Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Anna Przybylska nie wiedziała, że te objawy oznaczają ciężką chorobę
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 26.02.2024 14:21

Anna Przybylska nie wiedziała, że te objawy oznaczają ciężką chorobę

Anna Przybylska
Anna Przybylska nie wiedziała, że te objawy oznaczają ciężką chorobę. Fot. KAPiF

Anna Przybylska, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, nie reagowała na pierwsze objawy rozwijającej się w niej choroby. O kulisach pierwszej diagnozy i tym, co uparcie bagatelizowała zmarła aktorka, opowiedziała jej siostra. Czy ta historia mogła skończyć się inaczej?

Chwila śmierci Anny Przybylskiej wciąż wraca do Jarosława Bieniuka

Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku, jednak wciąż - niezmiennie od lat - żyje w pamięci bliskich i rzeszy fanów. Brat utraconej ukochanej ciężki jest jednak przede wszystkim dla Jarosława Bieniuka. Były piłkarz, choć od nowa układa sobie życie, dalej boryka się z powracającymi jak bumerangi kadrami z przeszłości. Trudne chwile, gdy trwał przy walczącej o życie aktorce, można rozpatrywać w kategoriach traumy.

To już zostaje w człowieku do końca życia. I ten krzyż będę dźwigał aż do mojej śmierci. Nie można skasować z pamięci jak z komputera tych ostatnich godzin, gdy odchodziła, a ja trzymałem ją za rękę. Wszystko do mnie wraca - mówił jakiś czas temu w Vivie.

Z pewnością czasem zastanawia się, dlaczego los potratował jego rodzinę tak boleśnie. Okazuje się jednak, że historia być może mogła potoczyć się nieco inaczej. Niestety, pierwsze objawy choroby zostały nieświadomie zignorowane. Co na ten temat mówi siostra Ani?

Anna Przybylska Jarosław Bieniuk
Anna Przybylska Jarosław Bieniuk. Fot. KAPiF
Krystyna Przybylska oszukana na setki tysięcy złotych. Kulisy sprawy

Pierwsza diagnoza Anny Przybylskiej. "Tu coś jest"

Anna Przybylska skarżyła się na permanentne bóle brzucha. Dopiero później opowiedziała o tym siostrze, która jako pracownica służby zdrowia postanowiła poszukać przyczyn tego stanu rzeczy. Wówczas okazało się, że w organizmie artystki zagnieździł się guz. Wyrósł w miejscu, do którego dostęp był utrudniony, niemal niemożliwy. Właśnie dlatego nie od razu udało się go wykryć. 

Gdy widmo okrutnej choroby spadło na całą rodzinę, wszyscy mieli nadzieję, że dolegliwość będzie miała łagodną odmianę. Agnieszka Kudera wspomina, że lekarka nie od razu przekazała jej siostrze złe wieści. Najpierw poinformowała o tym zatroskaną krewną gwiazdy "Złotopolskich".

Zdążyła do mnie zadzwonić: "Tu coś jest – mówi – ale na razie się nie martw, bo jeśli nawet, to pewnie zmiana łagodna'". Na to wchodzi Ania: "Wiesz co, doktor powiedziała, że tam nic nie ma". Potem wróciłam do rozmowy z lekarzem: "Przecież nie powiem dziewczynie, która wsiada do auta, że ja już coś widzę". Wieczorem zadzwoniła, że musimy Ance załatwić wizytę u chirurga. Zrobili jej kolejne USG, ale cały czas obowiązywała wersja o zmianie łagodnej. Dopiero na stole operacyjnym okazało się co innego - mówiła w wywiadzie dla magazynu Uroda życia.

Czy najgorszego można było wcześniej uniknąć?

Anna Przybylska
Anna Przybylska nie wiedziała, że te objawy oznaczają ciężką chorobę. Fot. KAPiF

Anna Przybylska ignorowała pierwsze objawy śmiertelnej choroby

Towarzyszące Annie Przybylskiej bóle brzucha, permanentne zmęczenie i utratę wagi dawało się łatwo wyjaśnić. Wszak prowadziła intensywny tryb życia, a oprócz obowiązków zawodowych zajmowała się też domem i trójką małych dzieci.

O tym, że depresja może być pierwszym objawem raka trzustki, nikt z bliskich Ani nie wie. […] Stresem i obowiązkami można także tłumaczyć to, że w ciągu trzech lat Ania mocno schudła. Nawet zdrowy tryb życia jest tu dobrym wytłumaczeniem - czytamy w książce pt. "Ania"

Choć wydaje się, że wcześniejsze wykrycie problemów ze zdrowiem mogłoby zmienić późniejszy bieg zdarzeń, wcale nie musiało tak być. Dopiero po tym, jak Anna Przybylska poddała się operacji, wyszło na jaw, że znajdujący się w jej ciele guz jest złośliwy. W takiej sytuacji medycyna w wielu przypadkach pozostaje bezradna.

Anna Przybylska
Anna Przybylska nie wiedziała, że te objawy oznaczają ciężką chorobę. Fot. KAPiF