Katarzyna Dowbor szczerze o Elżbiecie Romanowskiej w "Nasz nowy dom". Ma dla niej jedną radę

Katarzyna Dowbor zwolniona z "Nasz nowy dom"

Kilka tygodni temu media obiegła zaskakująca wiadomość. Katarzyna Dowbor po dziesięciu latach zakończyła współpracę z Polsatem i nie zobaczymy jej już w roli prowadzącej “Nasz nowy dom”. Jak sama przyznała, nie miała żadnego wpływu na zwolnienie.

- Dziesięć lat temu rozstała się ze mną TVP po trzydziestu latach pracy. W tym roku obchodzę czterdziestolecie pracy zawodowej i podziękowano mi za współpracę z Polsatem. Nowe szefostwo, nowe porządki i to odmładzanie wszystkiego i wszystkich - napisała w mediach społecznościowych.

Elżbieta Romanowska nową prowadzącą "Nasz nowy dom"

Decyzja Edwarda Miszczaka spotkała się z oburzeniem widzów. Fani programu do dziś nie mogą uwierzyć, dlaczego uwielbiana dziennikarka została odsunięta od programu, w którym doskonale sprawdzała się jako prowadząca.

Poznaliśmy już nową gospodynię “Nasz nowy dom”, którą została popularna polska aktorka Elżbieta Romanowska. Następczyni Katarzyny Dowbor jest doskonale znana widzom między innymi z roli Joli w kultowym serialu “Ranczo”. Czy była prowadząca reality show ma dla niej jakąś radę?

Katarzyna Dowbor o Elżbiecie Romanowskiej na planie "Nasz nowy dom"

Katarzyna Dowbor udzieliła ostatnio wywiadu dla “Wysokich Obcasów". Dziennikarka skomentowała wybór nowej prowadzącej programu “Nasz nowy dom”. Podkreśliła, że najpierw trzeba dać jej szansę, by następnie ocenić, jak sprawdzi się na planie.

- Nie ma sensu hejtować kogoś, kogo się jeszcze nie widziało na planie. Trzeba dać szansę. Wiem tylko, że temu programowi trzeba się poświęcić bez reszty. On jest tego wart, ludzie, którym się pomaga, potrzebują tego - stwierdziła.

Dziennikarka uspokoiła również fanów, którzy z niecierpliwością czekają na jej powrót na ekrany. Okazuje się, że Katarzyna Dowbor wcale nie zamierza zrezygnować w pracy w mediach.

- Ja mam sporo innych pomysłów. Zobaczyłam, jak ogromne mam wsparcie widzów i jak oni potrzebują kontaktu. Jestem im ogromnie wdzięczna. Czytałam: "Pani Kasiu, kochamy panią, jest pani ważna". Pomogli mi przejść przez ten pierwszy, najsmutniejszy dla mnie moment. Dali mi siłę, żeby wstać, otrzepać się, powiedzieć: "Ja chcę się z wami jeszcze spotykać, jeszcze dużo mogę zrobić" - wyznała w "Wysokich Obcasach".

Źródło: Wysokie Obcasy