Jacek Murański po raz pierwszy od śmierci syna pojawił się przed kamerami. Po wielu namowach przyszedł na urodziny Ferrariego i porozmawiał z nim o swoim synu. Jeden szczegół przykuł uwagę widzów. Trudno było to ukryć.
Jacek Murański znalazł swojego martwego syna
Jacek Murański przeżył prawdziwą tragedię - nie dość, że stracił syna, to jeszcze właśnie on znalazł go leżącego na podłodze w mieszkaniu i powiadomił służby. Widać było, że od tego czasu nie jest sobą.
Trudno się dziwić - dla freak fightera, który stracił jedną z najbliższych mu osób to musiał być prawdziwy wstrząs. Na pewien czas Murański zupełnie zniknął z mediów. Ostatnio jednak nieoczekiwanie powrócił.
"Nasz nowy dom". Samotna matka dostała nie tylko remont. Pierwszy taki przypadek w historii programu
CZYTAJ DALEJJacek Murański na urodzinach Ferrariego
Jacek Murański nieoczekiwanie pojawił się na urodzinach Ferrariego. Za namową widzów na Twitchu, Ferrari poprosił “Murana” seniora o rozmowę na osobności. Ich konwersacja trwała ponad godzinę, a Murański opowiedział o tym, co działo się z nim w ostatnim czasie.
Wiadomo, że gale freak fightowe rządzą się swoimi prawami i relacje między występującymi w nich zawodnikami w rzeczywistości są zupełnie inne. Ferrari bardzo lubił się z młodszym z Murańskich i dlatego ojciec był tak chętny, by z nim porozmawiać.
Jacek Murański coś sobie zrobił? Niepokojący szczegół
Widzowie bez trudu zauważyli, że Jacek Murański ma na sobie coś, czego się nie spodziewali - na jego ręce pojawił się spory gips. Freak fighter musiał nosić kurtkę bez wkładania ramienia do rękawa.
Ostatecznie nie wyjaśnił jednak, co się stało. Możliwe, że to kontuzja wyniesiona z treningu. Tego się niestety raczej nie dowiemy - Murański bardzo zdawkowo odpowiadał na podobne pytania.
Zacznie się już w poniedziałek. Kolejki ustawią się do Biedronki, lepiej się spieszyć
CZYTAJ DALEJNie żyje syn znanego muzyka. Gwiazdor wydał łamiące serce oświadczenie
CZYTAJ DALEJ