Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Śp. Gabriel Seweryn zgotował sąsiadom istne piekło? Nie obeszło się bez częstej interwencji policji. Co tam się działo?
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 30.11.2023 15:23

Śp. Gabriel Seweryn zgotował sąsiadom istne piekło? Nie obeszło się bez częstej interwencji policji. Co tam się działo?

Gabriel Seweryn
Śp. Gabriel Seweryn zgotował sąsiadom istne piekło. Fot. kadr z programu "Królowe życia", prod. TTV, wyd. 2019 r., Player / Instagram @gabrie;l_seweryn

Nagłą śmierć Gabriela Seweryna sprawiła, że w sieci co rusz pojawiają się nowe informacje na jego temat. Niestety, nie zawsze pozytywne. Sąsiedzi, którzy mieszkali z nim w jednym bloku, nie wspominają go zbyt dobrze, podobnie jak regularnie interweniujący tam policjanci. Co dokładnie działo się za zamkniętymi drzwiami mieszkania "Versace z Głogowa"? Zaskakujące informacje.

Kontrowersje wokół śmierci Gabriela Seweryna

Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada w Głogowskim Szpitalu Powiatowym, uprzednio nie uzyskując pomocy od karetki, która przyjechała na jego wezwanie pod zakład kuśnierski na głogowskim rynku. Jako, że wersja świadka zdarzenia i rzecznika pogotowia ratowniczego różnią się, prokuratura postanowiła przyjrzeć się sprawie i wykluczyć lub dowieść ewentualnym przestępstwom.

Śmierć 56-latka wstrząsnęła mieszkańcami miasteczka, którym bohater "Królowych życia" był doskonale znany. Niestety, nie wszystkim dał się poznać z najlepszej strony. Co na jego temat sądzą sąsiedzi? Medialna burza sprawiła, że rozwiązały im się języki.

Krzysztof Ibisz nie wytrzymał po śmierci Gabriela Seweryna. Natychmiast zwrócił się do wszystkich Polaków

Sąsiedzi nie wspominają dobrze Gabriela Seweryna: "Źle się prowadzili"

Sąsiedzi Gabriela Seweryna twierdzą, że w jego mieszkaniu wielokrotnie musiała interweniować policja, zakłócał ciszę nocną i sprawiał, że innym mieszkańcom bloku trudno było spokojnie przespać noc Dlaczego?

Tutaj nawet w nocy przychodzili do nich ludzie, dzwonili do domofonów, nie dawali nam spać. Niestety, trzeba powiedzieć, że źle się prowadzili - czytamy relację jednego z nich na łamach lokalnego portalu My Glogow.

W rozmowie z serwisem “My Glogow”, mieli również wspomnieć o dzieleniu klatki schodowej z gwiazdą telewizji. Z domniemanej relacji wynika, że regularnie było słychać jego kłótnie z partnerem, a czasem oprócz głośnych awantur miało dochodzić także do rękoczynów. To jednak nie wszystko, o czym donosi portal. Podobno kreator mody miał na sumieniu jeszcze kilka istotnych spraw.

Gabriel Seweryn nie był dobrym sąsiadem? Zadziwiające fakty

Sąsiedzi Gabriela Seweryna oprócz awantur i imprez do późnych godzin nocnych mieli wspomnieć także o piętrzących się workach ze śmieciami, które tarasowały przejście obok drzwi do jego mieszkania. Projektant i jego partner Kamil na klatkę schodową wystawiali nie tylko odpady, ale także stare i rozebrane meble.

Jeden z rozgoryczonych głogowianinów w rozmowie z portalem zauważył, że te liczne odwiedziny i przepychanki ze służbami porządkowymi zaczęły się dopiero wtedy, gdy 56-latek po 18 latach porzucił Rafała Grabiasa i związał się młodszym Kamilem. Są jednak i tacy, którzy mieli ze zmarłym dobre relacje i nie mieli mu nic do zarzucenia.

Był bardzo fajnym człowiekiem. Nigdy problemu nie stwarzał. Zawsze się kłaniał - informuje sąsiad w Fakcie.

Mniej gorzkie wspomnienia ma także Monika Makowska, która na własne oczy widziała to, co działo się feralnego dnia przed pracownią Gabriela Seweryna. Kobieta z dużą nostalgią pamięta czasy, w których mama artysty często go odwiedzała.

Jest cudowną kobietą. Zawsze porozmawiała, zapytała, jak dzień mijał. Mając ponad 70 lat, codziennie pracowała. Wielki podziw dla niej - skwitowała, jednocześnie ubolewając, że ostatnimi czasy nie pojawiała się w mieszkaniu syna w ogóle.

Internauci przekonują, że ich pogorszone relacje były efektem nieporozumień finansowych. W mediach społecznościowych nieoficjalnie przekazywana jest wieść, jakoby zmarły gwiazdor nie wywiązywał się ze spłaty długów wobec rodzicielki.

Źródło: My Glogow, Fakt