Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Jacek Murański zrelacjonował ostatnią rozmowę z synem. Mateusz Murański wspominał o dziecku
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 26.02.2023 15:18

Jacek Murański zrelacjonował ostatnią rozmowę z synem. Mateusz Murański wspominał o dziecku

Jacek Murański, Mateusz Murański
Facebook @JacekMurański

Jacek Murański udzielił obszernego wywiadu, w którym zrelacjonował swoją ostatnią rozmowę ze zmarłym synem. 29-letni Mateusz Murański miał ambitne życiowe plany, którymi dzielił się z rodzicielem. Padły wzruszające słowa o ojcostwie. 

Śmierć Mateusza Murańskiego. Teorie spiskowe

Mateusz Murański kipiał energią, pogodą ducha i znakomitą kondycją. Gdy znaleziono go martwego w swoim mieszkaniu, prokuratura błyskawicznie wszczęła śledztwo. Szybko wykluczono udział osób trzecich, a za powód zgonu uznano niewydolność krążeniowo-oddechową. 

Z taką tezą nie zgodziło się wielu mniej lub bardziej zaznajomionych z Mateuszem Murańskim internautów, którzy puszczali wodze fantazji i przypuszczali, jakoby fighter poniósł śmierć przez nadużywanie narkotyków i innych używek lub, że popełnił on samobójstwo. 

Z tymi spekulacjami absolutnie nie zgadza się ojciec zawodnika, który wykluczył i zdementował pogłoski w wywiadzie dla portalu Salon24. 

- W żadnym przypadku. Nie stwierdzono tego lekarstwa w mieszkaniu ani opakowań po nim. To bzdura - stanowczo oświadczył.

W poniedziałek rano do Biedronki ustawią się długie kolejki. Tego jeszcze nie było

Choroba Mateusza Murańskiego. Jacek Murański ujawnia

Jacek Murański przy tej okazji postanowił wyjawić, z jakim problemem zdrowotnymi zmagał się Mateusz Murański. Mowa o bezdechu, który w jego przypadku mógł okazać się śmiertelnie niebezpieczny. 

- Patomorfolog powiedział mi, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego, szczegółowe wyniki sekcji zwłok będą za około pół roku. Wiemy, że w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, że pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji - podzielil się we wspomnianej rozmowie. 

Jacek Murański przytoczył ostatnią rozmowę z synem

Jacek Murański rozmawiał z synem na kilka godzin przez jego śmiercią. Panowie dyskutowali na tematy poważne oscylujące wokół przyszłości. Mateusz Murański i jego narzeczona, Karolina, planowali założenie rodziny. 

- Mateusz chciał, żebym do niego przyjechał, bo chciał też porozmawiać o sprawach prywatnych, nawet intymnych. Zaczęli z narzeczoną myśleć o dziecku. Pytał mnie, co o tym sądzę, czy nie za wcześnie, jak ja będę się czuł jako dziadek, a Aśka (bo tak mówił o swojej mamie) jako babcia. Pytał, jak na mnie wpłynęło to, że zostałem ojcem. Powiedziałem mu, że nie ma nic lepszego dla faceta, jak zostać ojcem. Że to jest fantastyczne, że to źródło siły, motywacji do życia i do rozwoju - tłumaczył Jacek Murański, który feralnego wieczoru rozmawiał z synem ponownie, przez telefon. Mężczyźni porozumieli się w sprawie planów treningowych. 

- Mówię: „Słuchaj, będę u ciebie o ósmej”, a Mati: „Nie, tata, daj pospać, ja zadzwonię do ciebie, jak wstanę i się ogarnę”. Mam w telefonie informacje, że ta krótka rozmowa odbyła się o 23.54, 7 lutego - przytoczył w wywiadzie dla portalu Salon24.pl.

Jacek Murański podzielił się także wiedzą na temat treści SMS-a, jakiego jego 29-letni syn przesłał do ukochanej tuż po ich rozmowie. 

- Wiem, że po moim wyjściu napisał jeszcze do narzeczonej: „Wszystko w porządku, misiu kocham cię” - ujawnił. Niestety, Mateusz Murański i narzeczona nie będzie mogli spełnić swoich marzeń. 

 

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło:  salon24.pl