Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Uczestniczka "Sanatorium miłości" została okradziona na ogromną sumę. Złodziej nie miał skrupułów
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 22.11.2023 16:55

Uczestniczka "Sanatorium miłości" została okradziona na ogromną sumę. Złodziej nie miał skrupułów

Instagram.com/sanatorium_milosci_tvp, Anita z "Sanatorium miłości" została okradziona
Fot. Instagram.com/sanatorium_milosci_tvp, Anita z "Sanatorium miłości" została okradziona

“Sanatorium miłości” to jeden z ulubionych programów telewidzów. Podczas trwania show starsze osoby mają szanse znaleźć towarzysza na resztę swojego życia. W ostatnim sezonie na ekranach zagościła Anita, która wyróżniała się urodą i nie tylko. Okazuje się, że kobieta miała przykre przejścia związane z mężczyznami. Została okradziona i to bez żadnych skrupułów.

Perypetie Anity z "Sanatorium miłości"

Spokojne można powiedzieć, że Anita była najbardziej barwną postacią z 5. edycji show “Sanatorium miłości”. Kobieta nie bała się wypowiadać na tematy, które dla niektórych wydawały się dosyć kontrowersyjne. Zasłynęła słowami: "kobiety patrzyły na mężczyzn portfelem".

Co prawda nie udało jej się znaleźć prawdziwej miłości podczas trwania telewizyjnego turnusu, ale może być pewna, że została zapamiętana przez wszystkich.

Józef z "Sanatorium miłości" wypalił, ile powinna ważyć kobieta, aby miała u niego szansę. Wskazał liczbę kilogramów

Kto okradł Anitę z "Sanatorium miłości"

Podczas jednego z wywiadów udzielonego serwisowi pudelek.pl kobieta wyjawiła smutną prawdę o swoim życiu. Została bowiem oszukana i to na naprawdę sporą sumę. Okazuje się, że oszust okradł ją na prawie 400 tysięcy złotych!

Tak ogromną kwotę udało mu się uzyskać dzięki sprytowi i urokowi osobistemu. Sprawa jest o tyle dziwna, że był z kobietą 7 lat, a nawet pomagał jej wychowywać dzieci. Cała historia jest wręcz niesłychana.

Anitka z "Sanatorium miłości" straciła ogromną sumę

Niestety miałam takie sytuacje, byłam wykorzystana przez mężczyznę na 370 tysięcy. Przeuroczy mężczyzna, był ze mną w związku 7 lat i wychowywał moje dzieci. Uległam jego urokowi, zakochałam się w tym, że zajmował się dziećmi. To była dla mnie wielka trauma. Potem się wytworzyła taka sytuacja, że ja mężczyznom przestałam ufać. Byłam bardzo czuła na punkcie wykorzystania mnie. Byłam już na tyle świadoma pewnych rzeczy, że szybko takie związki kończyłam - wyznała szczerze.

Wychodzi na to, że w programie próbowała otworzyć się na miłość, jednak lęki były dla niej zbyt głęboko zakorzenione, aby móc się ich wyzbyć.