Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ukochany Roksany Węgiel nie mógł dłużej milczeć. Poszło o alimenty
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 17.04.2024 20:39

Ukochany Roksany Węgiel nie mógł dłużej milczeć. Poszło o alimenty

Roksana Węgiel i Kevin Mglej
fot. KAPIF

Kevin Mglej, do niedawna jeszcze niemal nieznany, od pewnego czasu jest jednym z ulubieńców portali plotkarskich - wszystko za sprawą jego związku ze znacznie młodszą Roksaną Węgiel. Mężczyzna ma już dziecko z poprzedniej relacji, a jego stosunki z byłą partnerką nie należą do najlepszych. Właśnie zabrał głos w sprawie ostatnich zarzutów o wysokość alimentów.

Kevin Mglej jednak płaci na dziecko z poprzedniego związku? Postanowił zabrać głos

W ostatnich dniach media plotkarskie bacznie obserwują dramę, która zrodziła się pomiędzy Kevinem Mglejem a jego byłą narzeczoną - Malwiną Dubowską. Głos w sprawie postanowiła zabrać także Roksana Węgiel, która jak lwica broni swojego partnera. O co dokładnie poszło?

Pod jedną z relacji na Instagramie Pudelka jedna z internautek zasugerowała, że producent nie płaci na utrzymanie swojego syna. Na poważne zarzuty odpowiedziała Roksana Węgiel, która opublikowała wpis, w którym zaznaczyła, że jej ukochany regularnie przelewa niemałą kwotę na konto matki dziecka.

Szybko na te słowa odpowiedziała Malwina Dubowska, była narzeczona Kevina Mgleja oraz matka ich 4-letniego syna. Aktorka w nieco złośliwy sposób napisała, że doszły ją słuchy, że "pławi się w luksusie" za pieniądze od byłego partnera. Zdementowała zarzuty, twierdząc, że nie prowadzi luksusowego życia i nie otrzymuje niebotycznych sum byłego narzeczonego na rzecz syna.

Zaskakujące wieści na temat ojca Roksany Węgiel. Chciał kontrolować karierę córki?

Ukochany Roksany Węgiel długo wstrzymywał się od komentarza w sprawie alimentów

Wątek alimentów nie pozostał jednak bez odpowiedzi ze strony Kevina Mgleja, który zabrał głos w tej sprawie w rozmowie z portalem Pudelek. Producent nie tylko wyjaśnił kwestię opieki nad synem, ale również udzielił informacji na temat finansowego wsparcia, jakie zapewnia dziecku i jego matce. Ukochany Roksany Węgiel nie ukrywał, że do samego końca planował milczeć w sprawie medialnych doniesień dotyczących jego wkładu w utrzymanie syna.

Postanawiam odnieść się do zamieszania dotyczącego moich kontaktów z synem Williamem. Mając świadomość, że niestety mój syn kiedyś przeczyta te wszystkie artykuły, starałem się nie wypowiadać na ten temat, nie reagować na filmiki w social mediach, jednakże skala medialnych spekulacji sięgnęła zenitu - zaczął swoją wypowiedź dla portalu Plotek.pl

Roksana Węgiel i Kevin Mglej
fot. KAPIF

Kevin Mglej poświęca synowi mnóstwo czasu i nie żałuje na niego pieniędzy

Kevin Mglej wyjaśnił, że regularnie spędza czas ze swoim synem, odbierając go z przedszkola oraz widując się z nim w ustalonych terminach. Ponadto, w okresie wakacyjnym zabiera go ze sobą na wczasy, gdzie wspólnie spędzają aż 4 tygodnie. Co więcej, pokrywa koszty związane z edukacją, opieką medyczną oraz wszelkimi dodatkowymi zajęciami czy ubraniami.

Ważnym aspektem rozmowy było też podkreślenie przez ukochanego Roksany Węgiel, że nie tylko wywiązuje się z ustaleń co do opieki nad synem, ale również dba o to, aby syn otrzymywał należyte wsparcie finansowe. Producent nie chciał publicznie angażować się w dyskusję na temat relacji rodzinnych, szczególnie z myślą o przyszłości syna, który w końcu przeczyta te wszystkie artykuły.

Otóż z synem widuję się w każdy wtorek i czwartek. Odbieram go z przedszkola, spędzamy razem kilka godzin, po czym odwożę go do jego mamy, ponieważ nie wyraża ona zgody na jego nocowanie w tygodniu u mnie, chyba że coś jej wypadnie, jest chora itd. William jest też naprzemiennie ze mną w piątki, soboty oraz niedziele. Reasumując, w jednym tygodniu widzę się z nim wtorek, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. W drugim, mimo licznych próśb, tylko wtorki i czwartki. Matka dziecka nie wyraziła zgody na opiekę naprzemienną. […] Alimenty, które wpływają na konto jego mamy to część ponoszonych przeze mnie kosztów - wspomina Kevin Mglej w rozmowie z Pudelkiem.

Dodatkowo pokrywam wszystkie koszty związane z jego edukacją, w tym dwujęzyczne prywatne przedszkole. Pokrywam także wszystkie koszty medyczne, jednocześnie opłacając mu prywatny pakiet medyczny dający dostęp do wszystkich lekarzy. Zwracam wszystkie rachunki za leki dla Williama. Organizuję oraz pokrywam również koszty wszystkich zajęć dodatkowych. Kupuję ubrania, buty, kurtki. Jest to dla mnie oczywiste, bo to mój syn i to on "ma opływać w luksusy", nie jego matka. Ona o swoje luksusy musi zadbać sama - skomentował ukochany Roksany Węgiel.

Warto zauważyć, że kontrowersje wokół alimentów wzbudziły wiele emocji i komentarzy wśród internautów, którzy śledzą rozwój sytuacji z zainteresowaniem. Wypowiedź Kevina Mgleja wydaje się zamykać temat i kończyć spekulacje na temat jego wkładu finansowego w utrzymanie 4-letniego Williama.

Roksana Węgiel i Kevin Mglej
fot. KAPIF