Doda w końcu odniosła się do związku z Pachutem. Padły zaskakujące słowa. "Nie jadłam, nie spałam"

Doda marzyła o związku, o którym nie będą rozpisywać się media

O związku Dody i Dariusza Pachuta w ostatnich tygodniach mówi się bardzo dużo, a to, jak wyglądała ich relacja, mogliśmy zobaczyć w pierwszym odcinku najnowszego programu wokalistki. W trzecim części formatu poznaliśmy natomiast cienie medialnego związku, a osoby z otoczenia piosenkarki zdradziły, w jakiej formie psychicznej była gwiazda, gdy o jej relacji mówiła cała Polska.

- Bardzo trudno jest być Dodą i bardzo trudno jest być z Dodą - powiedziała w programie menadżerka gwiazdy, która schodziła się i rozstawała z kolejnymi partnerami na oczach całej Polski.

- Zawsze mówiłaś, że nie chcesz mieć medialnego związku, a znowu tak się wydarzyło. Wszyscy na to patrzą, na twoje cierpienie - dodała w programie przyjaciółka Dody, Oliwia. 

Niespodziewane sceny w TVP. Widzowie mogli zobaczyć nietypowy komunikat Czytaj dalej

Doda niedawno opowiedziała o rozstaniu z Dariuszem Pachutem

Piosenkarka nie ukrywała, że marzy jej się związek z kimś spoza świata show-biznesu. Gdy na jej drodze pojawił się Dariusz Pachut, cała Polska jej kibicowała... i tak kolejna relacja wokalistki stała się medialna. W pewnym momencie artystka usunęła zdjęcia z ukochanym z sieci i wyjechała z przyjaciółką na wakacje.

- Wzięła mnie na wyjazd, gdzie mogłam się wypłakać. Nic nie jadłam, nic nie spałam, ale za to się opalałam - wspominała Doda, której niestety zagraniczne widoki nie poprawiły samopoczucia.

Choć zdaje się to potwierdzać plotki o rozstaniu z mężczyzną, to fani nadal mają wątpliwości, czy nie jest to jedynie sprytny pomysł na zyskanie rozgłosu przed debiutem nowej płyty. Do tej pory ani piosenkarka, ani Dariusz Pachut nie zdecydowali się skomentować doniesień o swoim rozstaniu. Pewnego dnia sportowiec pokusił się jednak o dość wymowny post na Instagramie.

Dariusz Pachut miesiąc temu postanowił skomentować artykuły o rozstaniu z piosenkarką

- Od trzech tygodni w sieci nakręca się spirala negatywnych informacji o mojej osobie. Są one nieprawdziwe i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie będę się do nich nigdy odnosił publicznie, bo cenię sobie prywatność - zarówno swoją, jak i osoby, której te informacje również dotyczą. W social media skupiam się na realizacji celów, które sobie założyłem. Taki jest właśnie mój cel - zarażać innych pozytywną energią i namawiać was do realizacji zamierzonych celów. Prywatne życie zostawiam dla siebie i emocje z nim związane. Pokazując swoje szczęście, poszliśmy w całkowicie złą stronę, do której nigdy nie powrócimy. Dziękuje - wyznał na Instagramie Dariusz Pachut.