Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Gabriel Seweryn przed śmiercią prosił o pomoc. Mało kto zwrócił uwagę na jedno, to rzuca nowe światło na sprawę
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 01.12.2023 15:41

Gabriel Seweryn przed śmiercią prosił o pomoc. Mało kto zwrócił uwagę na jedno, to rzuca nowe światło na sprawę

Gabriel Seweryn
Instagram @gabriel_seweryn; Gabriel Seweryn przed śmiercią prosił o pomoc

Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada w Głogowskim Szpitalu Powiatowym. Jego wizyta w placówce była poprzedzona dramatyczną transmisją na żywo, podczas której “Versace z Głogowa” w rozpaczliwy sposób poinformował, że ratownicy mieli nie chcieć przetransportować go na oddział ratunkowy. Internauci zwrócili uwagę na zachowanie uczestnika “Królowych życia". Czy ten szczegół mógł przyczynić się do jego śmierci?

Nie żyje Gabriel Seweryn

28 listopada Gabriel Seweryn wraz ze swoim partnerem przebywał w pracowni znajdującej się w Głogowie, którą to widzowie mogą kojarzyć z “Królowych życia”. W pewnym momencie kuśnierz źle się poczuł i potrzebował opieki specjalistów. Przybyła do niego karetka wraz z ratownikami, jednak ci mieli odmówić mu pomocy z racji jego rzekomo agresywnego zachowania.

Gabriel Seweryn ostatecznie do szpitala dotarł taksówką, jednak zanim to się stało, postanowił zrelacjonować na żywo to, co działo się po przyjeździe ambulansu. Na fragmencie nagrania możemy zobaczyć, jak “Versace z Głogowa” chwyta się za klatkę piersiową i rozpaczliwym głosem woła o pomoc, skarżąc się na uciążliwe duszności.

Ostatecznie wieczorem 28 listopada w mediach pojawiła się smutna informacja dotycząca śmierci Gabriela Seweryna. Jak przekazała w rozmowie z portalem glogow.naszemiasto.pl, Ewa Todorov, rzeczniczka prasowa Głogowskiego Szpitala Powiatowego, gwiazdor TTV zmarł, a przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie krążenia.

Gabriel Seweryn nie był pierwszy, Rutkowski mówi o tragicznej sprawie. Wydał instrukcję dla rodziny

Gabriel Seweryn był agresywny?

“Fakt” skontaktował się z rzecznikiem pogotowia ratunkowego w Legnicy, który wyjawił zaskakujące kulisy wtorkowej interwencji z udziałem Gabriela Seweryna. Podczas tej rozmowy padło pytanie dotyczące rzekomej odmowy udzielania pomocy osobie potrzebującej. Co więc stało się feralnego dnia?

Nie było odmowy przyjęcia. Zespół był na miejscu i chciał udzielić pomocy, ale z uwagi na agresję i grożenie zespołowi ratownictwa medycznemu przez pacjenta i osoby będące na miejscu, zespół nie podjął czynności. Interwencja policji była z uwagi na to, że zespół czuł się zagrożony z powodu gróźb pacjenta i osób będących na miejscu. Tam prawdopodobnie było kilka osób - przekazał rzecznik pogotowia ratunkowego w Legnicy.

Gabriel Seweryn mógł mieć atak paniki?

Niespodziewana śmierć Gabriela Seweryna wywołała ogromne poruszenie w sieci. Internauci zaczęli zastanawiać się, co mogło stać się tego dnia i czy faktycznie kuśnierz był agresywny. Zaczęto sugerować, że być może jego irracjonalne i rozpaczliwe zachowanie mogło być atakiem paniki. 

Na ten temat postanowiła wypowiedzieć się również Ewa Minge. W sieci zamieściła obszerny wpis, w którym wyjaśniła, że wprawdzie nie znała “Versace z Głogowa”, jednak jego śmierć nie jest jej obojętna. Zwróciła uwagę na prześmiewcze komentarze, które pojawiły się podczas transmisji, jaka była prowadzona tuż przed udaniem się do szpitala. Poruszyła również temat ataku paniki, którego mógł doznać Gabriel Seweryn na wskutek bólu, jaki wówczas mógł odczuwać.

Tragiczne zakończenie jego życia i dramatyczne prześmiewcze komentarze w sieci, że nagrywał film i był on ważniejszy, w takiej chwili, od ratowania życia są przerażające. Gdyby nie ten film, nikt by się nie dowiedział prawdy. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla zachowania pracowników pogotowia, które stało w oddali i czekało na policję. Mężczyzna ten nie tańczył z nożem, a prawdopodobnie miał atak paniki spowodowany ciężkim bólem - napisała Ewa Minge.

Źródło: Fakt, SE