To koniec kariery Tomasza Kammela!? Popularny prezenter ma już plan na przyszłość
Tomasz Kammel stał się jednym z archetypów polskiego prezentera telewizyjnego. Zawsze opanowany i kulturalny, mimo to wszyscy zadają sobie pytanie, co się stanie z tym najpopularniejszym pracownikiem TVP. A zwłaszcza, jaki ma stosunek do największej medialnej rewolucji w kraju?
Co zrobi Kammel?
20 grudnia wrze w każdej medialnej instytucji w kraju. Prezesi Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej zostali natychmiastowo zwolnieni, a budynek TVP od wtorku okupują posłowie PiSu. W takiej sytuacji zagrożeni mogą być wszyscy pracownicy publicznej telewizji, nawet ci z wieloletnim stażem.
Tomasz Kammel pracuje dla TVP od 27 lat. Angażował się w różnorodne programy telewizyjne, obejmujące obszary rozrywki, publicystyki i programów kulturalnych. Jego umiejętność komunikacji oraz zdolność do radzenia sobie z różnymi tematami uczyniły go jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w polskich mediach. Plejada.pl zapytała prowadzącego, jak odnajduje się w burzliwej rzeczywistości, porównywanej do “zamachu stanu Jaruzelskiego”:
Obserwuję, wyrabiam sobie zdanie i czekam. Tyle mam do powiedzenia po prostu. Czekam - zdradził dziennikarz.
Stoicki Kammel nie komentuje?
Z kolei w rozmowie z gazetą.pl dawał do zrozumienia, że jego kariera przeżyła już wielu polityków.
Sprawdźcie w redakcji, ale wiele zarządów już tu przeżyłem. Nie jestem tu w ostatnich latach. Teraz się zmienił rynek telewizyjny […].Jeśli chodzi o zmiany, to czuję się tak samo, jak przez 27 lat. Wojciech Młynarski mi śpiewa do ucha: róbmy swoje. I ja jadę do przodu - podsumował.
Tomasz Kammel wydaje się być pewny, że jest w bezpiecznej sytuacji. Wspomniał w dodatku, że pracy jest dużo, a oglądalność jego programów jest rekordowa. Dziennikarz nie ma zatem zbyt wiele czasu na rozmyślanie o zmianach i skupia się na swojej pracy.
Plany po TVP?
Gospodarz “The Voice of Poland”, oprócz dorobku w telewizji publicznej, prowadzi program na Youtube, a także organizuje szkolenia.
Mam swój bardzo mocny kanał w Internecie. Bardzo dobrze sobie daję radę. Szkolę ludzi, jeżdżę i wygłaszam różne mądrości, na których się znam - stwierdził popularny dziennikarz.
Tomasz Kammel podkreślił także zamiłowanie do swojego zawodu, ale przez całą wypowiedź nigdy nie zajął konkretnego stanowiska.
Jest moja kochana telewizja. Jeśli to się może utrzymać, to super. Ale jak cokolwiek by się miało zmienić, to dzięki Bogu, jest spokój i roboty w bród. Cokolwiek by się miało zmienić, jest spokój - podsumował.
Uważacie, że Tomasz Kammel faktycznie może spać spokojnie i nie musi się obawiać o przyszłość?
Źródło: Gazeta.pl, Plejada.pl
