Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Skandal króla Karola III i Camilli. Test DNA zdecyduje o wszystkim
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 16.05.2024 09:11

Skandal króla Karola III i Camilli. Test DNA zdecyduje o wszystkim

Król Karol III i królowa Camilla
fot. Rex Features/East News

Kolejna afera w rodzinie królewskiej. 58-letni Simon Dorante-Day twierdzi, że jest pierworodnym synem króla Karola III i królowej Camilli Parker-Bowles. Te słowa wywołały niemałe poruszenie w mediach, gdyż domaga się on testów DNA, które potwierdziłyby jego pochodzenie.

Karol i Camilla mają nieślubne dziecko? Jego istnienie mogłoby sporo namieszać

Simon Dorante-Daya twierdzi, że król i królowa oddali go do adopcji, gdy byli jeszcze nastolatkami, co miało ukryć ich romans oraz narodziny nieślubnego dziecka. Teraz domaga się wykonania testów DNA, aby udowodnić swoje pochodzenie i podważyć prawa do tronu księcia Williama.

Rzekomy syn królewskiej pary mieszka w Australii, ale został adoptowany w Wielkiej Brytanii, gdy miał zaledwie 18 miesięcy. Jego adopcyjna babcia, która pracowała dla rodziny królewskiej, miała zdradzić mu prawdę o jego pochodzeniu. Według Simona Karol i Camilla mieli zostać rodzicami, gdy mieli odpowiednio 17 i 18 lat. Z powodu ich młodego wieku oraz skandalu, jaki mógłby wybuchnąć, rodzina królewska zdecydowała się oddać dziecko do adopcji.

Król Karol III walczy z nowotworem. Z takimi skutkami ubocznymi leczenia się zmaga

58-latek od lat próbuje udowodnić, że jest synem króla Karola III

Simon Dorante-Day od lat próbuje zmusić parę królewską do wykonania testów DNA. Jak dotąd, wszystkie jego próby, w tym liczne pozwy, nie przyniosły rezultatów. Mężczyzna twierdzi, że był poddawany licznym operacjom, które miały na celu zniwelowanie jego podobieństwa do Karola i Camilli, w tym zmianę koloru tęczówek.

W rozmowie z mediami wielokrotnie również podkreślał, że jego walka o prawdę jest nie tylko osobista, ale robi to też dla dobra publicznego. W zeszłym roku zasugerował nawet, że zarówno książę William, jak i książę Harry powinni poddać się testom DNA, aby raz na zawsze rozstrzygnąć kwestie ojcostwa.

Słowa Simona Dorante-Daya wywołały mieszane reakcje. Część opinii publicznej jest sceptyczna wobec jego twierdzeń, zwracając uwagę na brak konkretnych dowodów. Inni natomiast uważają, że rodzina królewska powinna przeprowadzić testy DNA, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Choć większość osób uważa Australijczyka za "niegroźnego świra", to nie brak też ludzi, którzy biorą jego scenariusz pod rozwagę.

Simon Dorante-Day jest prawowitym następcą Karola III?

Co ciekawe, gdyby Simon Dorante-Day faktycznie był synem króla Karola III, to byłby on pierwszy w kolejce do tronu. Jeśli jego twierdzenia okażą się prawdziwe, to byłby on najstarszym synem panującego władcy. Nic dziwnego, że tego typu roszczenia mogą wywołać ogromne zamieszanie w brytyjskiej monarchii i wpłynąć na przyszłość rodziny królewskiej.

Simon Dorante-Day kontynuuje swoją walkę o uznanie jego pochodzenia, nie zważając na przeszkody. Jego historia dodaje kolejny element do skomplikowanej sytuacji w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Niestety, mało prawdopodobne, aby udało mu się zmusić króla Karola III i królową Camillę do wykonania testów DNA.