Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Zdradziła kulisy programu Mai Sablewskiej. "Czułam się jak śmieć"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 22.02.2024 19:41

Zdradziła kulisy programu Mai Sablewskiej. "Czułam się jak śmieć"

Maja Sablewska
Uczestniczka programu Sablewskiej zdradziła kulisy. Fot. kadry z programu "10 lat młodsza w 10 dni", prod. Polsat Cafe, Polsat Box Go

Pani Jolanta z wielkim entuzjazmem podeszła do udziału w programie "10 lat młodsza w 10 dni". Niestety, pozytywne nastawienie zniknęło błyskawicznie, gdy tylko pojawiła się na planie. Wbrew opinii gospodyni formatu, Mai Sablewskiej, kobieta mówi wprost, że została naciągnięta. Dlaczego w trakcie nagrań "poczuła się jak śmieć"? Kulisy są zatrważające.

Maja Sablewska nie czuje się winna, że uczestniczce jej programu nie spodobała się metamorfoza?

O konflikcie między Mają Sablewską a stawiającą się w roli poszkodowanej pani Jolanty, w polskim Internecie aż huczy. Była menedżerka piosenkarki Dody, a aktualnie specjalistka od metamorfoz, zdążyła już wypowiedzieć się na ten temat. Podkreśliła, że jej zadanie polega na zmianie wizerunku, a nie ingerowaniu w nastrój poddających się pod jej pieczę uczestniczek.

Żałuję, że nie mogłam dać jej komfortu psychicznego, którego tak potrzebowała. (...) Bardzo dobrze ją wspominam i dobrze o niej myślę. Życzę jej wszystkiego najlepszego. (…) Nawet poza programem starałam się tej bohaterce pomóc, tylko w pewnym momencie była już ściana między nami złożona z oczekiwań, żalu, złości. (...) Z mojej strony, ze strony całej ekipy, intencje zawsze były dobre - oznajmił w rozmowie z Moniką Jaruzelską.

Dlaczego zatem kobieta, która nie była zadowolona ze swojej przemiany, poczuła się tak źle?

10 lat młodsza w 10 dni
Uczestniczka programu Sablewskiej zdradziła kulisy. Fot. kadry z programu "10 lat młodsza w 10 dni", prod. Polsat Cafe, Polsat Box Go
Maryla Rodowicz w "Sanatorium miłości"? Już wszystko jasne

Pani Jolanta zgłosiła się do programu "10 lat młodsza w 10 dni". Szybko pożałowała

Pani Jolanta pomyślnie przeszła casting do hitu emitowanego na antenie Polsat Cafe. Gdy padł pierwszy klaps, rozpoczęto od szczerej rozmowy na temat trudów jej życia.. O kulisach "10 lat młodsza w 10 dni" opowiedziała sama zainteresowana. Okazuje się, że wobec produkcji rości sobie sporo pretensji wynikających nie tylko z oczekiwanej metamorfozy.

Naciągnięto mnie na zwierzenia. Strasznie im zaufałam, bo wydawało mi się, że chcą mnie wysłuchać, zrozumieć i pomóc. Czułam od nich ciepło i opowiedziałam rzeczy, o których nikomu w życiu nie mówiłam, bo były dla mnie tak trudne - zdradziła na łamach Plejady.

Dodała również, że realizatorzy uparcie przekonywali ją do tego, by przed lustrem w domu wprost wskazywała, jakich zmian w swoim ciele i wyglądzie oczekuje.

Nagrywano mnie w łazience. Chociaż czułam dyskomfort, wyciągnęłam dolną protezę. Pomyślałam, że tak ma być - relacjonowała.

Dopiero później poczuła, że została potraktowana przedmiotowo, a nie podmiotowo. Czy w ogóle wykonano jej zabiegi, o których marzyła od samego początku? To, co mówi, jest szokujące.

Maja Sablewska
Uczestniczka programu Sablewskiej zdradziła kulisy. Fot. kadry z programu "10 lat młodsza w 10 dni", prod. Polsat Cafe, Polsat Box Go

Uczestniczka pogrąża program Mai Sablewskiej. "Czułam się jak śmieć"

Pani Jolanta podczas wywiadu przekazała, że tuż przed udziałem w "10 lat młodsza w 10 dni" osoba z produkcji zapewniła ją, że preferowane zabiegi upiększające zostaną zrealizowane. Mowa m.in. o liftingu powiek i zabiegu stomatologicznym.

Na tym najbardziej mi zależało. Gdyby poinformowano mnie, że będzie to tylko przebieranka, w ogóle bym nie poszła do tego programu (…) Zrobiono ze mnie kogoś zaniedbanego, kto nic sobą nie reprezentuje. Czułam się z tym fatalnie - wyjaśniła.

W trakcie feralnej współpracy zadecydowano, że przeprowadzony zostanie tylko jeden zabieg - i to częściowo, ponieważ odmłodzeniu poddane zostały jedynie górne powieki.

Pani doktor stwierdziła, że mogłaby zrobić mi również zabieg na dolne powieki, ale produkcja zabroniła. Ledwo zabieg się skończył, podlecieli z tymi kamerami i zaczęli mnie wypytywać, jak się czuję. Widzieli, że jestem w beznadziejnym stanie - czytamy w Plejadzie.

Niezadowolona bohaterka programu Mai Sablewskiej dostała wówczas zwolnienie od lekarza, który rekomendował, by pozostała w szpitalu i nie udawała się na nagranie do finałowej części show. 

Usłyszałam wtedy, że będę musiała zapłacić ogromną karę, nawet 100 tys. zł. Kompletnie nie obchodziło ich to, jak się czuję, jak wyglądam. Chciałam dojść do formy, ale mi nie pozwolono - stwierdziła.

Pani Jolanta podsumowała swoją opowieść także kolejnym przykrym wspomnieniem. Według niej podczas przymiarek wraz z innymi uczestniczkami musiała korzystać z jednych majtek wyszczuplających, przez co nabawiła się wysypki. To samo tyczyło się butów, które musiano wkładać na bose stopy.

Nie obchodziło ich, jak wyglądam i jak się czuję. Zabawa musi trwać. Dobiły mnie jeszcze słowa Majki Sablewskiej. (...) Czułam się jak śmieć. (…) Pęka mi serce, gdy słyszę, jak Majka kłamie, podśmiewa się w wywiadzie i mówi, że mnie lubi - skwitowała z goryczą.

10 lat młodsza w 10 dni
Uczestniczka programu Sablewskiej zdradziła kulisy. Fot. kadry z programu "10 lat młodsza w 10 dni", prod. Polsat Cafe, Polsat Box Go