Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Żona Witalija Kliczko codziennie dostaje wiadomość od męża. Zawiera tylko jedno słowo
Monika Majko
Monika Majko 16.04.2022 09:11

Żona Witalija Kliczko codziennie dostaje wiadomość od męża. Zawiera tylko jedno słowo

kliczko
AFP/EAST NEWS

Po wybuchu wojny w Ukrainie były bokser i obecny mer Kijowa Witalij Kliczko pozostał w swoim mieście, by bronić swojego kraju przed Rosjanami. Żona polityka, Natalia, która na co dzień mieszka w Hamburgu, udzieliła wywiadu polskim mediom i wyznała, że dostaje od męża codziennie wiadomość składającą się tylko z jednego słowa.

24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie wkroczyły na teren Ukrainy, rozpoczynając tam krwawą wojnę, która trwa do dziś. Armia Władimira Putina nie spodziewała się bowiem, że Ukraińcy będą stawiali tak zacięty opór najeźdźcy.

Kraju bronią nie tylko żołnierze i zwykli obywatele, ale także przedstawiciele władzy, na czele z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim. Głównym celem rosyjskich wojsk od początku inwazji było zdobycie Kijowa. Do tej pory nie udało im się jednak opanować stolicy kraju. Obroną Kijowa dowodzą bracia Kliczko - Wołodymyr i Witalij. Ten drugi jest obecnym merem stolicy, której ofiarnie strzeże wraz z mieszkańcami.

Żona Witalija Kliczko codziennie czeka na wiadomość od męża

Żona Witalija Kliczko udzieliła pierwszego wywiadu polskim mediom po wybuchu wojny w Ukrainie. Natalia Kliczko, która na co dzień mieszka w Hamburgu, postanowiła po wybuchu wojny w Ukrainie ściągnąć do Niemiec swoich bliskich. W rozmowie z TVN24 wyjawiła, że większość jej rodziny mieszka w Czernihowie, gdzie wojska rosyjskie poczyniły ogromne zniszczenia. Natalia Kliczko długo jednak przekonywała swoją mamę do opuszczenia domu.

- Dopiero kiedy zrobiło się naprawdę niebezpiecznie, w środku nocy zdecydowała się uciec razem z moją siostrą i najmłodszym siostrzeńcem. Ich podróż trwała cztery dni. Pociągami, samochodami, przez Węgry, dotarli do mnie - relacjonowała.

Obecnie żona Witalija Kliczko zajmuje się działalnością charytatywną i pomaga koordynować pomoc dla swoich rodaków, którzy zdołali uciec z kraju przed wojną. Kobieta przyznała, że codziennie wyczekuje wiadomości od męża, która zawiera tylko jedno słowo: "żywy".

- Funkcjonuję jednak ze świadomością, że któregoś dnia ta wiadomość mogłaby nie przyjść. Witalij ma ogromną nadzieję, że wszystko będzie dobrze, więc my staramy się wysyłać mu ogromne wsparcie i miłość. Kiedy jesteś tak daleko, pozostaje tylko to - wyznała.

Wojna w Ukrainie trwa już od blisko dwóch miesięcy

Ukochana byłego boksera i mera Kijowa przyznała także, że docierające do niej informacje o brutalności rosyjskiej armii są dla niej trudne do zniesienia. Natalia Kliczko stara się jednak "nie tkwić w tej złości i rozpaczy" i wspiera męża, który ryzykuje własnym życiem, by ratować swój kraj.

- Rozumiem, że on ma tak wiele do zrobienia. Organizuje schronienie dla tysięcy ludzi, zarządza miastem w totalnym kryzysie. Wiem jednak, że nie skupia się tylko na tym, co tu i teraz, i myśli o przyszłości Ukrainy. Gdy docierają do mnie te koszmarne obrazy z Buczy, Irpienia, widzę brutalność tej wojny i niewyobrażalnie, nieludzkie zachowanie rosyjskiej armii, paraliżuje mnie to, ale staram się nie tkwić w tej złości i rozpaczy - dodała.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: TVN24