Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ruszył proces Antoniego Królikowskiego. Grozi mu nawet do dwóch lat więzienia
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 23.11.2023 14:02

Ruszył proces Antoniego Królikowskiego. Grozi mu nawet do dwóch lat więzienia

KAPIF
Ruszyła rozprawa Antoniego Królikowskiego/KAPIF

Antoni Królikowski pochodzi z rodziny z aktorskimi tradycjami, ale głośniej jest o nim za sprawą konfliktów z prawem i bujnego życia uczuciowego. Syn Pawła Królikowskiego nigdy nie uchodził za wzór do naśladowania, a niedawno odbyła się rozprawa w związku z jednym z jego licznych wyskoków.

W trakcie procesu Antoniego Królikowskiego zeznawała policjantka, która go zatrzymała

W czwartek 23 listopada w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli rozpoczął się proces Antoniego Królikowskiego w związku z jazdą pod wpływem marihuany. W trakcie rozprawy przesłuchano policjantkę, która zatrzymała samochód prowadzony przez aktora. Na jaw wyszły nowe, nieznane fakty w tej sprawie.

Jak ustalił portal shownews.pl, podczas rozprawy przesłuchano policjantkę Annę Druszcz, która w lutym zatrzymała pojazd Antoniego Królikowskiego i poddała aktora badaniom alkomatem i narkotestem. Funkcjonariuszka zeznała, że nie była to rutynowa kontrola, gdyż do zatrzymania doszło po otrzymaniu zgłoszenia o tym, że samochodem porusza się osoba w stanie nietrzeźwości.

Ojciec Joanny Opozdy strzelał w kierunku zięcia. Teraz złożył Antoniemu Królikowskiemu propozycję

Aktor miał sam się przyznać do zażywania medycznej marihuany. Poddano go badaniu

W trakcie kontroli policjantka zauważyła, że poza widocznym u aktora zdenerwowaniem nie zauważyła w jego zachowaniu symptomów wskazujących na stan ograniczonej świadomości lub funkcji ruchowych. Dopiero po tym, jak aktor sam wyznał, że poprzedniego dnia używał medycznej marihuany, postanowiła poddać go badaniu narkotestem.

Jak przekazuje portal shownews.pl, obrona Antoniego Królikowskiego zaraz po zatrzymaniu wnioskowała o zabezpieczenie i udostępnienie tych nagrań, aby udowodnić w pełni świadomy stan aktora w chwili zatrzymania. Adwokaci aktora chcieli w ten sposób pokazać, że nie było żadnych przeciwwskazań, aby oskarżony tego dnia wsiadał za kółko.

Zdaniem prokuratury policjanci nie włączyli kamer nasobnych, zatem nie istnieją żadne nagrania i niemożliwe jest przeprowadzenie tego typu dowodu. Taka nieprawidłowość istotnie zaintrygowała sam sąd - wyjaśniła w rozmowie z portalem shownews.pl osoba z otoczenia Antoniego Królikowskiego.

Antoni Królikowski chce złożyć osobiste wyjasnienia. Co ma do powiedzenia?

Jak przekazuje serwis, zeznania policjantki były spójne, a sąd dał im wiarę bez dodatkowych dowodów i postanowił z urzędu ustalić, co się stało z nagraniami z zatrzymania Antoniego Królikowskiego. Co istotne, policjantka potwierdziła to, co od początku utrzymywała obrona aktora, tzn. że podczas zatrzymania aktor był w pełni świadomy i nie przejawiał żadnych objawów wskazujących na brak zdolności do prowadzenia pojazdu.

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 14 grudnia i już wiadomo, że Antoni Królikowski stawi się na niej osobiście, gdyż sąd przychylił się do wniosku aktora, który prosił o możliwość złożenia osobistych wyjaśnień.

Przypomnijmy, że choć aktor w chwili zatrzymania do kontroli był trzeźwy, przeprowadzony przez policję test wykazał obecność marihuany. Antoni Królikowski usłyszał prokuratorski zarzut prowadzenia pojazdu pod jej wpływem, za co grozi mu grzywna, ograniczenie wolności lub nawet kara więzienia do dwóch lat.

Źródło: shownews.pl