Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Monika Richardson bez ogródek powiedziała o śmierci, Wielkanocy i Jezusie. Mocne słowa
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 06.04.2023 22:17

Monika Richardson bez ogródek powiedziała o śmierci, Wielkanocy i Jezusie. Mocne słowa

Monika Richardson
Instagram @monikarichardson

Monika Richardson po niedawnym wypadku obiecała, że pokusi się o głębokie refleksje dotyczące powodów niefortunnego zajścia. Okazuje się, że prezenterka owszem, zafundowała sobie wielogodzinne rozmyślania, jednak ich przedmiotem była nie tyle zdrowotna bolączka, ile wyjątkowo śmiałe spojrzenie na kwestie śmierci, Jezusa i nadchodzącej Wielkanocy. Monika Richardson jak zwykle zaskoczyła swoją alternatywną perspektywą. Ma rację?

 

Monika Richardson o Jezusie

Monika Richardson kilka dni temu boleśnie zakończyła swoją konną szarżę, co poskutkowało koniecznością spędzenia na rekonwalescencji w łóżku dłuższego czasu. Brak aktywności spowodował, że była gospodyni programu "Europa da się lubić" zdradziła, czy lubi się z Wielkanocą. 

Zanim celebrytka zajęła w tej sprawie jasne stanowisko, poczyniła już pierwsze kroki, by spędzić święta w należytej scenerii. Dziennikarka zasiądzie bowiem do dość nietypowo udekorowanego stołu. Znajdzie się na nim świeca, wielkanocny zajączek oraz mały różowy Budda. To jednak nic w porównaniu z wyznaniem, jakim podzieliła się z fanami na Instagramie. 

- Święta mają sens w spotkaniu z rodziną, we wspólnym czasie, wspólnym gotowaniu, w rozmowach. Ale że ktoś umarł za mnie - nie czuję. Nie zrozumcie mnie źle, mam ogromne współczucie dla Jezusa. Wiem, że był taki ktoś, wiem, że był dobry. Czuję jego cierpienie i czuję, że cierpiał i umarł bez winy - rozpoczęła filozoficznie Monika Richardson dodatkowo podkreślając, że śmierć jest… przereklamowana.

"Chłopaki do wzięcia". Ryszard "Szczena" Dąbrowski zostanie bezdomny? Jego dom nagle zniknął

Monika Richardon: "Śmierć nie ma dla mnie większego znaczenia"

Monika Richardson niczym autorka książek o wędrówce dusz odniosła się do śmierci, która według niej nie jest ostatnim etapem ludzkiego bytu, a tylko jednym etapów cyklu ziemskiego jestestwa. Właśnie dlatego na święta Wielkiej Nocy i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa patrzy inaczej, niż większość katolików. 

- Ale widzicie, śmierć nie ma dla mnie większego znaczenia. Cykl życia nigdy się nie kończy i w tym sensie, nigdy się nie zaczyna. Wielkanoc to symbol nowego życia, wiem, ale co było nie tak ze starym? Jesteśmy zbudowani z naszych błędów, potknięć, nie możemy i nie powinnismy się ich wypierać. Po co? Żeby jeszcze raz iść tą samą drogą, tak samo głupi i ślepi? No dobrze, może to nie miejsce na takie rozkminy. Miejcie się dobrze i bądźcie dobrzy dla siebie. Fajnie, że tu jesteście. Wasza M. - podsumowała zadumana Monika Richardson na Instagramie. 

Internauci ocenili filozofię Moniki Richardson

Przemyślenia Moniki Richardson zostały poddane ocenie wirtualnej społeczności, która tym razem nie była jednomyślna. Niektórzy swoje spostrzeżenia zawierali w krótkich, dosadnych i niestety obraźliwych sformułowaniach, a inni zapewniali, że Monika Richardson mówi to, co również im “w duszy gra”. - Przekazała Pani to, co ja myślę - czytamy na Instagramie. Jak oceniacie podejście Moniki RIchardson?