Wpadka za wpadką Pauliny Krupińskiej w "Dzień dobry TVN". Zaapelowała do widzów
Paulina Krupińska i Damian Michałowski tworzą uwielbianą przez widzów parę prowadzących w “Dzień dobry TVN”. Niestety nie omijają ich wpadki, które są nieodłącznym elementem programów śniadaniowych na żywo. W jednym z najnowszych wywiadów Krupińska zaapelowała do fanów.
Paulina Krupińska o wpadkach w "Dzień dobry TVN"
Paulina Krupińska od marca 2020 roku wspólnie z Damianem Michałowskim prowadzi program “Dzień dobry TVN”. Widzowie pokochali ich za poczucie humoru i pozytywną energię, którą zarażają każdego dnia. Niestety im również zdarzają się wpadki, o których żona lidera zespołu “Zakopower” opowiedziała w rozmowie z Plejadą.
- To jest najfajniejsze w telewizji. Gdybyśmy nie mieli żadnych wpadek, mielibyśmy taki perfekcyjny program i nikt by nie popełnił żadnego błędu, wszystko zawsze by się udawało, nikt by nie wchodził przed kamerę, to nic by się nie działo, a to jest po prostu życie. Życie w 3,5-godzinnej pigułce. Może zdarzyć się wszystko. Można sobie coś zaplanować, mieć rozpisane w scenariuszu, a i tak później życie to weryfikuje. To jest fajne - zaznacza Paulina Krupińska.
Paulina Krupińska tłumaczy się z wpadek
Paulina Krupińska stanęła w obronie zarówno swojej, jak i pozostałych kolegów z redakcji. Prezenterka bez ogródek wyznała, że uwielbia pomyłki, które często zdarzają się w programach nadawanych na żywo.
- Kocham wpadki, jestem tylko człowiekiem. Ten, co nic nie robi, to się nie myli. Ja się mylę, lubię się mylić, nie jestem ulepiona z innej gliny - powiedziała Paulina Krupińska.
Paulina Krupińska wspomina wpadkę w "Dzień dobry TVN"
Paulina Krupińska i jej programowy partner zadebiutowali w śniadaniówce tuż po wybuchu pandemii COVID-19 i ogłoszeniu lockdownu. W studiu poruszano wówczas tematy związane między innymi ze śmiertelnością wirusa. Prezenterka zaliczyła wówczas wpadkę, do której wróciła w rozmowie z Plejadą.
- W czasie pandemii podawaliśmy stan liczbowy osób zmarłych, a ja powiedziałam "stan osób zmarłych się nie zmienił". Wszystkie portale to podchwyciły, nikt nie zrozumiał, że chodzi o stan liczbowy - To tak, jak ktoś czyta sam nagłówek artykułu i nie zajrzy do tego, co jest w środku. W taki sposób można wiele "dram" zrobić, a ja zachęcam, żeby jednak czytać całość - zaapelowała Paulina Krupińska.
Źródło: Plejada
