Rozrywka.Goniec.pl Lifestyle Nie tylko ceny w knajpkach powalają. Tyle trzeba zapłacić za zakupy w sklepach w popularnych kurortach
PAWEL SKRABA / Marek BAZAK/East News

Nie tylko ceny w knajpkach powalają. Tyle trzeba zapłacić za zakupy w sklepach w popularnych kurortach

16 lipca 2023
Autor tekstu: Kacper Kulpicki

Sprawdzony sposób części turystów na tanie wakacje jest jeden - zamiast stołować się w restauracjach, biorą ze sobą suchy prowiant, a część produktów kupują w sklepach spożywczych już na miejscu. Czy ten zwyczaj jeszcze ma sens i dalej daje się na tym zaoszczędzić? Ceny w sklepach spożywczych nie tylko na Mazurach poddają to w wątpliwość.

Suchy prowiant, czyli wakacje po kosztach to już historia

Kwatery prywatne, pasztetowa, jajecznica, parówki i bułki zamiast ryby z frytkami ze smażalni i wygodnego pokoju w hotelu to patent na tanie wakacje. Tak było do tej pory, ponieważ w ostatnich latach ceny w nadmorskich i mazurskich restauracjach poszybowały do tak wysokiego poziomu, że na niektóre dania mogli pozwolić sobie tylko najlepiej sytuowani.

Trudno bowiem wyobrazić sobie, by przeciętne małżeństwo z dwójką dzieci za każdego sandacza z ziemniakami i surówkami płaciło 65 złotych. Alternatywą, jak mogłoby się zdawać, pozostawały sklepy spożywcze. Niestety, ich właściciele w miejscach ze wzmożonym ruchem turystycznym "wyczuli interes".

Mechanik syna Sylwii Peretti o wypadku. "Składał to auto od roku"

Wakacje 2023. Ceny w sklepach powalają

Jak wyglądają ceny w miejscowych sklepach spożywczych na Mazurach? Dziennikarz Faktu postanowił to sprawdzić i szybko sobie uzmysłowił, że ma do czynienia z absurdalną podwyżką cen . Co wynikło z jego obserwacji?

Okazało się, że w Węgorzewie  za 100 torebek marnej jakości herbaty trzeba zapłacić aż 20 złotych, jedna kajzerka (czyli najtańsza możliwa bułka) kosztuje 1,80 zł, a opakowanie parówek 15 zł. Reporter tabloidu obliczył, że za cały koszyk 25 najpopularniejszych produktów (czyli np. pieczywa, nabiału, mięsiw i jajek) w miejscowościach bez turystów należy zapłacić 195,66 zł, zaś w tętniących życiem stolicach mazurskiego wypoczynku o wiele więcej, bo aż 243,60 zł.

Maksimum osiągnął sklep we Władysławowie nad Bałtykiem - tam za ów koszyk kosztuje 271,43 zł. Ile zatem trzeba wydać, by usmażyć schabowego i nie płacić za to danie w restauracji?

Test schabowego. Taniej w domu, czy w restauracji?

Kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą zasmażaną to jedna z flagowych pozycji w menu wielu polskich restauracji. Cena tego dania oscyluje pomiędzy 40, a 55 złotych. Ile kosztuje przygotowanie schabowego na własnym sprzęcie, prądzie, gazie i produktach?

Tabloid podaje, że biorąc pod uwagę zakup mięsa, oleju do smażenia i ziemniaków, wcale nie wychodzi dużo taniej - 41 złotych, nie wliczając surówek. Nie dziwi zatem, że coraz więcej Polaków, zamiast kalkulować i wydawać ogromne sumy w kraju, decyduje się na tańsze wczasy za granicą.

Źródło: Fakt

Zamówiła obiad w Krynicy Morskiej, takiego rachunku się nie spodziewała. "Więcej niż w Szwecji"
Paragony za obiady w nadmorskich restauracjach nadal straszą turystów
Obserwuj nas w
autor
Kacper Kulpicki

Redaktor portalu Goniec.pl. Mam zdroworozsądkowe i niestereotypowe spojrzenie na to, co dzieje się na warszawskich salonach. Potrafię patrzeć na Gwiazdy w sposób życzliwy, acz przenikliwy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
lifestyle gwiazdy telewizja