Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Edyta Górniak zalała się łzami w "DDTVN". "Myślałam, że umieram"
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 08.06.2024 13:33

Edyta Górniak zalała się łzami w "DDTVN". "Myślałam, że umieram"

Edyta Górniak
Fot. Screen dziendobry.tvn.pl/

Edyta Górniak była jednym z gości sobotniego wydania “Dzień Dobry TVN”. To ze względu na wyjątkowy jubileusz 30-lecia jej występu podczas Konkursu Piosenki Eurowizji. W trakcie rozmowy na twarzy artystki pojawiły się łzy. Wokalistka postanowiła podzielić się faktami, o których wcześniej nie mówiła.

Edyta Górniak świętuje jubileusz występu na Eurowzji

Ten rok jest wyjątkowy dla Edyty Górniak. Artystka świętuje bowiem 30-lecie swojego legendarnego występu na Konkursie Piosenki Eurowizji w Dublinie. Wokalistka z utworem “To nie ja!” szturmem zdobyła europejską estradę i otarła się o zwycięstwo w konkursie. Finalnie zajęła w nim 2 miejsce ze 166 puntami. Nadal jest to najlepszy wynik w historii polskich udziałów w imprezie.

Jej występ zapisał się na kartach historii i wspominany jest nie tylko przez polskich widzów, ale także tych z innych krajów. Podczas tegorocznego konkursu w Malmö fragment prezentacji Górniak z 1994 roku pojawił się w pocztówce poprzedzającej występ Luny.

Ukochana Hakiela wprost o reakcji Cichopek na ciążę. Po tych słowach wszystko jest jasne

Edyta Górniak wzruszyła się podczas "DDTVN"

Z okazji tego wyjątkowego jubileuszu Edyta Górniak została zaproszona do “Dzień dobry TVN”. W paśmie emitowanym w sobotę 8 czerwca wokalistka opowiedziała o swoich wspomnieniach z konkursu w 1994 roku. Zanim jednak do tego doszło, wyemitowano specjalny materiał ukazujący drogę artystki na szczyt polskich list przebojów.

ZOBACZ: Celine Dion o swojej strasznej chorobie. Spazmy i ogromny ból

Przygotowane wideo bardzo przypadło do gustu gwieździe estrady. Ta nie mogła opanować wzruszenia i na jej twarzy kilkukrotnie pojawiły się łzy. Po emisji materiału piosenkarka podziękowała za jego realizację i opowiedziała o swoich wrażeniach. Zwróciła uwagę na swoją inspirującą historię.

Bardzo dziękuję za tak piękny materiał. Przyznam szczerze, że trudno uwierzyć, że to jest moje skromne życie dziewczyny z Ziębic. Trudno też mi uwierzyć, że minęło 30 lat od debiutu Polski na scenie międzynarodowej. Świętuje to właściwie od 1 stycznia i myślę, że przez cały rok będę świętować - powiedziała wzruszona Edyta Górniak.

Artystka w dalszej części programu opowiedziała o chorobie, która towarzyszyła jej na scenie w Dublinie oraz o atmosferze, jaka panowała między uczestnikami konkursu. Jak się okazało, mimo wspaniałych ludzi wokół i bardzo dobrej organizacji, był to ciężki czas dla wokalistki.

To, co pamiętam najbardziej, to poziom odpowiedzialności. To było dla mnie ogromne wyzwanie. Nie wiem, dlaczego odważyłam się ją wziąć na siebie. Mimo że miałam już wtedy doświadczenie pracy z orkiestrą symfoniczną, pracowałam wcześniej na Broadwayu, to jednak wiedziałam, że to jest bardzo ważny krok dla Polski i muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby o Polsce mówiono na świecie dobrze. To było dość dużym wyzwaniem, takim paraliżującym czasami. Pamiętam, że walczyłam z przeziębieniem, z ogromnym stresem. Pamiętam wspaniałą atmosferę między artystami, pamiętam niezwykły poziom produkcji i organizacji, koordynacji tak wielkiego przedsięwzięcia - opowiedziała.

e-górniak.png
Fot. Screen dziendobry.tvn.pl/

Artystka o Eurowizji 1994: "To był cud"

Piosenkarka wyznała, że w trakcie przygotowań do wydarzenia nabawiła się zapalenia gardła, a stan jej głosu był niemal tragiczny. Wokalistka, aby wystąpić na scenie, musiała przyjąć silne leki oraz zastrzyki. 

Brałam wtedy zastrzyki, antybiotyk, musiałam przyjąć mocne tabletki, żeby w ogóle odzyskać głos - kontynuowała.

ZOBACZ: Józefowicz i szokujące informacje o rozwodzie z Nataszą Urbańską. Ostra reakcja

Jak zaznaczyła, udany występ to dla niej cud. Tuż po zejściu ze sceny straciła niemal całkowicie głos. Mimo to była bardzo zadowolona z siebie i dumna, że mogła po raz pierwszy zaprezentować kraj na największej estradzie Europy.

Za kulisami bardzo dużo rzeczy się działo, było dużo artystów, ekip, produkcji. Pamiętam, że kierownik sceny odprowadził mnie, oddał mi mikrofon i odszedł. Zostałam sama na tej wielkiej scenie, gdzie publiczność była tak szeroko rozstawiona, że nawet nie widziałam końca. Myślałam, że to jest ten moment, że ja umieram, że nie dam rady. Poprosiłam o zaufanie, o wsparcie anioły, żeby doprowadzić ten utwór. Jak zeszłam ze sceny, to nie miałam w ogóle głosu. To był cud, to był jeden z największych cudów i dla mnie, i dla Polski - dodała.

Obecność Edyty Górniak w sobotnim wydaniu “DDTVN” miała również drugie dno. Artystka niedawno wypuściła na rynek swój nowy utwór “I remember”. Wokalistka zachęciła widzów do odsłuchania piosenki i obejrzenia teledysku, który jest już dostępny na platformie YouTube.

Zapraszam do mojego sanktuarium. Studio nagraniowe to jest dla mnie jedno z najważniejszych, najbardziej świętych miejsc, w których pozwalam sobie na wszelką intymność emocjonalną, kiedy buduję interpretację. Moim ukochanym reżyserem dźwięku jest Chris Aiken, z którym współpracuję ponad 15 lat - zachęcała telewidzów.