Hanna Lis w ostrych słowach wypowiedziała się o ambasadorze Rosji. Nie gryzła się w język

Hanna Lis w ostrych słowach o ambasadorze Rosji

Ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew podczas briefiengu prasowego pod polskim MSZ odpowiadał na pytania dziennikarzy. Przede wszystkim skupił się na komentowaniu doniesień z Ukrainy, twierdząc, że to wszystko fake newsy.

- Stosujemy broń wysokoprecyzyjną i wyłącznie przeciwko celom militarnym - twierdził w rozmowach. Dodawał również, że stosowanie sankcji na Rosję nie będzie miało żadnych większych konsekwencji dla jego kraju.

Wcześniej Stanisław Żaryn poinformował o zidentyfikowaniu przez polskie służby siatki złożonej z 45 osób, których celem były działania wywiadowcze. Z tego powodu do resortu spraw zagranicznych został wezwany rosyjski ambasador - zarzekał się, że taka działalność nie miała miejsca.

Słowa ambasadora szybko rozeszły się po mediach. Zareagować na nie postanowiła Hanna Lis. Dziennikarka zamieściła instastory, na który odniosła się w wulgarnych słowach do działań Andriejewa.

- Czytaj: „żadne sankcje nie powstrzymają nas przed mordowaniem niewinnych cywili, dzieci, kobiet i starców”. SKU*****N - pisała Lis.

Sytuacja w Ukrainie budzi skrajne emocje. Złamanie przez Hannę Lis protokołu dyplomatycznego, w którym z automatu należny jest szacunek dla ambasadora kraju, specjalnie nie dziwi.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• "Milionerzy" TVN: uczestnik wykorzystał dwa koła w jednym pytaniu. Znacie odpowiedź?

• Marcin Hakiel kategorycznie o rozstaniu z Katarzyną Cichopek. Ujawnił plany na przyszłość

• Córka Adama Małysza musiała wrócić do Polski. Przekazała wiadomość, znacznie posmutniała

Źródło: Goniec.pl