Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > W wikarym z "Plebanii" kochały się Polki. Bogdan Brzyski nagle zniknął z ekranu
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 02.04.2024 14:09

W wikarym z "Plebanii" kochały się Polki. Bogdan Brzyski nagle zniknął z ekranu

Bogdan Brzyski
Fot. Kapif

Bogdan Brzyski dla wielu widzów jest aktorem jednej roli. Największą popularność przyniosło mu bowiem granie wikarego Adama Potocznego w serialu “Plebania”. W 2008 r. artysta podjął jednak nagłą decyzję o opuszczeniu obsady telenoweli i zniknął ze szklanego ekranu. Portal WP ustalił, co dzieje się z przystojnym gwiazdorem, do którego wzdychało wiele Polek.

Wikary z "Plebanii" nagle zniknął z ekranu

Wiadomość o tym, że Bogdan Brzyski postanawia opuścić w 2008 r. obsadę “Plebanii” była dla fanek przystojnego wikarego prawdziwym dramatem. Wiele Polek po cichu wzdychało do aktora, specjalnie dla niego włączając przecież kultowy serial TVP. Ku ich jeszcze większej rozpaczy, Brzyski na jakiś czas zupełnie wycofał się z występów w innych produkcjach i wrócił tylko na moment, by zagrać epizodyczne role w “Na dobre i na złe” oraz “Pierwszej miłości”. Dziś mało kto o nich pamięta.

Nie da się zaprzeczyć, że rola ks. Adama Potocznego była z pewnością największą w karierze Bogdana Brzyskiego i przyniosła mu ogromną popularność, za którą szła też sympatia. Dawny gwiazdor pojawił się na okładkach kilku magazynów, a media nieustannie próbowały dowiedzieć się czegoś o jego życiu prywatnym. To się nie udało i do dziś kulisy życia artysty nie są bliżej znane. Co innego można powiedzieć o jego zawodowej ścieżce. Co nieco na ten temat ustalił portal WP.

Nie żyje znany polski aktor. Tragiczna wiadomość obiegła media w Wielkanoc

Bogdan Brzyski spełnia się grając w teatrze

Bogdan Brzyski nie znalazł się w obsadzie “Plebanii” przypadkiem. Aktor skończył krakowską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną i chętnie występował na deskach teatrów. Gdy zaś został zauważony przez krytyków, otrzymał stałą posadę w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej i tam też gra do dziś.

ZOBACZ: Ocalone życiorysy: gwiazdor "Plebanii" osierocił dwójkę dzieci. Miał 35 lat

Dziś na koncie Brzyskiego są już tak popularne spektakle, jak “Werter” czy “Mistrz i Małgorzata”, ale, jak się dowiadujemy, artysta od zawsze marzył, by zagrać właśnie księdza. Jak wiadomo, pragnienie to udało się zrealizować. Nie dość, że przez lata był wikarym w Tulczynie, to jeszcze w rolę duchownego wcielił się również na scenie Narodowego Starego Teatru podczas spektaklu "Msza" w reżyserii Artura Żmijewskiego i Igora Stokfiszewskiego.

Przystojnego kapłana z "Plebanii" zaczepiano na ulicy

Rola kapłana Adama i sława, jaka wraz z nią przyszła, początkowo nie doskwierały Bogdanowi Brzyskiemu aż tak bardzo, jednak z czasem poznał on cienie sławy. Gdy “Plebania” święciła triumfy popularności, wiele osób zaczepiało go na ulicy, myśląc, że naprawdę jest księdzem. Fanki natomiast koniecznie chciały umówić się z nim na randkę.

W wywiadzie dla “Przeglądu” aktor przyznał jakiś czas temu, że jego tryb życia daleki jest od gwiazdorstwa, a stwierdzenia, że jest “zbyt przystojny” do roli księdza mocno go onieśmielały.

Ksiądz z taką urodą? Przecież to niemożliwe. Nie wytrwałby pan w celibacie - miał usłyszeć kiedyś od jednej z kobiet.

Źródło: WP