Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > „Sanatorium miłości”: Edward porzucił ukochaną w chorobie, by potem poprosić ją o rękę. Będzie ślub?
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 28.08.2022 09:53

„Sanatorium miłości”: Edward porzucił ukochaną w chorobie, by potem poprosić ją o rękę. Będzie ślub?

edward kubicki
fot. Instagram @edward.sanatorium_milosci

Edward Kubacki był uczestnikiem 3. edycji programu dla samotnych serc pt. „Sanatorium miłości”. Chociaż w trakcie emisji niezbyt przypadł do gustu telewidzom za sprawą swoich niewybrednych komentarzy względem kobiet, to tuż po powrocie z atrakcyjnego turnusu udało mu się znaleźć „drugą połówkę”. Edward nie przetrwał jednak „momentu próby”, ale ukochana Haneczka dała mu drugą szansę, którą od razu wykorzystał.

Edward Kubacki ma 68 lat i jest emerytowanym milicjantem. Wśród uczestniczek „Sanatorium miłości” nie udało mu się znaleźć wybranki serca. Swoim zachowaniem nie skłonił żadnej z nich do wspólnych, miłosnych uniesień.

Edward Kubicki poznał swoją lubą

Jak ujawnia portal Pomponik, Edward nie zakończył jednak swoich matrymonialnych poszukiwań. Wiosną zeszłego roku na łamach swojego Instagrama zamieścił zdjęcie z tajemniczą kobietą, a fotografię podpisał: „Poznajcie moją Haneczkę”.

– Los się do mnie uśmiechnął i dał mi Hanię. Sama napisała do mnie na Facebooku, że spodobałem jej się w programie i tym mnie ujęła. Od razu zaproponowałem spotkanie i przyjechałem do niej do Bydgoszczy z czerwonymi różami. Jak ją zobaczyłem, wiedziałem już, że wyjdziemy z tej kawiarni razem. Od razu zaiskrzyło na 100 fajerek – mówił uczestnik programu TVP.

Zanim rozstał się z ową Haneczką, 68-latek, niczym rasowy celebryta, bez krzty zastanowienia opowiedział o swoich seksualnych podbojach. Figlarny kochanek zarzekał się, że marzy o dziecku i zaplanował ukochanej poród „jeszcze” przed swoimi 70. urodzinami.

– Odkrywaliśmy to stopniowo i teraz możemy powiedzieć, że jest idealnie. Miłość i seks idą u nas w parze. Inni mogą nam zazdrościć! – chwalił się w rozmowie z Pomponikiem.

Kobieta wówczas nie przypuszczała, że swawolny amant fiknie w momencie największej próby. Towarzyszka łóżkowych przygód apodyktycznego Edwarda podupadła na zdrowiu. Przeszła skomplikowaną operację onkologiczną w jednym z bydgoskich szpitali. Sytuacja miała miejsce po półroczu ich związku. To właśnie w chwili, w której najbardziej potrzebowała wsparcia Edwarda, ten najzwyczajniej w świecie „dał nogę”.

– To była ostra próba dla naszych uczuć. Wcześniej jeszcze ja miałem operację ucha, potem zmarła moja mama i jakby tego było mało, zdrowie Hani się posypało – utyskiwał w rozmowie z Pomponikiem.

Edward Kubicki nie bez powodu nie znalazł uznania pośród koleżanek z turnusu organizowanego przez Telewizję Polską. Emerytki nie szczędziły mu słów krytyki, a jego kontrowersyjne poglądy i brak empatii na pewno nie pomagał w zjednaniu sobie koleżanek.

(Nie)skruszony Edward od razu wykorzystał drugą szansę

Egocentryczny milicjant miał jednak dużo szczęścia, bo ukochana Haneczka postanowiła dać mu drugą szansę. Ekscentryczny Edward „wynagrodził” jej wyrozumiałość oświadczynami.

– Było tradycyjnie. Uklęknąłem przed Haneczką i poprosiłem ją o rękę. Oczywiście, przyjęła mnie. Od razu wiedziałem, że pierścionek przypadnie do gustu mojej Hani. Misterna robota i ma czerwone oczko – mówił w wywiadzie dla portalu Pomponik.

Jak czytamy, Kubicki był pewny przyjęcia oświadczyn. Gratulujemy wiary w siebie! Po przyjęciu oświadczyn czym prędzej podjął kroki w celu szybkiego zorganizowania ślubu i zabawy weselnej. Nie ukrywa, że chciałby, by odbyły się jeszcze w tym roku.

Kontrowersyjny uczestnik „Sanatorium miłości” przypomniał również, ze rzeczone słowa o dziecku nie były bezpodstawne. Marzy on bowiem, by mieć je z Haneczką jak najszybciej. W rozmowie z Pomponikiem pożalił się, że największą przeszkodą jest biurokracja.

– Wszystko zależy od terminów, jakie będą dostępne w Urzędzie Stanu Cywilnego, ale planujemy się pobrać jeszcze w tym roku. Bardzo kocham moją Hanię. Uwielbiam ją przytulać, jest jak węgiełek. Niedawno zabrałem ją nad morze, a już wkrótce pojedziemy do Biskupina. Tam będziemy zwiedzać i wypoczywać – mówił tamże.

Edward z pewnością nie pozostanie bezczynny i podejmie działania w celu zrealizowania swojego ojcowskiego marzenia. Mamy nadzieję, że owoc miłości 68-letniego, byłego milicjanta i Haneczki przyjdzie na świat i po ojcu odziedziczy jedynie te najlepsze cechy – pewność siebie i determinację w osiąganiu wyznaczonych celów.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: