Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Potrafił rozbawić Polaków do łez. Po latach zdradził prawdę o rodzinnej tragedii. "Ja musiałem to odkryć, pozbierać ciało"
Monika Majko
Monika Majko 18.04.2023 17:47

Potrafił rozbawić Polaków do łez. Po latach zdradził prawdę o rodzinnej tragedii. "Ja musiałem to odkryć, pozbierać ciało"

Bohdan Smoleń
Screen TVP Rozrywka "Ostry Dyżur - Kabaret TEY" Opole 1984 r.

Bohdan Smoleń przez lata bawił Polaków w kabarecie TEY. Telewidzowie znają go również z roli listonosza Edzia z serialu “Świat według Kiepskich”. I choć ten uwielbiany aktor i satyryk miał wyjątkowy dar do rozbawiania ludzi, nie wszyscy fani wiedzą, że prywatne życie artysty nie było usłane różami. Bohdan Smoleń w przeciągu kilkunastu miesięcy stracił ukochanego syna oraz żonę. Po tych tragediach na długo zniknął z życia publicznego.

Syn Bohdana Smolenia popełnił samobójstwo

W 1970 roku Bohdan Smoleń poślubił Teresę, z którą doczekał się trzech synów. Przez wiele lat znany satyryk i aktor ukrywał to, co wydarzyło się w jego rodzinie. Dopiero w programie Krzysztofa Ziemca pt. "Niepokonani" artysta zdecydował się wyjawić rodzinny sekret i opowiedział o tragedii, która go spotkała. 

W 1990 roku 16-letni syn kabareciarza popełnił samobójstwo. Nastolatek powiesił się na drzewie nieopodal domu rodzinnego, a ciało znalazł właśnie Bohdan Smoleń. Gdy satyryk po latach wrócił do tego wspomnienia, ciężko było mu opanować emocje.

- Ja musiałem to odkryć, pozbierać ciało, przykryć je i czekać na policję. I mieć czas na przemyślenia, co ja powiem. O której godzinie wyszedł z domu, dlaczego nie był o dziesiątej wieczór w domu - wyznał łamiącym się głosem.

Emerytka wyznała, że nie wystarcza jej pieniędzy. Chwilę później trzymała w ręku zieloną kopertę

Niedługo później Bohdan Smoleń stracił także żonę

Artysta nigdy nie dowiedział się, dlaczego jego syn odebrał sobie życie. Strata syna była jednak dla niego ogromnym ciosem, choć starał się zachować zewnętrzny spokój. Zapytany o to, czy płakał po stracie syna, odpowiedział, że z pewnością, ale robił to po cichu.

- Wszyscy patrzyli na mnie, co ja zrobię, czy ja zacznę płakać, czy zacznę mieć wyrzuty sumienia - mówił.

Śmierć syna była wielkim ciosem także dla żony Bohdana Smolenia. Satyryk przyznał, że kobieta nie wytrzymała tego psychicznie i także odebrała sobie życie. W ciągu zaledwie około roku znany kabareciarz stracił więc dziecko i ukochaną żonę. 

- Wieczorem przyjechał kolega Andrzej. Piliśmy, rozmawialiśmy o wszystkim, tylko nie o śmierci. W pewnej chwili Teresa poszła na górę, była zmęczona. Kiedy goście już wychodzili, poszedłem po nią, żeby się zeszła pożegnać. Powiesiła się na biustonoszu - wyznał Bohdan Smoleń.

- Ona wiedziała, że jestem twardszy od niej i ona nie potrafiła tego zrozumieć, że jeszcze ma dwójkę dzieci, które trzeba wychować, tylko zamartwiała się nad jednym. Nie wiedzieliśmy, czym nas jeszcze zaskoczy życie, mnie zaskoczyło odejściem żony, czego ja nigdy bym sobie nie wymyślił - przyznał.

Ta tragedia odcisnęła piętno na zdrowiu kabareciarza

Ta tragedia wyczerpała jednak siły artysty. Po śmierci syna i żony Bohdan Smoleń zmagał się z depresją i na wiele lat wycofał się z życia publicznego i występów na scenie. Do pracy wrócił dopiero w połowie lat 90. Przed śmiercią borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, przeszedł trzy wylewy, a po ostatnim był sparaliżowany i poruszał się na wózku inwalidzkim. Odszedł 15 grudnia 2016 roku i został pochowany obok syna i żony w rodzinnym grobowcu w Przeźmierowie.

Źródło: “Niepokonani”/gazeta.pl