Wiemy, kto wybrał Lunę. Steczkowska przegrała jednym głosem
Wrzawa po ogłoszeniu polskiej reprezentantki na Eurowizję 2024 nie maleje. Część fanów jest zachwycona, inni zaś pomstują na TVP, że nie wybrano Justyny Steczkowskiej. Już wiadomo, kto właściwie stoi za tą zaskakującą decyzją. Walka o wygraną była niezwykle zacięta, a ostateczne znaczenie miał zaledwie… jeden głos.
Eurowizja 2024. Luna wystąpi z utworem "The Tower"
Luna pokonała Justynę Steczkowską i Marcina Maciejczaka, z którymi w przeszłości miała już okazję współpracować. Do TVP zgłosiła się z utworem "The Tower", a ten, choć jest typowo popowy i przygotowany pod grę w radiach - niesie ze sobą ważne przesłanie.
Autorka w wielu wywiadach podkreślała, że polska propozycja na Eurowizję jest "manifestem wolności i siły, porzucenia więzów, blokad, ograniczeń i negatywnych schematów". Czy właśnie tym kierowali się jurorzy, którzy debatowali za zamkniętymi drzwiami w siedzibie TVP przy Woronicza?
Ekspert ocenia szanse Luny na Eurowizji. Uratuje ją tylko jedno?Eurowizja 2024. Juror zabrał głos po wyborze Luny
Jeden z członków komisji jurorskiej tuż po tym, jak w mediach gruchnęła wieść o zwycięstwie Luny w polskich preselekcjach, ustosunkował się do tej sytuacji. Aby nie spadła na niego wielka krytyka, od razu podkreślił, że w ocenie był rzetelny i kierował się wytycznymi jasno wyznaczonymi przez przedstawicieli mediów publicznych.
Chcę jednak wyraźnie zaznaczyć, że od przedstawicieli TVP dostałem jedną rekomendację: mam te utwory ocenić w zgodzie z własnymi preferencjami - mówił na łamach portalu Eurowizja.org.
Kto zatem bierze odpowiedzialność za powodzenie Luny w majowym konkursie? Okazuje się, że niektóre nazwiska są szeroko znane, a wśród nich znalazła się m.in. była reprezentantka Polski. O kim mowa?
Eurowizja 2024. To oni wybrali Lunę. Wygrała jednym głosem
O tym, że to właśnie Luna, a nie Justyna Steczkowska pojedzie na Eurowizję, zadecydowało 5 osób. Był to muzyk związany z festiwalem w Opolu, Piotr Klatt, dziennikarz Michał Hanczak, dyrektor programowy radia Zet Łukasz Pieter, a także Kasia Moś (w 2017 roku wywalczyła dla Polski awans z półfinału, w finale zajęła 22. miejsce) i Konrad Szczęsny, szef eurowizyjnego stowarzyszenia OGAE.
Różnica między pierwszym a drugim miejscem wyniosła zaledwie jeden punkt, co tylko pokazuje, jak wyrównany był poziom. Jest wypadkową naszych gustów, doświadczeń, obserwacji i wrażliwości - oświadczył ostatni z wymienionych.
Czy Luna z "The Tower" poradzi sobie w maju lepiej od “WITCH-er Tarohoro” Justyny Steczkowskiej, która najprawdopodobniej zajęła 2. miejsce? Ekspert specjalnie dla nas zabrał w tej sprawie głos. A wy jak sądzicie, czy krytyczny punkt powinien powędrować właśnie do blondwłosej 24-latki, a nie jej 51-letniej i bardziej doświadczonej koleżanki?
