztofa Krawczyka. Uwielbiany piosenkarz zmarł przed kilkoma dniami w szpitalu.
Podczas uroczystości pogrzebowych na cmentarzu w Grotnikach doszło do bardzo poruszającej sceny. Tuż przed złożeniem ciała Krzysztofa Krawczyka do grobu, trumnę przytuliła jego żona.
Ewa Krawczyk nie chciała odejść od swojego zmarłego męża. Wszyscy na cmentarzu zamilkli, a ciszę przecinał wyłącznie płacz wdowy po twórcy największych polskich szlagierów. Żałobnicy usłyszeli również okrzyk Ewy Krawczyk, która ciągle nie może pogodzić się z tak wielką stratą.
- Nie róbcie tego - krzyknęła wdowa po artyście. Natychmiast podszedł do niej biskup odprawiający mszę, chwycił za dłonie i je ucałował. Złożył jej nie tylko wyrazy współczucia, ale i przekazał kilka osobistych słów.
Biskup Antoni Długosz na sam koniec zwrócił się również do wszystkich osób zebranych na cmentarzu. W imieniu rodziny podziękował za pamięć i chęć uczestnictwa w tak podniosłym wydarzeniu.
Obecnie od kilkunastu już minut nad cmentarzem unosi się muzyka grana przez orkiestrę wojskową. Na nekropolii można cały czas dojrzeć tłumy, który zdecydowały się na osobiste uczestnictwo w ostatnim pożegnaniu Krzysztofa Krawczyka.
Przypominamy, że Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Jako pierwszy informację o jego śmierci podał do wiadomości publicznej jego menadżer i wieloletni przyjaciel Andrzej Kosmala.
Dwa dni przed śmiercią artysta opuścił szpital gdzie przebywał ze względu na zakażenie koronawirusem. Z tego miejsca raz jeszcze składamy najbliższej rodzinie wyrazy współczucia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
