Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Kuchenne rewolucje" przerwane przez policję i strażaków. Magda Gessler najadła się strachu
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 02.09.2022 09:15

"Kuchenne rewolucje" przerwane przez policję i strażaków. Magda Gessler najadła się strachu

kuchenne-rewolucje-policja
Instagram.com kuchennerewolucjetvn

Magda Gessler od wielu lat uchodzi za jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą, gwiazd stacji TVN. Restauratorka znana jest przede wszystkim z programu "Kuchenne rewolucje", w którym podróżuje po Polsce i pomaga restauracjom stanąć z powrotem na nogi. Podczas wizyty w Czechowicach-Dziedzicach spotkało ją coś przerażającego.

Gwiazda TVN udała się do Czechowic-Dziedzic, aby przeprowadzić rewolucję w lokalu serwującym kuchnię włoską o mylącej nazwie "Irlandia". Tuż przed punktem kulminacyjnym, którym jest kolacja z nowym menu, w drzwiach restauracji pojawili się strażacy i zakomunikowali, że wszyscy muszą się ewakuować.

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler zaskoczona podczas rewolucji. Alarm bombowy w restauracji

Takiej sytuacji w swojej karierze Magda Gessler dotychczas nie miała. W najnowszym odcinku rozpoczynającym 25. sezon hitu TVN - "Kuchennych Rewolucji" restauratorka odwiedziła Czechowice-Dziedzice na Śląsku, aby pomóc 28-letniemu Krystianowi. Na początku, co rzadko się zdarza, "kreatorka" smaku stwierdziła, że potrawy serwowane przez lokal są całkiem dobre. Musiała zatem poszukać problemów restauracji gdzie indziej.

Szybko okazało się, że winę za problemy w biznesie ponosi sam właściciel, który był przesadnie oszczędny. Dodatkowo obsadził na stanowisku menadżera lokalu swoją partnerkę, która nie ukrywała nawet, że nie ma pojęcia o swojej pracy. Za namową Magdy Gessler Krystian postanowił przejąć kontrolę nad "zakładem" i poświęcić mu więcej czasu.

Nowe menu restauracji było bardzo bliskie temu, co dotychczas serwowano. Restauratorka zadecydowała, że postawi na kuchnię ""prawdziwie sycylijską". Wszystko szło zgodnie z planem, dopóki podczas uroczystej kolacji do lokalu nie wpadła straż pożarna z informacją, że wszyscy goście muszą się ewakuować. Funkcjonariusze otrzymali informację, że w restauracji podłożono ładunek wybuchowy.

W związku z zawiadomieniem, konieczna była ewakuacja aż 25 osób. Na miejsce przybyła policja oraz strażacy.

- Policyjni pirotechnicy sprawdzili cały obiekt i jego najbliższe otoczenie. Nie znaleziono nic podejrzanego i po godzinie 23 lokal został ponownie udostępniony właścicielowi - informowały lokalne media w kwietniu, gdy odcinek był kręcony.

Na szczęście okazało się, że było to fałszywe zgłoszenie i po sprawdzeniu budynku przez strażaków goście mogli wejść do lokalu, a kolacja zakończyła się sukcesem. Magda Gessler najadła się jednak strachu, że kolacja, a więc kulminacyjny punkt programu każdej rewolucji, w ogóle się nie odbędzie.

Niestety, gdy kilka tygodniu później Magda Gessler wróciła do "Irlandii", obecnie nazywającej się "Tavola Calda Siciliana", okazało się, że nie wszystkie dania smakują tak, jak w trakcie rewolucji. Rozczarowanie restauratorki było na tyle poważne, że rzuciła talerzem o podłogę.

Roztrzęsiony właściciel ze łzami w oczach zapewnił prowadzącą "Kuchenne rewolucje", że bardzo się stara i da z siebie jeszcze więcej. Ostatecznie udobruchana Magda Gessler postanowiła dać mu kolejną szansę i nie przekreślać przyszłości jego lokalu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Pomponik.pl