Po rozległych korytarzach siedziby TVP przy Woronicza niosą się plotki dotyczące przyszłości jednej ze sztandarowych produkcji stacji. Oprócz dyskusji o tym, czy kolejne sezony w ogóle powstaną, spekuluje się, kto może pożegnać się z pracą na planie. Wieści w tej kwestii są już jasne. Nie wszystkim się spodobają.
Justyna Steczkowska była jedną z faworytek w tegorocznych polskich preselekcjach do Eurowizji 2024, ostatecznie jednak jednym głosem przegrała z Luną. Fanom divy zdecydowanie podobało się jej wykonanie utworu, które bezsprzecznie było oryginalne. Doczekało się ono nawet swoistej parodii.
Luna pokonała utalentowanych rywali i będzie reprezentować Polskę na Eurowizji 2024. Młoda wokalistka zaledwie jednym punktem zwyciężyła z Justyną Steczkowską. Mało kto jednak wie, że te dwie artystki łączy coś więcej niż dotychczasowa rywalizacja, a ich wspólne nagranie zelektryzuje niejednego widza.
Już niebawem odbędzie się 68. Konkurs Piosenki Eurowizji, co oznacza, że najwyższa pora na rozpoczęcie przygotowań. Niedawno wydało się, kto będzie reprezentować Polskę w tym roku. Jury zdecydowało, że będzie to Luna, czyli jedna z najbardziej nietuzinkowych młodych piosenkarek. Duże szanse miała również Justyna Steczkowska, która w głosowaniu zajęła drugie miejsce, mając o jeden punkt mniej. Artystka wypowiedziała się o Lunie. Zwróciła się też do fanów.
Rywalizacja o tytuł reprezentantki Polski na Eurowizji weszła w kluczową fazę i najwyraźniej przerosła Justynę Steczkowską. Faworytka fanów przeprosiła jedną ze swoich konkurentek za prześmiewczy wpis zamieszczony przez jej asystenta. Izabela Zabielska po chwili milczenia wreszcie zabrała głos w tej sprawie. Czy przeprosiny zostały przyjęte?
Ostatnio dość głośno zrobiło się o Justynie Steczkowskiej nie tylko za sprawą jej ambicji do reprezentowania Polski na Eurowizji... ale również tego, w jaki sposób ponoć potraktowała jedną ze swoich konkurentek do preselekcji. Wokalistka postanowiła zareagować i opublikowała wyczerpujące nagranie.
Justyna Steczkowską jest jedną z gwiazd, która startuje w preselekcjach do Konkursu Piosenki Eurowizji, a fani artystki widzą w niej faworytkę. Artystka zdecydowała się na pewien niewybredny komentarz dotyczący jednej z konkurentek. Teraz za niego przeprasza.
Justyna Steczkowska podzieliła się ze swoimi fanami niezwykle smutną wiadomością. Okazuje się, że rodzina artystki pogrążyła się w smutku i żałobie. Światło dzienne ujrzały również druzgocące szczegóły tragedii.
Emocje związane z wyborem polskiego reprezentanta na Eurowizję 2024 są coraz większe. W ostatniej chwili w szranki o udział w konkursie nieoczekiwanie stanął gwiazdor znany z "Top model". Jak chce zagrozić faworytce bukmacherów, Justynie Steczkowskiej?
Doda kolejny raz przypomniała o sobie fanom Eurowizji. Tym razem nie zwodziła ich obietnicami dotyczącymi swojego wyjazdu, chociaż to właśnie o przyszłym reprezentacje Polski w Malmo mówiła. Czy Justyna Steczkowska zostanie wybrana przez TVP? Gwiazda ujawniła, o czym szepcze się na długich korytarzach siedziby państwowej telewizji przy Woronicza. Tego nikt się nie spodziewał.
Choć od początku roku w kontekście Eurowizji 2024 mówi się wyłącznie o Justynie Steczkowskiej, to nie ona była pierwszym wyborem fanów. Trudno uwierzyć w nazwiska, jakie znalazły się w czołówce rankingu na wymarzonego reprezentanta Polski. Czy któraś ze sklasyfikowanych gwiazd ma szansę stanąć w szranki z autorką zdobywającego międzynarodowy aplauz "WITCH-ER Tarohoro" i powalczyć o majowy występ w Malmo?
Nie dla wszystkich nowy rok rozpoczyna się szczęśliwie. Justyna Steczkowska wystąpiła podczas sylwestra w Zakopanem. Niestety krótko po występie jej syn potrzebował pilnej opieki lekarskiej i nie obejdzie się bez operacji. Sytuację relacjonowała jego partnerka.
W Sylwestrową noc część Polaków zasiadła przed telewizorami. Co roku gwiazdy chcą zachwycić fanów niezwykłymi kreacjami w czasie swoich występów. Jednak stylizacja Dody i Justyny Steczkowskiej były łudząco do siebie podobne. Która wypadła lepiej?
Święta często wielu osobom kojarzą nie tylko z radosnymi rozmowami, śmiechami i stołem, który wręcz ugina się od smakowitych potraw. Dla niektórych jest to również czas obdarowywania się prezentami. A co, jeśli zamiast prezentu pod choinką, znajdzie się karteczka z mocnymi słowami?
Justyna Steczkowska słynie z doświadczenia i perfekcjonizmu, jednak nawet takim tuzom muzyki zdarzają się wpadki. Jak piosenkarka poradziła sobie z krępującą i nieznaną jej dotąd sytuacją, do jakiej doszło na scenie? Takiej reakcji nikt się nie spodziewał.
Jeszcze do niedawna widzowie martwili się, że Sylwester Marzeń może nie odbyć się w Zakopanem, jednak teraz mogą odetchnąć z ulgą. Właśnie została podjęta decyzja dotycząca imprezy odbywającej się pod patronatem Telewizji Polskiej.
Choć do Eurowizji 2024 jeszcze sporo czasu, to gwiazdy już teraz sygnalizują chęć udziału w największym muzycznym show na naszym kontynencie. Do tego grona nieoczekiwanie dołączyła Justyna Steczkowska, a kilka dni temu okazało się, że podobne aspiracje ma również… jej syn. Czy Leon Myszkowski stanie w szranki z własną matką? Najnowsze wieści tego nie wykluczają.
Justyna Steczkowska ma figurę, której mogłoby jej pozazdrościć wiele rówieśniczek. Gwiazda chętnie chwai się nią na scenie, co zrobiła także pewnego zaskakującego wieczoru. Z kim wyszła na scenę, by zaśpiewać jeden ze swoich najnowszych utworów?
Po Lanberry i Marku Piekarczyku, którzy w poprzednich tygodniach wybrali ze swoich drużyn po cztery osoby, które dalej będą walczyć o zwycięstwo, teraz przyszedł czas na Justynę Steczkowską, która musi podjąć niebywale trudną decyzję. Gwiazda była w rozterce, a w pewnym momencie do jej oczy zaczęły napływać łzy.
Justyna Steczkowska od lat zachwyca fanów swoim głosem, ale nie mniej z nich niezmiennie jest pod wrażeniem jej perfekcyjnej figury. 51-letnia artystka zachwyca kondycją kobiety dwukrotnie młodsze od siebie. Doskonale widać to na relacji, którą opublikowała w mediach społecznościowych, na których chwali się przymiarkami nowych strojów scenicznych.
Justyna Steczkowska pochowała ukochaną matkę w listopadzie 2020 roku. Piosenkarka wytrwale i z oddaniem opiekowała się nią do ostatnich dni. Justyna Steczkowska dopiero teraz opowiedziała, jak wówczas wyglądało jej życie, w pełni poświęcone rodzicielce.
Bieżąca edycja hitowego programu Telewizji Polskiej "The Voice of Poland" powoli wkracza w kluczowy etap. Już w najbliższą sobotę o godz. 20:05 na antenie Dwójki rozpoczną się bitwy, podczas których trenerzy 14. edycji - Justyna Steczkowska, Lanberry, Tomson i Baron oraz Marek Piekarczyk wybiorą podopiecznych, których będą prowadzić do finału. To z kolei oznacza, że wielkimi krokami nadciąga kolejna edycja programu.
Syn Justyny Steczkowskiej poszedł w ślady znanej mamy i robi karierę w show-biznesie. Mimo młodego wieku, ma całkiem spore doświadczenie w branży rozrywkowej. Teraz okazuje się, że dostał nową pracę. Leon Myszkowski poprowadzi program w telewizji.
Justyna Steczkowska bardzo chętnie wdaje się na wizji w przepełnione żartami przepychanki słowne z innymi gwiazdami, które mają zaszczyt zasiadania na fotelach trenerskich w “The Voice of Poland”. Wokalistka stara się przyciągać do swojej drużyny osoby o niebywałych talentach, choć nie zawsze jej próby przynoszą oczekiwany przez nią skutek. Tak samo stało się podczas jednego z ostatnich odcinków muzycznego show. Gdy artystce nie udało się wziąć pod swoje skrzydła jednego z uczestników, Justyna Steczkowska niespodziewanie wypaliła pewne zdanie, które zdecydowanie rozbawiło widzów. Wszystko uchwyciły kamery.
Justyna Steczkowska bez wątpienia należy do tych gwiazd, które starzeją się jak wino. W podkreślaniu nieprzemijającej urody i seksapilu piosenkarki od lat pomagają jej przede wszystkim zmysłowe stylizacje, mocno pobudzające wyobraźnię. I choć gwiazda przyzwyczaiła nas do śmiałych, kobiecych looków, jej ostatnie wcielenie totalnie zaskoczyło. Przy okazji promocji “The Voice of Poland” Justyna pokazała się w zupełnie obłędnym wydaniu, obok którego nie sposób przejść obojętnie.
2 sierpnia Justyna Steczkowska obchodzi swoje urodziny. Postanowiła je uczcić w niecodzienny sposób i z tej okazji podzieliła się z fanami zdjęciem w mediach społecznościowych. "Kolejne cudowne lata przede mną" - napisała w poście wokalistka.
Wojciech Mann należał do grona najzagorzalszych krytyków tegorocznego festiwalu w Opolu na długo przed jego rozpoczęciem. Czy stanowisko zmieniło się po obejrzeniu wszystkich koncertów? Dziennikarz surowo ocenił nie tylko oprawę i fenomen widowiska, ale zwrócił też szczególną uwagę na występujących tam artystów, w tym na "protest song" Justyny Steczkowskiej. Czy divie udało się zrobić wrażenie na Wojciechu Mannie?
Justyna Steczkowska wystąpiła podczas 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i wywołała niemałe poruszenie wśród widzów i internautów. Wszystko przez kreację z krwiście czerwonym napisem na plecach “myśl samodzielnie”. Natychmiast pojawiło się mnóstwo spekulacji i interpretacji co do tego, co artystka mogła mieć na myśli. Większość osób odczytała słowa jako manifest polityczny i opór gwiazdy wobec obecnej władzy oraz organizatorów wydarzenia. Steczkowska już wczoraj wytłumaczyła, o co jej chodziło i oznajmiła, że jej słowa nie mają nic wspólnego z polityką. W końcu piosenkarka nie wytrzymała i wydała emocjonalne oświadczenie w mediach społecznościowych.